Frauen Bundesliga: Wygrana Werderu na koniec kolejki!

W początkowych minutach meczu można było odnieść wrażenie, iż nie czeka nas szczególnie górnolotne widowisko. Obie ekipy rozpoczęły dość niemrawo, jednak pomimo faktu, iż jakiekolwiek ataki były budowane w większości pozycyjnie, jednej ze stron stosunkowo szybki udało się wyjść na prowadzenie. W 12. minucie podanie Tuany Mahmoud wykorzystała defensorka, Michelle Ulbrich, która dała prowadzenie przyjezdnym. Od tamtej pory gospodynie nieco się przebudziły i próbowały kreować swoje szanse, jednak ich starania były daremne.

Kolejne minuty stały pod znakiem pilnowania bezpiecznego wyniku przez gościnie, które dobitnie wykorzystywały nie najlepszą, charakterystyczną dla pełni trwającego sezonu formę drużyny z Kolonii. Niestety, 22 – letnia Achcińska zapisała się w protokole meczowym w bardziej niechlubny ze sposobów, bowiem połowę kończyła z żółtą kartką na koncie. Pierwsza połowa zatem przebiegła praktycznie bez historii i zakończyła się minimalnym prowadzeniem zespołu z Bremy. Potencjalnie dowieziona wygrana pozwoliłaby Werderowi wbić się bezpośrednio za plecy czołowej czwórki.

Na drugą część gry wyraźnie zmotywowane do podwyższenia wyniku wyszły przyjezdne. W obliczu wciąż widocznej gołym okiem indolencji oponentek dość szybko udało się ten cel zrealizować. Tym razem na listę strzelczyń w 54. minucie wpisała się inna z obrończyń, a mianowicie Lara Schmidt. Dwubramkowa zaliczka dobitnie ukazywała różnicę klas, a podopieczne Daniela Webera wciąż nie potrafiły nijak przeciwstawić się Paniom z portowego miasta.

Od 80. minuty kibice na stadionie mogli uświadczyć więcej ciekawej i otwartej gry niż przez całą pierwszą część meczu. W 82. minucie Josefine Osigus skapitulowała po raz trzeci. W tym konkretnym przypadku lepsza w bezpośredniej rywalizacji okazała się Emoke Papai. Chwilę później swój nijaki występ zakończyła Adriana Achcińska. Chwilę po osadzeniu na ławce mogła oglądać trafienie na 0:4 autorstwa Amiry Arfaoui. Marnym, ale jednak pocieszeniem dla miejscowych okazała bramka honorowa, na którą przyszło czekać aż do doliczonego czasu gry. Jedynego gola dla gospodyń zdobyła Leimenstoll. Tym samym po dziesięciu kolejkach Koeln pozostaje razem z Turbine Potsdam oraz Carl – Zeiss Jena w gronie ekip bez wygranej na koncie. Nie cieszy na pewno dyspozycja Polek, gdyż także Martyna Wiankowska swą słabą postawą i biernością przyczyniła się poniekąd do tak wyraźnej porażki zespołu.

Frauen Bundesliga, 10 kolejka
FC Koeln – Werder Brema 1:4 (0:1)
90 + 1′ Leimenstoll – 12′ Ulbrich, 54′ Lara Schmidt, 82′ Papai, 86′ Arfaoui

FC Koeln: Osigus – Gerhardt, Wiankowska, Cordes (74′ Leimenstoll), Hechler, Ziemer, Achcińska (85′ Lilith Schmidt) , Feiersinger, Zeller, Bienz (64′ Imping) , Donhauser (64′ Billa)
Trener: Daniel Weber

Werder Brema: Peng – Nemeth, Ulbrich, Lara Schmidt, Siems, Dieckmann (61′ Wirtz) , Walkling (68′ Papai) , Mahmoud, Weidauer, Muhlhaus (78′ Arfaoui) , Sternad (46′ Wichmann)
Trener: Thomas Horsch