Liga F: Gol Padilli, podział punktów w Adeje

Na sobotę zaplanowano dwa spotkania hiszpańskiej ekstraklasy, w których mogliśmy liczyć na polskie akcenty. Sevilla, w której świetny sezon rozgrywa Natalia Padilla – Bidas, stała przed teoretycznie łatwym zadaniem, jakim było pokonanie Valencii. Zaś Costa Adeje, którego barw broni Aleksandra Zaremba, gościło u siebie Eibar.

Reklama

Jak mogliśmy przewidywać, strzelanie na Estadio Jesus Navas rozpoczęło się bardzo szybko. Już w 3. minucie piłkę w polu karnym na nodze ułożyła sobie Cortes i z okolic 15 – tego metra uderzyła na długi słupek, pozbawiając jakichkolwiek szans na skuteczną interwencję Canales. Przewaga gospodyń nie podlegała żadnej dyskusji, lecz do życzenia wiele pozostawiała skuteczność. Jedną z dogodniejszych szans zmarnowała Padilla, która wychodząc sam na sam nie trafiła nawet w światło bramki. Polka odpokutowała jednak w 32. minucie. Prawą flanką pobiegła Kanteh Cham i spróbowała własnych sił, jednak jej strzał zatrzymał się na słupku bramki. Futbolówkę z najbliższej odległości dobiła polska skrzydłowa i na tablicy wyników mieliśmy już 2:0, które utrzymało się do końca pierwszej połowy, co pozwalało przypuszczać, że druga część gry będzie niejako spacerkiem. Nic bardziej mylnego.

Po zmianie stron na znacznie wyższe obroty wskoczyły przyjezdne, które przez długie chwile dominowały prowadzące oponentki. Wola walka szybko przyniosła owoce, gdyż w 50. minucie gola kontaktowego po rzucie rożnym zdobyła Mrabet. Czujące krew gościnie wciąż konsekwentnie atakowały, zaś bezradne i zagubione gospodynie bardzo często ułatwiały im zadanie. Wszelkie błędy długo uchodziło im na sucho, lecz w 79. minucie kuriozalny błąd przy wycofaniu piłki popełniła Llamas, przez co czasu na skuteczną interwencję nie miała już golkiperka Sevilli, faulująca przeciwniczkę w polu karnym. Do „jedenastki” podeszła Phoenetia Browne, lecz jej uderzenie było na tyle czytelne, że Sullastres zdołała „odbić sobie” za wcześniejszy faul i uratowała skromne prowadzenie. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i w tym wypadku nie było inaczej. W 85. minucie, chwilę po zejściu Padilli z boiska, prawą stroną pomknęła Gili Giner. Wypatrzyła ona kompletnie niekrytą w polu karnym Morcillo, a tej pozostało jedynie dołożyć nogę i przypieczętować wygraną wynikiem 3:1.

Sevilla FC – Valencia CF 3:1 (2:0)
3′ Cortes, 32′ Padilla – Bidas, 85′ Morcillo – 50′ Mrabet

16.02, 16:00

W drugim ze spotkań na ewentualne pojawienie się Polki na murawie musieliśmy jednak trochę poczekać. Aleksandra Zaremba bowiem mecz rozpoczęła na ławce rezerwowych. Pomimo znacznie większego i wyraźnego posiadania piłki przez gospodynie z Adeje, jakiekolwiek konkretne okazje w pierwszej połowie pojawiały się jedynie ze strony Eibaru. Ciężko mianem najdogodniejszej nie nazwać szansy z rzutu karnego, podyktowanego za faul Cinty Rodriguez. „Jedenastkę” pewnie na gola zamieniła Carmen Alvarez, co było jedynym akcentem bramkowym w ciągu pierwszych 45 – ciu minut. Ciężko jednak dziwić się takiemu stanowi rzeczy, jeżeli przez cały ten czas padły z obu stron łącznie cztery uderzenia, z czego jedynym celnym był strzał z wapna.

Miejscowe po wyjściu z szatni przebudziły się, praktycznie całkowicie tłamsząc swoje rywalki pod każdym statystycznym względem. Konkretów brakowało natomiast w tej najważniejszej kwestii, a trzeba otwarcie przyznać, że Eibar tego dnia wychodził ze wszelkich opresji obronną ręką. Bardzo długo nie pomagały korekty taktyczne, w tym wejście w 72. minucie na boisko Zaremby. Choć coraz więcej zapowiadało, że strat nie uda się już odrobić, przyszła 85. minuta. Po dośrodkowaniu Peny Rodriguez piłkę obok słupka dosłownie wtoczyła do bramki Blom, celebrująca to trafienie wymownym, uciszającym gestem. Spotkanie finalnie zakończyło się remisem, za który z perspektywy całego spotkania zdecydowanie bardziej wdzięczne mogą być przyjezdne. Finalnie nasza defensorka na murawie spędziła około dwudziestu minut i przez ten czas zanotowała stosunkowo poprawny występ. Taki wynik sprawia, że chociaż na chwilę ekipie Polki nie uda się zrównać z wyżej klasyfikowany rywalkami pokroju Realu Sociedad czy też Athletic Bilbao i pozostają na tę chwilę na wciąż wysokiej szóstej lokacie.

Costa Adeje Tenerife – Eibar 1:1 (0:1)
85′ Blom – 18′ Alvarez (k.)

Liga F

PozycjaKlubMeczeWRPB+B-RBPkt
130280212816+11284
23024428728+5976
330161044923+2658
430163114032+851
530143134245-345
630119104036+442
730125134045-541
830108122441-1738
930106143247-1536
103096153762-2533
1130711122950-2132
123087153045-1531
1330610142445-2128
143069152748-2127
153058172447-2323
163065192467-4323
 
Spadek
Reklama
Opublikowano: 16.02.25

Polecamy