fbpx

„Na boisku najprawdopodobniej pojawię się na początku marca” – Julia Maskiewicz dla KobiecyFutbol.pl

Julia Maskiewicz, obrończyni Medyka Konin jest już po operacji. 20-letnia zawodniczka kontuzji stawu skokowego doznała podczas meczu pucharowego z Pogonią Tczew.

Wychowanka klubu Trojan Lądek Zdrój barwy Medyka reprezentuje od 2018 roku. Mimo gry w defensywie często wpisywała się na listę strzelczyń. Postanowiliśmy zapytać, jak się czuje i czy liczy na powrót na boisko oraz  ocenę występu konińskiego klubu w rundzie jesiennej. Zapraszamy na krótką rozmowę.

Jak doszło do urazu?

Kontuzji dostałam podczas meczu 1/32 Pucharu Polski kobiet, który grałyśmy z Medykiem w Tczewie. Już na początku meczu wiedziałyśmy, że przeciwniczki nie będą odstawiać nogi i wyszły na nas bardzo zmotywowane. W okolicach 20. minuty pierwszej połowy, dziewczyny z Tczewa zagrały długą piłkę za linię obrony i napastniczka wyszła ze mną sam na sam. Po wygranym pojedynku biegowym wybiłam piłkę, jednak przeciwniczka nie odpuściła i “weszła” mi w nogę. Po tym zdarzeniu zostałam zniesiona na noszach z boiska i zakończyłam swój udział w rozgrywkach w tym roku.

Jesteś już po zabiegu. Jakie plany na rehabilitację? Kiedy możemy się ciebie spodziewać ?

Zabieg przeszłam w klinice w Warszawie u doktora Boszczyka już 1,5 tygodnia po całym zdarzeniu, za co muszę podziękować klubowi, który stanął na wysokości zadania i jak najszybciej starał się mnie zdiagnozować oraz poddać operacji. W tym momencie przebywam w domu i rehabilituję się z rodzicami. Następne kroki co do powrotu na boisko będą podejmowane po pierwszej wizycie kontrolnej. Myślę, że czas rekonwalescencji po takim zabiegu to około 3 miesiące. Na boisku najprawdopodobniej pojawię się na początku marca. Jednak na razie skupiam się na małych rzeczach, więc powrót na boisko to dość odległy termin.

Jest już po rundzie jesiennej,  jak ją ocenisz w Waszym wykonaniu?

Myślę, że ta runda nie poszła po naszej myśli. Przed sezonem, byłam pewna, że po pierwszej rundzie będziemy w czubie tabeli. Tak się niestety nie stało i okres zimowy spędzimy w jej środku. Natomiast taki jest sport i my jako piłkarki wraz ze sztabem szkoleniowym musimy podjąć jakieś kroki, aby ta druga runda poszła po naszej myśli. Trenerzy mają sporo czasu na analizę naszych występów i podjęcia jakiś działań. Natomiast my jako piłkarki będziemy walczyć o każdy kolejny punkt, który zapewni nam jak najwyższą pozycję w lidze w przyszłej rundzie. No i oczywiście nie zapominamy o Pucharze Polski. Na ten moment nie straciłyśmy w nim ani jednej bramki, a strzeliłyśmy ich 13. To pokazuje, że Medyk dalej się liczy w walce i chce być jednym z liderów polskiej piłki nożnej.

 

fot. Klaudia Golasz/KobiecyFutbol.pl

Other Articles

FrancjaNewsyPolki za granicąZagranica
I ligaNewsyPolska

Leave a Reply