fbpx

Ekstraliga: SMS Łódź z kompletem punktów, piękny gol Wróblewskiej nie dał nic Śląskowi

Po dwóch kolejkach Ekstraligi TME UKS SMS Łódź może się pochwalić kompletem punktów. Podopieczne Marka Chojnackiego drugie w tym sezonie zwycięstwo zanotowały pokonując dziś we Wrocławiu Śląsk 2:1 (0:0)

Pierwsza połowa, dokładnie tak jak ubiegłotygodniowa potyczka łodzianek z AZS UJ Kraków, nie przyniosła goli. Jednej z najlepszych szans do zagwarantowania gościom prowadzenia nie wykorzystała Paulina Filipczak, która po szybkim kontrataku SMS-u i podaniu DOminiki Gąsieniec nie zdołała celnie dograć wzdłuż bramki do nadbiegających koleżanek. W odpowiedzi świetną okazję wykreowała swoim dośrodkowaniem z lewego skrzydła Oliwia Krysman, jednak akcja ta nie skończyła się nawet celnym strzałem.

Worek z bramkami rozwiązał się dopiero w drugiej połowie, niedługo po wznowieniu gry. Przy piłce na prawej flance mimo otoczenia kilku rywalek utrzymała się Anna Rędzia, której udało się posłać piłkę do całkowicie nieupilnowanej Pauliny FIlipczak. Skrzydłowa gości uderzyła z woleja i mimo rozpaczliwej interwencji Aleksandry Dudziak, piłka znalazła się w siatce. W 59 minucie okazję do wyrównania wykreowały sobie gospodynie. Po indywidualnym błędzie Oliwii SIlny piłkę przejęła Aleksandra Przelicka, która szybko odegrała do Marceliny Buś. Piłkarka Śląska po krótkim dryblingu zdecydowała się na strzał z linii pola karnego, co jednak nie zdołało zaskoczyć Moniki Sowalskiej. Niewykorzystana sytuacja zemściła się już kilkadziesiąt sekund później. Strata Natalii Kulig okazała się tragiczna w skutkach, bowiem piłkę przejęła Paulina Filipczak, która szybko “wypuściła” prostopadłym zagraniem Dominikę Gąsieniec, a ta wykorzystała zbyt pochopne wyjście z bramki Anny Bocian, powiększając prowadzenie łodzianek uderzeniem z siedemnastu metrów. W 64. minucie powinno już być 3:0 dla piłkarek Marka Chojnackiego. Po szarży prawą flanką piłka w polu karnym trafiła pod nogi Gabrieli Grzybowskiej, a pomocniczka gości z około dziesięciu metrów trafiła jedynie w poprzeczkę.

W 73. minucie gospodyniom udało się zanotować kontaktowe trafienie. Piękną bramką popisała się Joanna Wróblewska. Bohaterka poprzedniego meczu Śląska z ROW-em Rybnik dopadła do “bezpańskiej” piłki i posłała mocny strzał pod poprzeczkę, nie dając Monice Sowalskiej szans na skuteczną interwencję. Niedługo potem szansę na doprowadzenie do remisu miała po indywidualnej akcji Marcelina Buś. Piłkarka ekipy z Dolnego Śląska otrzymała dalekie podanie od Wróblewskiej i oddała strzał z ostrego kąta, posyłając piłkę nieco za wysoko. W ostatnim kwaransie przed szansą po przeciwnej stronie stanęła także Adriana Achcińska, lecz jej strzał bezpośrednio z rzutu wolnego nie sprawił problemów Annie Bocian. W ostatnich minutach SMS ograniczał się już tylko do utrzymywania się przy piłce na połowie rywalek i ostatecznie łódzkiej ekipie udało się po raz drugi w tym sezonie wywalczyć komplet punktów.

Ekstraliga – 2. kolejka
WKS Śląsk Wrocław – TME UKS SMS Łódź 1:2 (0:0)
Wróblewska 73’ – Filipczak 47’, Gąsieniec 60’

Other Articles

EkstraligaNewsyPolska
EkstraligaNewsyPolska

Leave a Reply