źródło: getfootballnewsfrance.com

IO 2024: Nerwowa i skromna wygrana gospodyń

Reklama

O godzinie 21 przed własną publicznością pierwsze spotkanie rozgrywały reprezentantki Francji. Przeciwko nim stanęła nieobliczalna, stojąca młodością i dynamiką Kolumbia, która już w zeszłorocznych MŚ pokazała, że nie należy jej lekceważyć.

Trójkolorowe z pewnością miały świadomość, że czekające je wyzwanie nie jest tym z gatunku najłatwiejszych, lecz jak najbardziej do zrobienia przy odpowiedniej dyspozycji. Od początku świetnie funkcjonowała lewa strona boiska, z którą Kolumbijki miały ogromne kłopoty. Wydawało się, że kwestią czasu jest gol dla gospodyń. Po raptem sześciu minutach worek z bramkami się otworzył, a bramkę zdobyła Marie – Antoinette Katoto. Na tablicy nie wybiła nawet dwudziesta minuta, a już mieliśmy 2:0. Tym razem na listę strzelczyń wpisała się Kenza Dali. Zawodniczki z Ameryki Południowej były całkowicie bezradne i niczym nie przypominały tak zgranej ekipy z czempionatu w Australii i Nowej Zelandii. Jakby tego było mało, przed zakończeniem pierwszej połowy prowadzenie Francuzek podwyższyła Katoto. Praktycznie wszystko wskazywało, że mieliśmy już po meczu. Nic bardziej mylnego…

Igrzyska olimpijskie piłka nożna kobiet

Po wznowieniu gry do głosu doszły zmuszone do otwartej gry Kolumbijki. Ich determinacja w ataku doprowadziła do wywalczenia rzutu karnego. W 54. minucie honorowego gola z „wapna” zdobyła Catalina Usme, dająca jeszcze resztki wiary w wywalczenie choćby punkciku. W 65. minucie defensywie Francji urwała się Manuela Pavi i świetnie wykończyła strzałem w lewą stronę bramki. Podopieczne Herve Renarda jakby całkowicie straciły siły i skupienie, co zostało wykorzystane przez ich rywalki, które poczuły krew. Strona goniąca wynik ewidentnie nabrała wiatru w żagle, w dalszym ciągu testując szeregi obronne gospodyń. Co więcej, piłki za darmo praktycznie zaczęła oddawać golkiperka, Peyraud – Magnin, ale w zamian dogodnych okazji nie wykorzystywała Ramirez. Gwiazda Kolumbii swój słaby występ zwieńczyła czerwonym kartonikiem w końcowej fazie meczu, czym bardziej skomplikowała koleżankom sytuację aniżeli słabszą dyspozycją dnia. Choć było gorąco, ostatecznie udało się faworytkom obronić przewagę, wywalczoną w pierwszej połowie, aczkolwiek taka postawa po zmianie stron może na przyszłość napawać obawami.

Igrzyska Olimpijskie, Grupa A, 1. kolejka
Francja – Kolumbia 3:2 (3:0)
Marie-Antoinette Katoto 6′, 42′, Kenza Dali 18′ – Catalina Usme 53′ (K.), Manuela Pavi 64′

Francja: Pauline Peyraud Magnin – Maëlle Lakrar, Wendie Renard (C), Griedge Mbock, Sakina Karchaoui (71′ Selma Bacha), Sandie Toletti, Kenza Dali, Grace Geyoro, Kadidiatou Diani (90+1′ Amandine Henry), Marie-Antoinette Katoto (90+5′ Eugenie Le Sommer) , Delphine Cascarino (71′ Sandy Baltimore)
Trener: Herve Renard

Kolumbia: Katherine Tapia – Carolina Arias, Jorelyn Carabali, Daniela Arias (83′ Yirleidys Minota), Manuela Vanegas, Daniela Montoya (45′ Manuela Pavi), Marcela Restrepo, Leicy Maria Santos Herrera, Mayra Ramirez, Catalina Usme, Linda Caicedo
Trener: Angelo Marsiglia

Czerwona kartka: Mayra Ramirez (86′)

Sędzia:Tori Penso
Sędzie asystentki: Brooke Mayo
Sędzia techniczna: Kathryn Nesbitt

Reklama
Opublikowano: 25.07.24

Polecamy