fbpx

Nietypowa decyzja na Węgrzech – sezon zakończony, ale kilka meczów się jeszcze odbędzie

Na ciekawe rozwiązanie postawił Węgierski Związek Piłki Nożnej. Kobiecy sezon został tam anulowany, wobec czego nie zostanie przyznane mistrzostwo, żaden klub także nie spadnie, jak i nie zanotuje awansu. Jedyną kwestią do rozwiązania pozostało więc wyłonienie uczestniczek UEFA Women’s Champions League…

Nie jest to zadanie łatwe, bowiem sytuacja w tabeli węgierskiej ekstraklasy po rozegraniu 13 z 21 zaplanowanych kolejek wygląda następująco – liderem jest Ferencváros, który ma na swoim koncie 31 punktów. Trzy „oczka” mniej od drużyny z Budapesztu mają natomiast Diósgyőri VTK oraz inny stołeczny zespół – MTK. Obie te ekipy mają jednak zaległe bezpośrednie starcie między sobą, wobec czego zwycięzca ich meczu mógłby zrównać się punktami z obecnym liderem.

Mimo postanowienia o anulowaniu sezonu Simple Nöi Ligi, kilka kobiecych spotkań niebawem się więc na Węgrzech jeszcze odbędzie. Najpierw, 28 maja o godzinie 20:00 zostanie rozegrany zaległy mecz pomiędzy MTK Budapeszt, a Diósgyőri VTK. Jego zwycięzca przedłuży swoje szanse na grę w Lidze Mistrzyń i w dwa następne czwartki czekać go będzie dwumecz z liderującym Ferencvárosem. Gdyby spotkania zaplanowane na 4 i 11 czerwca nie wyłoniły lepszej drużyny, która w nagrodę zagra w Champions League, przewidziany jest także trzeci mecz – 18 czerwca.

W ubiegłym roku Węgry w Lidze Mistrzyń reprezentował właśnie stołeczny Ferencváros, który był bliski sprawienia niespodzianki w postaci awansu do 1/16 finału. Zmagania kwalifikacyjne w grupie 5 ekipa z Budapesztu rozpoczęła od dwóch zwycięstw ze słowackim Slovanem Bratysława oraz mołdawskim Anina-ȘS Anenii Noi, a w ostatnim starciu z faworyzowanym Spartakiem Subotica węgierskie piłkarki prowadziły 2:1. Na dziesięć minut przed końcem mistrzynie Serbii doprowadziły jednak do remisu i ostatecznie to one dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu przeszły dalej, odpadając w następnym etapie po dzielnym boju z Atlético Madryt (przegrana 2:3 w dwumeczu).

 

fot. mlsz.hu

Other Articles

Leave a Reply