
O awansie kobiecej reprezentacji Polski na EURO 2025 w Szwajcarii słów kilka
Już za niespełna trzy miesiące polskie piłkarki udadzą się do Szwajcarii, by po raz pierwszy w naszej historii wziąć udział w kobiecym EURO. Dla naszej kadry to szansa na pokazanie się na wielkiej arenie z jak najlepszej strony. Czy Biało-Czerwone sprostają wyzwaniu, a nasza obecność na dużym turnieju realnie wpłynie na zmianę postrzegania kobiecego futbolu w kraju? Zachęcamy do przeczytania krótkiego felietonu.
O awansie kobiecej reprezentacji Polski na EURO 2025 w Szwajcarii słów kilka…
Awans kobiecej reprezentacji Polski w piłce nożnej na Mistrzostwa Europy, które latem odbędą się w Szwajcarii to wyjątkowy moment w historii polskiego sportu. Po raz pierwszy w dziejach nasze piłkarki będą miały możliwość pokazania się na najważniejszym reprezentacyjnym turnieju Starego Kontynentu. To sukces, który wymagał wielu lat pracy, determinacji i poświęcenia, nie tylko dla samej drużyny, ale i dla całego otoczenia naszej kadry. Przyszłość kobiecej piłki nożnej w Polsce nabiera nowych barw, a występ na dużym turnieju, o którym osoby związane z kobiecym futbolem w kraju przez wiele lat marzyły, daje obiecujące szanse rozwoju dyscypliny.
Wielki sukces i szanse na rozwój
Awans na Mistrzostwa Europy to przełomowy moment, który niewątpliwie otwiera przed polskimi piłkarkami spore możliwości. Przede wszystkim daje szansę na promocję kobiecego futbolu, który w Polsce niezmiennie przez wiele osób traktowany jest ze sporą dawką rezerwy. Perspektywa gry na dużych arenach przeciwko czołowym reprezentacjom kontynentu powinna pozytywnie motywować zespół do pokazania się z jak najlepszej strony, by z pomocą dużej „widzialności” turnieju w przyszłości móc przyciągnąć nowych kibiców i sponsorów, a także wzbudzić zainteresowanie wśród młodych dziewczyn, które marzą o poważnym graniu w piłkę.
To także szansa na promowanie równości płci w sporcie. Próba udowodnienia szerszemu gronu, że futbol w wykonaniu kobiet również może być atrakcyjny dla oka i przyciągać na trybuny stadionów setki kibiców realnie zainteresowanych oglądaniem spotkań piłkarek na żywo. Nadchodzące mistrzostwa Europy to dla naszej kadry wielkie wyzwanie, niosące ze sobą mieszankę ekscytacji i niepewności. Niemniej jednak to bez wątpienia także ‘motor napędowy’ do jeszcze większej determinacji, by udowodnić, że naszej kobiecej kadrze miejsce na dużym turnieju się należy.
Warto także zauważyć, że awans na tak prestiżowy turniej jest dowodem na to, że kobieca piłka nożna w Polsce zmierza w dobrym kierunku. Drużyna narodowa, która przez lata zmagała się z różnymi trudnościami, zdołała pokonać barierę, która w przeszłości przez bardzo długi czas wydawała się nie do przejścia. Kibicom kobiecej kadry dobrze znane były momenty wielkich nadziei, po których następowały bolesne rozczarowania. Pokłady cierpliwości i zaufania w tak chętnie powtarzany jak mantrę przez selekcjoner Ninę Patalon „proces”, zaowocowały, choć momentami była to droga przez mękę (patrz. barażowy dwumecz z Austriaczkami).
W otoczce hiper-entuzjazmu warto jednak mieć na uwadze, iż awans na wielki turniej to także nowe wyzwania i zagrożenia. Po pierwsze, presja, która pojawi się wraz z udziałem w tak prestiżowym wydarzeniu, może okazać się przytłaczająca. Nawet w przypadku niższych oczekiwań, kibice i tak będą liczyć na dobre występy naszych piłkarek, a potyczka z doświadczonymi w walce o trofea na arenie międzynarodowej reprezentacjami, może okazać się bardzo trudnym i wyczerpującym zadaniem.
Mimo że nasze piłkarki poczyniły ogromne postępy, rywalizowanie z najlepszymi drużynami Europy wiąże się z ogromnymi trudnościami. Mistrzostwa Europy to arena, na której spotykają się zespoły, które od lat inwestują w rozwój kobiet w piłce nożnej. Różnice w poziomie przygotowania, doświadczeniu oraz zasobach mogą stanowić barierę, którą będzie ciężko pokonać. Dla polskiej drużyny każdy mecz będzie ogromnym wyzwaniem, a rywalizacja z takimi potęgami jak Niemcy, czy Szwecja będzie wymagała od piłkarek nie tylko doskonałej kondycji, ale i sporej mądrości taktycznej. Trafiliśmy do grupy z trzema bardzo doświadczonymi zespołami jeśli chodzi o występy na EURO. Niemki i Szwedki na mistrzostwach Europy występowały jedenastokrotnie, natomiast Dunki dziesięciokrotnie.
