Poziom w Warszawie nie jest niski! – Klaudia Dymińska dla KobiecyFutbol.pl
Klaudia Dymińska przenosi się z Medyka Konin do AP Lotos Gdańsk. Będzie to już trzeci sezon 24-latki w Ekstralidze. Wcześniej przez wiele lat reprezentowała barwy MUKS Praga Warszawa, gdzie grała od szczebli młodzieżowych po seniorskie. Była także wypożyczona na pół roku w sezonie 2016/17 do klubu GOSiRKi Piaseczno. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z nową piłkarką AP Lotos Gdańsk.
Więcej o transferze pisaliśmy TUTAJ
Czy przejście do Medyka Konin było dobrym posunięciem z twojej strony?
Uważam, że wyrwanie się z Warszawy było bardzo dobre, Medyk Konin stworzył mi możliwości rozwoju oraz rozgłosu.
Jaki był główny czynnik waszego słabego wyniku w lidze?
Uważam, że głównym czynnikiem wyniku były liczne kontuzje w zespole, które towarzyszyły przez cały sezon.
Widzisz szanse Medyka Konin aby w przyszłym sezonie powalczył o wyższe cele?
Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie ponieważ nie jestem teraz w Medyku, od zakończenia sezonu do dziś minęło sporo czasu, a Medyk już działa, wykonał transfery, wzmocnił kadrę o młodzież oraz zaczął okres przygotowawczy. Szanse zawsze są, a jak je wykorzystają to zależy tylko od nich.
Jakie stawiacie sobie cele z drużyną Lotosu?
Nasz główny cel to na pewno wyższe miejsce w tabeli na koniec sezonu. Również chcemy stworzyć tutaj bazę na przyszłość dla nas i młodych pokoleń. Stawiamy na ciągły rozwój psychiczny i fizyczny.
Na jak długo planujesz swoją przyszłość z gdańskim klubem?
Podpisałam kontrakt na 2 lata a po 2 latach zobaczymy co będzie dalej. Na razie skupiam się na tym co jest tu i teraz.
Jakie cele stawiasz sobie w swojej przyszłej karierze?
W trakcie sezonu chce być podstawowa zawodniczką w zespole, ciągły rozwój i ciężka praca nad sobą, chce być charyzmatyczną zawodniczka pod względem fizycznym jak i mentalnym dla swoich koleżanek z drużyny.
Jak oceniasz obecną sytuację w MUKS Praga Warszawa twoim byłym klubie, który spadł do II ligi?
Mam nadzieje, że to jest mały wypadek przy pracy i w tym sezonie będzie można świętować awans do 1 ligi. W stolicy jest ukryty potencjał.
Dlaczego w Warszawie piłka nożna seniorska kobiet stoi na tak niskim poziomie?
Poziom w Warszawie nie jest niski! Pierwsze co zawsze powtarzam jest to, że jest wiele klubów seniorskich gdzie, rozbite są „najlepsze zawodniczki” i grają w różnych klubach, mam na myśli to, że fajnie byłoby stworzyć z nich jeden klub, który by się wspinał i tworzył coś dobrego, jakościowego, przyszłościowego. Ale tak raczej nie będzie. Na pewno jakimś czynnikiem rozwoju są finanse w Warszawie. Więcej argumentów nie mam niestety. Nie byłam przygotowana na takie pytanie. A poziom może być wysoki, po prostu gdzie indziej może być wyższy. Bo jestem pewna, że każda osoba, kadra, sztab trenerski, robi wszystko w kierunku rozwoju swojego klubu i zawodniczek. Stolica jest silna. Dziękuje, pozdrawiam.
fot. Paula Duda/Łączy nas piłka