fbpx

Brakuje mi takiego grania – Dorota Hałatek dla kobiecyfutbol.pl

Ma już na koncie szereg medali, w tym złote za mistrzostwo i Puchar Polski. Od debiutu w seniorskiej piłce dała się poznać jako ambitna, waleczna zawodniczka obdarzona bardzo dobrą techniką. Przed zaległym meczem z drużyną AZS UJ Kraków pomocniczka KKS Antrans Czarni Sosnowiec udzieliła nam krótkiego wywiadu. 

fot. Paula Duda/Łączy nas piłka

– W ostatnim ligowym spotkaniu odniosłyście pierwsze od 15 lat zwycięstwo u siebie nad Medykiem Konin 3:0. Jakie nastroje panują w drużynie po tym zwycięstwie?

– Bardzo dobre, optymistyczne. Bardzo się cieszymy z tych trzech punktów. Spotkanie z Koninem miało też dodatkowy smaczek, bo długo nie mogłyśmy z nimi zwyciężyć u siebie i teraz bardzo optymistycznie podchodzimy do kolejnego meczu.

– Przed wami teraz mecz z AZS UJ Kraków, drużyną, która ponad rok temu otarła się o podium Ekstraligi i zawsze była dla Czarnych niewygodnym przeciwnikiem. Jak podchodzicie do tego spotkania?

– Jak do każdego innego, szczerze mówiąc. Do każdego przeciwnika przygotowujemy się od strony taktycznej w inny sposób, indywidualny, ale pod względem mentalnym nie ma różnicy, czy to mecz z Krakowem, czy z Medykiem, czy z Rekordem Bielsko-Biała. Dla nas najważniejsza jest dobra gra i trzy punkty, żeby patrzeć na siebie, a nie czekać, co zrobią rywale w tabeli.

– A jak oceniasz aktualny sezon Ekstraligi? Zrobił się mocno nieprzewidywalny, każdy może wygrać z każdym i zdobyć punkty z dużo wyżej notowanym przeciwnikiem…

– Bardzo dobrze, Ekstraliga zrobiła się bardzo fajna i ciekawa do śledzenia i oglądania dla kibiców, przede wszystkim i oceniam to w bardzo dobry sposób, cieszę się, że liga się tak rozwija.

– Przyszłaś do Sosnowca z Tychów. W Czarnych jest taka tyska kolonia, bo kilka zawodniczek jest wychowankami GKS. Czy myślisz, że tyska drużyna kiedyś dołączy do czołówki? Przykład Łodzi pokazuje, że inwestycja w wychowanki popłaca.

– Ja akurat jestem wychowanką Pioniera Tychy, z GKS miałam styczność będąc w ich akademii. Ale obserwuję poczynania tej drużyny i wydaje mi się, że w Tychach też się to rozwija i idzie w dobrym kierunku. I mam nadzieję, że kiedyś klub z Tychów będzie miał okazję grać o najwyższe cele w polskiej lidze.

– Drużyna Czarnych zdecydowała się teraz wystawić drużyny do rywalizacji w futsalu. Masz duże doświadczenie w grze na hali – jak oceniasz to posunięcie?

– Bardzo dobrze wspominam grę na hali, byłam bardzo mocno związana z futsalem i bardzo mi tej odmiany piłki brakuje. Uważam, że to bardzo dobry pomysł, bo to jest dobre dla rozwijania techniki – wszak futsal jest właśnie wymagający technicznie, bo to gra na małej przestrzeni. Dlatego się cieszę, że w Czarnych zaczynają stawiać na futsal i myślę, że to będzie procentować w przyszłości na boiskach trawiastych, pełnowymiarowych.

 

fot.główna Klaudia Golasz/kobiecyfutbol.pl

Other Articles

NewsyNiższe ligi
I ligaNewsyPolska

Leave a Reply