
Kto wygra kobiece Euro 2025? Typuje Tomasz Osowski z Bukmachera Legalnego
Za nami faza grupowa Euro 2025 kobiet. Nie było w niej żadnych większych niespodzianek, wszyscy faworyci awansowali do 1/4 finału. O dotychczasowym przebiegu turnieju, przewidywaniach na fazę pucharową i notowaniach bukmacherów – pisze redaktor portalu bukmacher-legalny.pl Tomasz Osowski.
Turniej w Szwajcarii jest wyjątkowy dla polskiej piłki, gdyż po raz pierwszy w historii zagrała w nim reprezentacja Polski. Podopieczne Niny Patalon po porażkach z Niemkami 0:2 i Szwedkami 0:3, straciły szansę na awans do dalszej fazy turnieju, ale w ostatnim spotkaniu grupowym pokonały Danię 3:2. Zdobyły zatem historyczne pierwsze bramki i odniosły równie historyczne pierwsze zwycięstwo. A w końcowej klasyfikacji turnieju zajęły bardzo wysokie 11. miejsce.
Polscy piłkarze byli lepsi tylko raz
Występ Polek został odebrany z mieszanymi uczuciami, ale tylko przez tych, którzy kobiecym futbolem zainteresowali się dopiero przy okazji tej imprezy. Tak naprawdę był to absolutnie pozytywny występ, zdecydowanie ponad obecny stan żeńskiej piłki w naszym kraju.
Po pierwsze: w kobiecym Euro startuje tylko 16 drużyn, zatem sam awans był wielkim wyczynem. Dla porównania w męskim Euro grają w tej chwili aż 24 zespoły, więc de facto, polscy piłkarze aby zagrać na takim samym etapie turnieju, na którym ich koleżanki znalazły się z racji samego awansu, musieliby wyjść z grupy. A to niewątpliwie zostałoby odtrąbione w naszym kraju jako wielki sukces, przecież do tej pory w całej historii udało się to tylko raz – w pamiętnym Euro 2016 roku. I tylko wówczas męski zespół wywalczył wyższe miejsce w klasyfikacji końcowej – konkretnie 7. Pozostałe starty to dwukrotnie miejsce 14. (2008 i 2012), 21. (2020) oraz 23. (2024).
Po drugie: Polki znalazły się w grupie śmierci. Ich rywalkami – według aktualnego rankingu FIFA – był 2. zespół w Europie (Niemcy), 4. zespół (Szwecja) oraz 7. zespół (Dania). Porównajmy to do rankingu męskiego i wychodzi nam, że odpowiadałoby to następującym wynikom męskiej reprezentacji – Francja 0:2, Portugalia 0:3 i Niemcy 3:2. Zatem dwie z góry zakładane porażki z wybitnymi drużynami i jedno sensacyjne zwycięstwo, o którym z pewnością pamiętano by latami. A przecież pokazuję tu tylko wycinek czysto wynikowy, nie wspominam o tym jak potężną przewagę w tradycji, podejściu do futbolu kobiet i liczbie zarejestrowanych zawodniczek mają nad Polską właśnie Niemcy, Szwecja czy Dania.
Zatem oceniając występ reprezentacji Polski, naprawdę warto zwrócić uwagę na kontekst. Wówczas jedynym słowem, które rzetelnie opisze ich postawę w Szwajcarii może być tylko i wyłącznie “sukces”. I oby był on lokomotywą do dalszego rozwoju całej kobiecej piłki. Dodajmy, że od wielu lat przyczynia się do niego sponsor kobiecej reprezentacji Polski, bukmacher STS. Ten czołowy na polskim rynku bukmacher, dla swoich nowych graczy oferuje atrakcyjny STS kod promocyjny na start.
Hiszpania wreszcie sięgnie po tytuł?
A propos bukmacherów – kto jest ich faworytem do zdobycia tytułu mistrza Europy? W tej chwili zdaniem analityków STS zdecydowanie najwyżej stoją akcje Hiszpanek (kurs 1.80), a w dalszej kolejności Angielek (kurs 5.00) oraz Francuzek (6.00). Następnie na równi oceniane są szanse niedawnych rywalek Polek – Niemek i Szwedek (kurs 11.00).
Przed nami mecze ćwierćfinałowe, w których mamy następujące pary (w nawiasie kurs na zwycięstwo w STS): Norwegia (3.00) – Włochy (2.40), Szwecja (3.50) – Anglia (2.02), Hiszpania (1.10) – Szwajcaria (20.00) oraz Francja (2.15) – Niemcy (3.10). Pobawmy się zatem w małe typowanie. Według mnie do półfinałów awansują Norwegia, Anglia, Hiszpania oraz Francja. A to oznacza, że w nich czekać nas będzie wielki hit, który spokojnie nazwać można przedwczesnym finałem, czyli Hiszpania – Francja. W drugim półfinale zmierzą się z kolei Norweżki oraz Angielki. W tej sytuacji postawiłbym na finał Hiszpania – Anglia. W STS kurs na Hiszpanię w finale wynosi 1.45, natomiast Angielki w finale to kurs 2.25.
Na zwycięzcę turnieju typuję Hiszpanię, dla której byłby to pierwszy tytuł w kobiecej piłce na wielkiej imprezie i – co wydaje się wręcz nieprawdopodobne przy sile tej nacji – dopiero drugi medal (jedyny brązik na Euro w 1997 roku). Kiedy jak nie teraz? W końcu to złote pokolenie z takimi wybitnymi postaciami jak Irene Paredes, Aitana Bonmati, Esther Gonzalez, Alexia Putellas, Salma Paraluello, Vicky Lopez czy Claudia Pina. W rozgrywkach grupowych Hiszpanki wręcz czarowały – rozniosły Portugalię (5:0) oraz Belgijki (6:2) i pewnie pokonały Włoszki 3:1. Ogromne wrażenie zrobiły również Francuzki, które najpierw pokonały świetne Angielki (2:1), a potem zabawiły się z Walijkami (4:1) oraz Holenderkami (5:2). Jak widać, oba te zespoły mają ogromny potencjał ofensywny i pewne braki w grze obronnej, zatem ich ewentualne starcie w półfinale może być fascynującym, obfitującym w gole widowiskiem. I takowego życzę wszystkim kibicom kobiecej piłki.
Tomasz Osowski* – przez 20 lat dziennikarz sportowy “Gazety Wyborczej Trójmiasto”, gdzie głównie pisał o Lechii Gdańsk, jednak od lat żywo interesuje się także kobiecą piłką nożną. W tej chwili jest redaktorem serwisu bukmacherskiego www.bukmacher-legalny.pl, gdzie analizuje bieżące wydarzenia sportowe i wystawia swoje typy.
Polecamy
- EURO 202523.07.25
Euro 2025: Niesamowita nieskuteczność, fantastyczne parady bramkarek i wygrana faworytek
Kasia_
- Newsy23.07.25
Weronika Szymaszek na dłużej w Pogoni Szczecin
Milena Romanowska
- Brazylia23.07.25
Ana Guzman spędzi kolejny sezon na wypożyczeniu
Kasia_
- Ekstraliga23.07.25
Wiktoria Pietrzyk przenosi się do Krakowa
Strzyż