Polki na turnieju zadebiutują i wydaje się, że każdy punkt urwany dużo bardziej doświadczonym rywalkom trzeba będzie traktować w kategorii łapania cennego doświadczenia. Grupowi rywale Biało-Czerwonych to zespoły ze ścisłej czołówki wielkich turniejów. Niemki po tytuł mistrzyń Europy sięgały aż ośmiokrotnie. Jak dotychczas żadna reprezentacja nie była w stanie zbliżyć się do znakomitego osiągnięcia naszych zachodnich sąsiadek. W tym konkretnym zestawieniu Niemki deklasują rywalki, bowiem drugie Norweżki mają na swoim koncie zaledwie (w tym kontekście to „zaledwie”) dwa triumfy na kobiecym EURO.
Dodając do tego medale, które zgromadziły na swoim koncie kadry Danii i Szwecji wychodzi nam liczba: 17. Trzy reprezentacje, siedemnaście krążków mistrzostw Europy – to dane, które dobrze obrazują fakt, z jak utytułowanymi zespołami przyjdzie nam się mierzyć w grupie. Niezależnie od wyniku turnieju, awans na EURO 2025 już teraz jest jednym z największych osiągnięć w historii polskiego sportu i trwałym zapisem nowej ery w kobiecej piłce nożnej w Polsce.

Utrzymać koncentrację w kluczowych momentach
I choć po bardzo nieudanych, wręcz koszmarnych występach w grupie kwalifikacyjnej, w której Polki zajęły ostatnie miejsce, przegrywając wszystkie rozegrane mecze, droga na EURO się skomplikowała, Polkom zostały jeszcze dwustopniowe baraże. Biało-Czerwone wprawdzie zawaliły rywalizację w grupie, jednak w kluczowym momencie były w stanie wygrać cztery spotkania o ogromnym ciężarze gatunkowym.
Najpierw nasze piłkarki ograły Rumunię w dwumeczu 6:2, a potem pokonując Austrię dwukrotnie po 1:0. Kilka miesięcy wcześniej w rywalizacji grupowej lepsze okazały się Austriaczki, pokonując Polki dwa razy po 3:1. Jednakże w najważniejszym momencie, jakim były rozgrywane na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku baraże, presję lepiej udźwignęły nasze reprezentantki, choć to Austriaczki były zespołem o zdecydowanie większym bagażu doświadczenia w meczach o najwyższą stawkę.
Zwiększenie zainteresowania kobiecą piłką nożną
Miejmy nadzieję, że awans na EURO 2025 przyciągnie większą uwagę mediów oraz kibiców do kobiecej piłki nożnej w Polsce. Gra na tak wielkim turnieju pod względem nie tylko sportowym, ale również medialnym, to doskonała okazja, by zwrócić na siebie uwagę szerszej publiczności. Rosnące zainteresowanie może stać się motorem napędowym dla dalszego rozwoju kobiecego futbolu w kraju.
Historyczny awans reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy daje także ogromną szansę na inspirowanie młodych dziewczynek do uprawiania piłki nożnej. W Polsce futbol od zawsze kojarzony był, i nadal jest, przede wszystkim z mężczyznami, ale z roku na rok kobieca piłka staje się coraz bardziej widoczna. Sukces reprezentacji może stanowić dla młodych adeptek futbolu znak, że marzenia o poważnym graniu w piłkę są jak najbardziej osiągalne. Chcąc się rozwijać, środowisko polskiej piłki kobiecej potrzebuje kolejnych młodych piłkarek, które przy odpowiednim zaangażowaniu i profesjonalnej opiece wykwalifikowanych kadr trenerskich, w przyszłości mogą stanowić o sile seniorskiej kadry.
Zwiększenie inwestycji i wsparcia dla kobiecego futbolu
Gra na wielkim turnieju to również szansa, by przyciągnąć do siebie sponsorów szczerze zainteresowanych dostrzeżeniem potencjału kobiecego futbolu w Polsce. Jak to bywa w przypadku każdej inwestycji, wiąże się ona z chęcią podjęcia ryzyka i postawienia na coś, co potencjalnie przynieść ma wymierne zyski i korzyści. Dotychczas wsparcie finansowe i medialne dla piłki nożnej kobiet było stosunkowo ograniczone, jednak na przestrzeni ostatnich lat możemy zaobserwować pewne zmiany zachodzące w podejściu do kobiecego futbolu. W obliczu sukcesu reprezentacji, możemy spodziewać się, że inwestycje w kobiecą piłkę będą stale rosły. Inwestycje te są konieczne, mogą się one bowiem przełożyć na lepsze warunki treningowe, wyższy poziom organizacyjny klubów, lepsze wynagrodzenia dla piłkarek oraz większą dostępność nowoczesnej infrastruktury.
