źródło: FB Kobiecy Klub Piłkarski Stomilanki Olsztyn

Klub Orlen Ekstraligi odpowiada na oskarżenia ze strony zawodniczek!

Reklama

Cztery zagraniczne zawodniczki pod koniec stycznia bieżącego roku opuściły solidarnie zespół beniaminka Orlen Ekstraligi KKP Stomilanki Olsztyn. Wczoraj wydały oświadczenie, które rzuca nowe światło na ten fakt. W odpowiedzi na ten dokument, klub z Olsztyna dzisiaj wydał swoje oświadczenie. Treść obydwu prezentujemy poniżej.

Poniedziałek, 12/02/2024
Zespół z Olsztyna po rundzie jesiennej sezonu 2023/2024 okupuje ostatnie miejsce w tabeli i misja utrzymania się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym będzie niesamowicie trudna. Zadanie przed Stomilankami będzie o tyle trudniejsze, że muszą sobie radzić bez czterech piłkarek, które opuściły klub pod koniec stycznia bieżącego roku: Maríi Contreras, Maleah Milner, Marty Vidal oraz Franciele Cupertino. Dzisiejsze oświadczenie, które podpisały solidarnie wszystkie cztery zawodniczki, rzuca nowe światło na fakt ich odejścia z klubu. Zarzuty przytoczone w opublikowanym piśmie są doprawdy wstrząsające, oburzające…

Zgodnie z treścią opublikowanego dokumentu wobec żadnej z wymienionych powyżej zawodniczek klub nie uregulował należności finansowych wynikających z wypełnianego kontraktu. Piłkarki pomimo sumiennego wypełniania swoich obowiązków, regularnego trenowania z drużyną, informują w oświadczeniu, że były publicznie poniżane, ośmieszane i upokarzane. Zawodniczki, które przyjechały kontynuować swoją karierę do Polski, liczyły na to, że Olsztyn stanie się ich drugim domem, tymczasem w wyniku zaległości finansowych ze strony klubu nie mogły zadbać o swoje tak podstawowe potrzeby, jak zakup jedzenia… – co możemy przeczytać w opublikowanym dokumencie. Z oświadczenia dowiadujemy się także, że piłkarkom zabraniano posługiwania się swoim ojczystym językiem, a przypadki jego używania były karane. María Contreras, Maleah Milner, Marta Vidal oraz Franciele Cupertino liczyły na to, że całą sprawę uda się załatwić z klubem polubownie, że w końcu ta trudna sytuacja znajdzie swoje szczęśliwe rozwiązanie. Nic takiego jednak nie miało miejsca, dlatego zdecydowały się opublikować oświadczenie, z którym mogą Państwo zapoznać się poniżej oraz prosić o dalsze wsparcie ze strony UEFA oraz PZPN.

María Contreras, Maleah Milner, Marta Vidal oraz Franciele Cupertino zmuszone są szukać nowych klubów, choć chciały zadomowić się w Olsztynie, rozwijać się w naszym kraju. Zarzuty, które stawiają KKP Stomilankom Olsztyn i trenerowi Dariuszowi Maleszewskiemu w opublikowanym oświadczeniu, są bardzo poważne i stawiają oskarżonych w fatalnym świetle. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca, nie ma znaczenia czy jest to profesjonalny klub piłkarski czy jakiekolwiek inne stanowisko zawodowe w innej branży, czasy niewolnictwa podobno mamy za sobą…

Wtorek, 12/02/2024
Tuż przed godziną 18:00 w mediach społecznościowych KKP Stomilanek Olsztyn opublikowane zostało oświadczenie, które odnosi się do tego, opublikowanego wczoraj przez Martę Vidal, a – oprócz niej – podpisanego także przez Maríę Contreras, Maleah Milner oraz Franciele Cupertino. Treść komunikatu ze strony klubu jest bardzo zwięzła, w kilku zdaniach włodarze olsztyńskiej drużyny dementują zarzuty stawiane przez piłkarki. Klub zapewnia, że nie posiada wobec tych piłkarek żadnych zaległości finansowych i wszystko może udokumentować, nadmienia ponadto, że Franciele Cupertino ma z klubem wciąż ważny kontrakt, z którego się nie wywiązuje. Zarząd KKP Stomilanek Olsztyn informuje również, że podjął już odpowiednie kroki prawne w związku z oświadczeniem opublikowanym wczoraj przez swoje byłe piłkarki, oświadczeniem zawierającym według działaczy nieprawdziwe oskarżenia i narażającym zarówno klub, jak i jego trenera i sztab szkoleniowy na utratę dobrego imienia.

Z poczynionych przez nas ustaleń wynika, że klub uregulował zaległe wynagrodzenia zawodniczek. Z informacji przez nas uzyskanych można wywnioskować, że w dniu wczorajszym zostały wykonane przelewy na konta zainteresowanych piłkarek. Zweryfikujemy te informacje i niebawem uzyskamy potwierdzenie czy tak faktycznie się stało, zobaczymy, co przyniosą w tej sprawie kolejne dni.

Po której stronie jest racja w tym sporze? Kto mówi prawdę, a kto ją naciąga? Oceńcie Państwo sami…

Podoba Ci się artykuł?