
„Ja tańczyć chcę”, czyli Orlen Ekstraliga dla Poznania!
Piłkarki Lecha Poznań UAM wygrały z ROBS GROUP KKP Bydgoszcz 6:0 i wykonały zadanie, a przede wszystkim spełniły swoje wielkie marzenie, czyli awansowały do Orlen Ekstraligi Kobiet! To z pewnością była historyczna niedziela dla Poznania, jak i całej Wielkopolski!
Zanim do treści artykułu przejdziemy w imieniu autora materiału, Łukasza Klina, jak i oczywiście całej redakcji KobiecyFutbol.pl, na ręce sztabu trenerskiego, zawodniczek, kierownictwa sekcji kobiecej, sponsorów, partnerów i najbliższych piłkarek Lecha Poznań UAM – Gratulujemy! Witamy w Orlen Ekstralidze!
O samym meczu mogliście przeczytać już na łamach kobiecyfutbol.pl, już w relacji redaktor, Mileny Romanowskiej, a co działo się po końcowym gwizdku? Wielkie świętowanie, radość, morze zdjęć oraz w pełni zasłużonego szampana. Eksplozja radości i łez towarzyszyło w zasadzie wszystkim. Poczynając od samej trenerki, Alicji Zając, jej sztabu, drużyny, ale także licznie zgromadzonych fanów lechitek ich rodzin. Jak zawsze przy tego typu uroczystościach nie zabrakło okolicznościowych trykotów z hasłem: „Ekstraliga dla Poznania”
– Ten wynik meczu z Bydgoszczą pokazał jaką wspólną siłą jesteśmy. Można się tylko cieszyć i radować z tego wyniku i wspólnego sukcesu – mówiła dziennikarzom, wyrwana z tłumu uradowanych koleżanek, Zuzanna Sawicka, obrończyni i kapitan drugiego beniaminka Orlen Ekstraligi.
“Ludzie mogą wątpić w to co mówisz, ale uwierzą w to co robisz.” Lewis Cass
Wiceliderki Orlen 1 Ligi grały jak z nut – także pod czujnie obserwującym je okiem, Pawła Wojtali, prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej, no i prezesa Lecha Poznań, Karola Klimczaka. Obaj wymienieni panowie solidarnie pogratulowali sztabowi szkoleniowemu i zawodniczkom Niebiesko – Białych, tuż po końcowym gwizdku arbiter. Za mim z głośników rozległo się GALA – Freed from desire.
Co warto zauważyć i podkreślić, to fakt, że dziewczyny trener Alicji Zając, wygraną uszczęśliwiły siebie i prawie 300 kibiców (!) zgromadzonych na Marasku (rekord frekwencyjny sezonu!). Do tak wysokiej frekwencji przyczyniły się same zawodniczki – swoją grą, ale z pewnością również… Niels Frederiksen, trenera Lecha Poznań, który na konferencji prasowej po meczu PKO Bank Polski Ekstraklasy z Puszczą Niepołomice (8:1), prosił sympatyków „Kolejorza” o wsparcie w ważnym boju kobiecej ekipy. Jak widać podziałało, bo po triumfie gospodyń nie zabrakło nawet rac!
„Nie musisz być wielki, aby zacząć, ale musisz zacząć, aby być wielkim.”
Radować z pewnością może fakt, że niedzielne poczynania piłkarek Lecha UAM Poznań, wraz z rodziną obserwował reprezentant Iranu, Ali Gholizadeh, jeden z bohaterów sobotniego boju z teamem z Niepołomic. Partnerka zawodnika z Bułgarskiej, to Yasaman Farmani. Piłkarka swojej narodowej reprezentacji, klasyczna pomocniczka, od 2019 roku życiowa partnerka wspominanego już wcześniej gracza.
Yasaman Farmani, od lutego uczestniczy w zajęciach piłkarskiej sekcji kobiecej, o czym informował sam klub za pośrednictwem platformy Facebook i swojego oficjalnego konta. Yasaman, próbuje wrócić w Poznaniu do formy sprzed przerwy na macierzyństwo.
Sukces wynagrodził wcześniejszy ból…..
Rozmówczyni kobiecyfutbol.pl i lokalnych mediów, po meczu ze Ślęzą Wrocław, przedwcześnie musiała zakończyć sezon z powodu poważnej kontuzji. Precyzując, chodziło o zerwanie więzadeł….
– Ciężko mi o tym teraz mówić, bo było mi bardzo przykro, że nie ma mnie na boisku, że na nic nie mam wpływu. Mogłam tylko wierzyć w koleżanki i trzymać za nie mocno kciuki. Towarzyszyłam koleżankom, jak tylko mogłam, no i jeśli mogłam. Mimo trudnego okresu ja też się rozwinęłam na wielu polach przede wszystkim jako osoba, a nie tylko sportowiec – podkreśla popularna „Sawi”.
– Jednak zdecydowanie moje łzy w oczach, łzy w oczach koleżanek zdecydowanie wynagradzają wcześniej poniesiony ból – podsumowuje piłkarka z Czarnkowa, studentka Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu.
Chwilę po naszej rozmowie Sawicka, była zawodniczka Polonii Środa Wielkopolska, udała się z koleżankami i częścią sztabu szkoleniowego do skromnych szatni obiektów na Morasku, gdzie zdjęciom fotoreporterów i wspólnym „selfie” nie było końca. Na pomeczowej playliście królowały zaś utwory takie, jak:” Tańczyć chcę” – Long & Junior czy „Jaki tu spokój” – Stauros.
Cztery lata, cztery awanse z rzędu!
Nie tylko niedziela, 4 maja 2025 roku jest ważną datą w historii poznańskiego kobiecego futbolu. Dlaczego? Za równie ważną należy potraktować 26 sierpnia 2021. Tego dnia klub KKS Lech Poznań, ogłosił uruchomienie sekcji kobiecej. Konkretnie zrobiła to Maja Rutkowska, współwłaścicielka „Kolejorza”, siostra Piotra Rutkowskiego, któremu zarządzanie męskim klubem powierzył ojciec obojga, Pan Jacek Rutkowski.
Poznanianki do zasłużonych wakacji mają jeszcze dwie kolejki obecnego sezonu 2024/2025. Dziewczyny trener Alicji Zając, czeka za tydzień wyjazd do Krakowa, gdzie już W Ekstraligowym starciu (dosłownie) zagrają z miejscowym UJ, dominatorkami rozgrywek, które jedyne swoje punkty w lidze straciły właśnie w popularnej „Pyrlandii”.
24 maja (sobota), o godzinie 12:00, na Morasku Niebiesko – Białe zamkną sezon potyczką z UKS Trójka Staszówka Jelna.
Ciąg dalszy nastąpi…
Na zdjęciu Ali Gholizadeh (z lewej), pozuje z jednym z naszych współpracowników, Łukaszem Klinem (po prawej), obaj panowie trzymają wspólnie białą replikę koszulki meczowej, Mai Kuleczki, defensorkę poznańskiego Lecha UAM. Nasz współpracownik zaś ubrany jest w niebieską replikę koszulki meczowej, Julii Przybył, pomocniczki gospodyń.
Z Poznania dla KobiecyFutbol.pl – Łukasz Klin