Wszystkie te elementy są kluczowe, by piłkarki miały zapewnione odpowiednie środowisko do rozwoju. Kwestie tak głośno postulowanych przez niektóre osoby równych płac pozostać powinny sprawą drugorzędną. Wydaje się, że myśląc o korzyściach długofalowych i strategii rozwoju na lata kluczem będą odpowiednie warunki infrastruktualno-organizacyjne. Nie pozostawia jednak wątpliwości, że piłkarki (przynajmniej te związane ze swoim pracodawcą profesjonalnym kontraktem) powinny móc zarabiać tak, by nie stawać przed koniecznością podejmowania dodatkowej pracy zarobkowej, celem utrzymania godnego standardu życia.
Wzrost znaczenia szkolenia młodzieży
Jednym z kluczowych elementów dalszego rozwoju kobiecego futbolu w Polsce powinna być właśnie kwestia inwestowania w szkolenie młodych piłkarek. Dotychczas infrastruktura i programy szkoleniowe dla dziewczyn często pozostawały w tyle za tymi, które były dostępne dla chłopców. Choć oczywistym jest, że porównywanie futbolu w wykonaniu pań i panów jest bezcelowe, to właśnie inspiracja tak dobrze już rozwiniętymi strategiami szkolenia młodych piłkarzy, przy odpowiedniej adaptacji warunków do potrzeb młodych dziewczynek, powinna być obszarem, któremu poświęcać się będzie wiele uwagi.
Sukces kobiecej reprezentacji może zainspirować kluby piłkarskie, samorządy i federację do wprowadzenia nowych programów, które będą skierowane na rozwój talentów wśród dziewczynek. Mowa tutaj o kolejnych szkółkach piłkarskich dla dziewcząt, organizacji obozów i turniejów, czy także wsparciu dla trenerów, pracujących z młodymi piłkarkami. Te wszystkie elementy mogą przynieść wymierne efekty w długoterminowej perspektywie. Przyszłość kobiecej piłki w kraju leży bowiem w młodszych pokoleniach, zagwarantowanie im odpowiednich warunków do rozwoju, powinno pozostać najwyższym priorytetem.

Wyzwania i zagrożenia
Choć awans na Mistrzostwa Europy jest niewątpliwie ogromnym sukcesem, niesie on również pewne wyzwania. Przede wszystkim, sukces reprezentacji zwiększa oczekiwania, zarówno wśród kibiców, jak i mediów. Wysoka presja może wpłynąć na zawodniczki, a ewentualne niepowodzenia na turnieju mogą wpłynąć na morale drużyny oraz całej społeczności piłkarskiej w Polsce. Dodatkowo, pomimo wzrostu zainteresowania kobiecą piłką, nadal istnieje wiele barier związanych z równouprawnieniem w sporcie, w tym nierówności w wynagrodzeniach czy brak wystarczającej liczby kobiet na stanowiskach decyzyjnych w strukturach piłkarskich.
Czy coś się zmieni?
Historyczny awans polskiej reprezentacji kobiet na EURO 2025 w Szwajcarii to moment, który może wpłynąć na stopniową zmianę oblicza kobiecej piłki nożnej w Polsce. To wydarzenie, które pozwala z nadzieją spojrzeć na wzrost zainteresowania, poprawę infrastruktury, a także na inspirację młodych dziewczyn, by podążały śladami swoich idolek. Czy warto zatem popadać w hurraoptymizm, że w naszym kraju nastąpi wielkie boom na kobiecy futbol, takie jak miało miejsce np. na Wyspach Brytyjskich po organizacji i sukcesie miejscowej kadry narodowej.
Wydaje się, że niezmiennie droga do tego, żeby kobiecy futbol w Polsce dogonił świat, pozostaje jeszcze mocno kręta i daleka. Sukces naszej seniorskiej kadry może jednak stać się fundamentem, na którym będzie można budować przyszłość tej dyscypliny w wykonaniu pań w naszym kraju. W lipcu na nasze reprezentantki czekają równie arcytrudne spotkania, konfrontacja ze światowymi potęgami zweryfikuje, jak duża przepaść dzieli nas od europejskiego topu.
Jeśli przypadła Wam do gustu forma felietonu, zachęcamy do przeczytania tekstu o dwóch twarzach naszej kadry. Dostępny TUTAJ.
Kulisy. Emocje. Historia pisana przez Polki.
Zobacz film o pierwszym awansie na Mistrzostwa Europy!🇵🇱
🎥 „Czas Na Naszą Historię” już na YouTube Łączy nas piłka: https://t.co/7NT0IpXdEQ pic.twitter.com/K9dJI3sAwH— Łączy nas piłka kobieca (@laczynaskobieca) April 7, 2025