
Burza w Barcelonie: pożegnanie Keiry Walsh i problemy z rotacją w składzie Barçy Femení
Ostatnie godziny zimowego okna transferowego przyniosły wiele emocji w świecie piłki nożnej kobiet. Dla FC Barcelona Femení najważniejszą wiadomością była zmiana barw klubowych przez Keirę Walsh. Po trzech sezonach pełnych sukcesów, pomocniczka dołączyła do Chelsea FC. Tymczasem, Ingrid Engen pozostaje w zespole, mimo spekulacji na temat jej odejścia.
Keira Walsh odchodzi do Chelsea FC
Keira Walsh dołączyła do Barcelony latem 2022 roku, przechodząc z Manchesteru City. Pod wodzą trenera Jonatana Giráldez, Walsh zdobyła dwie Ligi Mistrzów, dwa puchary Ligi F, jeden Puchar Królowej oraz trzy Superpuchary Hiszpanii. W trakcie swojego pobytu w klubie zagrała 100 meczów, zdobywając sześć bramek. Jej profesjonalizm i nieustające zaangażowanie uczyniły ją kluczową postacią drużyny. Ostatni występ miała w finałowym meczu Superpucharu Hiszpanii przeciwko Realowi Madryt, w którym wszedł na boisko na samą końcówkę.
Transfer Keiry do Chelsea, klubu prowadzonego przez Sonię Bompastor, to znacząca strata dla Barcelony, tym bardziej że Chelsea jest bezpośrednim rywalem w walce o Ligę Mistrzów. Chelsea oficjalnie ogłosiła transfer na swoich mediach społecznościowych, potwierdzając, że Walsh dołączyła do ich składu.

Ingrid Engen pozostaje w Barcelonie
Mimo licznych spekulacji na temat możliwego odejścia, Ingrid Engen pozostaje w zespole. Norweska pomocniczka, która miała oferty z Olympique Lyon, postanowiła jednak kontynuować grę w Barcelonie do końca swojego kontraktu, który wygasa latem. W ostatnim meczu Superpucharu, pod wodzą trenera Pere Romeu, nie zagrała ani minuty, co podsyciło plotki o jej potencjalnym transferze.
W poprzednim sezonie, pod kierunkiem trenera Jonatana Giráldez, Engen odegrała kluczową rolę, pomagając drużynie zdobyć cztery tytuły, grając jako środkowa obrończyni po kontuzji Mapi León. W tym sezonie, pod wodzą trenera Pere Romeu, jej rola znacznie się zmniejszyła, a Norweżka zagrała zaledwie 763 minuty. Druga część sezonu będzie kluczowa dla przyszłości Engen w Barcelonie. Warto również wspomnieć, że w końcowej części sezonu kontrakty kończą się również Irene Paredes, Janie Fernández, Marcie Torrejón i Gemmie Font.

Problemy z rotacją w składzie
Sytuacja Engen nie jest wyjątkiem w Barcelonie, gdzie wielu zawodników zmaga się z problemem braku minut na boisku. Trener Pere Romeu stawia na silną rywalizację w zespole, ale jednocześnie trudno jest utrzymać równowagę, kiedy drużyna dysponuje tak wieloma klasowymi zawodniczkami. Sytuacja ta stwarza wyzwanie, ponieważ nie wszyscy piłkarze otrzymują wystarczająco dużo czasu, aby w pełni rozwijać swój potencjał.
To oznacza, że nie tylko Engen, ale także inne piłkarki, mogą czuć się zniechęcone brakiem regularnych występów, co w dłuższej perspektywie może wpłynąć na atmosferę w drużynie. Trener Romeu będzie musiał znaleźć sposób na lepszą rotację, aby każda zawodniczka miała szansę na pokazanie swojego talentu, a drużyna mogła osiągnąć swoje cele.

Martina Fernández w Evertonie
W zimowym oknie transferowym Barcelona straciła również Martinę Fernández, która po przedłużeniu kontraktu do 2026 roku została wypożyczona do Evertonu. Wypożyczenie, które potrwa do końca sezonu, to strategiczny ruch mający na celu dalszy rozwój młodej zawodniczki w bardziej wymagającej lidze. Regularna gra na najwyższym poziomie ma pomóc jej w zdobyciu doświadczenia, które będzie nieocenione po powrocie do Barcelony.

Drużyna ma jednak pozytywne perspektywy zarówno w Copa de la Reina, jak i w Lidze Mistrzyń. Po zdobyciu Superpucharu Hiszpanii w efektownym stylu, zespół ma na celu zakończenie sezonu z dodatkowymi czterema trofeami. Osiągnięcie tak ambitnego celu jest wyzwaniem, ale pozostaje w zasięgu tej nieustępliwej drużyny.
Mimo tych trudności, Barça Femení nadal dąży do utrzymania swojej dominacji zarówno na krajowej, jak i międzynarodowej scenie piłkarskiej. W tym okresie pełnym zmian, każde zwycięstwo nabiera wyjątkowego znaczenia, a wsparcie kibiców jest nieocenione.