
Historyczny medal Łodzianek i nos trenera Chojnackiego!
Hit tego weekendu zakończył się zwycięstwem zespołu gości, które zapewniły zawodniczki wchodzące z ławki rezerwowych. Dzięki walecznej postawie do samego końca zespół trenera Marka Chojnackiego zapewnił sobie medal Ekstraligi już na dwa tygodnie przed zakończeniem rozgrywek. Mimo że, Medyk dwukrotnie prowadził to nie pokonał łódzkiego SMS-u i mocno skomplikował sobie możliwość zajęcia miejsca na podium w końcowej tabeli Ekstraligi.
Pierwsze bliskie zdobycia bramki były zawodniczki Medyka. W 4. minucie Anna Gawrońska wyminęła Adrianę Achcińską oraz Alicją Sokołowską i trafiła w słupek. Chwilę później odpowiedziały Łodzianki, ale strzał Dominiki Gąsieniec obroniła Oliwia Szymczak. W 22. minucie Daria Kurzawa faulowała Androniki Michalopoulou we własnym polu karnym i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podeszła Gawrońska i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. Piłka przeleciała jeszcze po ręce Oliwii Szperkowskiej, ale strzał był zbyt precyzyjny by bramkarka SMS-u mogła skutecznie interweniować. W 27. minucie groźnie strzelała Gabriela Grzybowska, lecz ponownie skuteczna była Szymczak. W 31. minucie Achcińska dośrodkowywała z rzutu wolnego wprost do wbiegającej Katarzyny Konat, która celnym strzałem głową znalazła sposób na Szymczak. Minutę później SMS mógł prowadzić. Zmierzający do bramki strzał Klaudii Jedlińskiej wybiła jednak Sandra Sałata. Zawodniczki trenera Marka Chojnackiego sprawiały w pierwszej odsłonie meczu lepsze wrażenie, ale należy dodać, że jeśli Medyk zawiązywał już jakiś atak to sprawiał on Łodziankom duże problemy. W 37. minucie mieliśmy jedenastkę dla zespołu gości. Tym razem przewinienie na Annie Rędzi popełniła Szymczak. Do piłki podeszła Gabriela Grzybowska i strzeliła daleko od prawego słupka. Nie był to udany strzał i na boisku w Koninie nadal był remis. Spotkanie mogło się podobać, bo było w nim całkiem dużo okazji podbramkowych.
W drugiej połowie Medyk szybko wyszedł na prowadzenie. W 50. minucie Michalopoulou wypuściła sam na sam Gawrońską, a ta z zimną krwią wykorzystała sytuację. Medyk grał dokładniej w obronie i nie pozwalał Łodziankom stwarzać stuprocentowych okazji jak w pierwszej połowie. W 76. minucie meczu fantastyczny strzał oddała rezerwowa Nadia Krezyman. Zawodniczka kopnęła z około dwudziestu metrów wprost pod poprzeczkę i dała SMS-owi wyrównanie. W 88. minucie przyjezdne pierwszy raz wyszły na prowadzenie. Precyzyjną wrzutkę Jedlińskiej wykorzystała Tatsiana Markusheuskaya i strzałem głową przelobowała Szymczak.
Ekstraliga – 20 kolejka
KKPK Medyk Konin – TME SMS UKS Łódź 2:3 (1:1)
Gawrońska 23′, 50′ – Konat 31′, Krezyman 75′, Markusheuskaya 88′
kartki: Maskiewicz,Tamburro.
Medyk: Szymczak – Maskiewicz , Castellano-Mugica, Sałata, Nowak (81; Kopińska), Seybert, Tamburro, Abambila, Michalopoulou, Gawrońska , Chudzik.
SMS: Szperkowska – Kurzawa, Zieniewicz, Konat, Enjo (65′ Zbyrad), Achcińska, Grzybowska (65′ Glinka), Sokołowska (65′ Krezyman), Gąsieniec (74′ Markusheuskaya), Rędzia (90′ Piórkowska), Jedlińska.