
Orlen Ekstraliga: GKS Katowice zatrzymany w rajdzie po mistrzostwo!
Dzisiejsza data mogła na stałe zapisać się w historii GKS-u Katowice, to dzisiaj katowiczanki mogły zapewnić sobie Mistrzostwo Polski w sezonie 2024/2025, byłby to drugi tytuł w historii klubu.
Jako pierwsze celny strzał na bramkę oddały gościnie z Katowic, w 5. minucie gry soczyste uderzenie na bramkę Piątek oddała Kozak, uderzając lewą nogą sprzed linii pola karnego. Dwie minuty później niebezpiecznie atakowały łęcznianki, w polu karnym znalazła się Klaudia Lefeld, świetnie interweniowała jednak Jagoda Cyraniak, zażegnując niebezpieczeństwo. Pierwszy kwadrans spotkania upłynął w dość spokojnym tempie, żaden z zespołów szczególnie nie podkręcał tempa. W 20. minucie spotkania dwukrotnie z narożnika boiska piłkę dostarczała Klaudia Lefeld, dwukrotnie nie były to jednak dośrodkowania, które mogłyby zakończyć się strzałem na bramkę Kingi Seweryn. W 24. minucie meczu ponownie na uderzenie z dystansu zdecydowała się Kinga Kozak, tym razem piłka minęła bramkę Piątek. W 26. minucie gry świetną, zespołową akcję przeprowadziły łęcznianki, akcja bardzo płynna, wielopodaniowa, zabrakło jedynie celnego ostatniego podania od Lefeld. Wszystko ułożyło się po myśli gospodyń kilkanaście sekund później, kiedy to doskonale w pole karne dośrodkowała Katja Skupień, wślizgiem spod końcowej linii wzdłuż bramki piłkę zagrała Tomasiak, w polu bramkowym idealnie znalazła się Piętakiewicz. Najskuteczniejsza zawodniczka Górnika strzałem głową z najbliższej odległości umieściła piłkę w siatce, Łęczna na prowadzeniu! Katowiczanki mogły błyskawicznie odpowiedzieć, zabrakło jednak odrobiny szczęścia w sytuacji pod bramką Natalii Piątek po rzucie rożnym. W 33. minucie gry genialnym prostopadłym podaniem Kozak obsłużyła Vuskane, świetnie po raz kolejny interweniowała Piątek, odważnie wychodząc do przodu i zatrzymując strzał Łotyszki. Dwie minuty później kolejną dobrą okazję miały katowiczanki, świetnie, ofiarnie interweniowała Kazanowska, wślizgiem zatrzymując strzał rywalki, będącej już w obrębie „szesnastki”. W 38. minucie Milena Kaznowska dobrze dośrodkowała z rzutu rożnego, akcja przyniosła jednak zaledwie analogiczny stały fragment gry po przeciwnej stronie boiska. Bardzo aktywna była Kinga Kozak, jej postawa zasługiwała na szczególne wyróżnienie. To po jej kolejnej akcji GKS miał rzut rożny w 40. minucie gry, zakończony bardzo niebezpiecznym dośrodkowaniem. Kolejny stały fragment gry zakończony został uderzeniem głową Julii Słowińskiej, zabrakło jednak precyzji przy uderzeniu i piłka minęła bramkę Piątek. W 45. minucie meczu doskonałe podanie z głębi pola wyprowadziło na czystą pozycję strzelecką Julię Piętakiewicz. Zawodniczka z Łęcznej świetnie złożyła się do strzału, świetnie strzeliła na bramkę, jeszcze lepiej interweniowała jednak Kinga Seweryn. To mogło być idealne zamknięcie pierwszej części spotkania dla GKS-u!
Drugą część spotkania oba zespoły rozpoczęły bez zmian w wyjściowych ustawieniach. Pierwszą dobrą ofensywną akcję przeprowadziły gospodynie, dośrodkowanie Piętakiewicz na rzut rożny wybiła Hajduk. Dośrodkowanie po rzucie rożnym sfinalizowane zostało strzałem na bramkę Seweryn, był to jednak strzał niecelny. Chwilę później w dobrej sytuacji w polu karnym rywalek znalazły się katowiczanki, dobrze w asekuracji zachowała się jednak Kłoda, wybijając piłkę poza linię końcową. W 59. minucie spotkania dobrą pozycję strzelecką przygotowała sobie Klaudia Słowińska, jej mocne uderzenie zza pola karnego trafiło jednak wprost w ręce Natalii Piątek. W 69. minucie meczu w drybling w polu karnym rywalek weszła Katja Skupień, akcję przerwały defensorki GKS-u. Sędzia z Białegostoku Ewelina Fiodorczuk-Sipko oceniła, że Skupień próbowała wymusić „jedenastkę”, za co udzieliła jej napomnienia. W 71. minucie gry bliskie doprowadzenia do wyrównania były katowiczanki, błąd popełniła Kazanowska, świetnie w asekuracji spisała się Piątek zatrzymując uderzenie Kingi Kozak. W 73. minucie meczu po raz kolejny w polu karnym przeciwniczek zagościła Katja Skupień, jej uderzenie zostało jednak zablokowane wślizgiem przez jedną z obrończyń GKS-u. W odpowiedzi Słowińska znalazła się w doskonałej sytuacji strzeleckiej, w ostatniej chwili jej uderzenie zablokowała Kazanowska, tylko rzut rożny dla GKS-u! Do końca regulaminowego czasu gry pozostawało już zaledwie trzynaście minut, katowiczanki spieszyły się coraz bardziej, Łęczna z kolei grała niesamowicie mądrze i skutecznie. W 80. minucie meczu do samego końca o piłkę walczyła Paulina Tomasiak, naciskające interweniującą Jagodę Cyraniak. Była zawodniczka Górnika Łęczna, zbyt lekko zagrywała do swojej golkiperki, co bez skrupułów wykorzystała Tomasiak, uprzedziła Kingę Seweryn i strzałem do pustej bramki wyprowadziła swój zespół na dwubramkowe prowadzenie! Do końca spotkania pozostawało zaledwie kilka minut i wszystko wskazywało na to, że pierwszą porażkę w sezonie, pierwszą stratę punktów zanotują katowiczanki. Ewelina Fiodorczuk-Sipko przedłużyła spotkanie o siedem minut. W czwartej minucie dodatkowego czasu gry ciekawie rzut wolny rozegrały łęcznianki, soczyste uderzenie Lefeld zostało jednak zablokowane. Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie, choć kolejną dobrą okazję miała Kinga Kozak. Po raz kolejny dzisiejszego dnia genialnie interweniowała Natalia Piątek! GKS Górnik Łęczna w pełni zasłużenie zwyciężył w dzisiejszym pojedynku, zespół prowadzony przez Artura Bożyka zagrał bardzo dobrze w przekroju całego meczu, bardzo mądrze, odpowiedzialnie i skutecznie.
Dzisiejsza porażka zespołu prowadzonego przez Karolinę Koch sprawia, że z oficjalnym ogłoszeniem zdobycia Mistrzostwa Polski trzeba jeszcze poczekać, co najmniej do jutrzejszego spotkania KKS Czarnych Antrans Sosnowiec z MKS Pogonią Szczecin. Zwycięstwo Pogoni da tytuł mistrzowski katowiczankom, zwycięstwo Czarnych przedłużą walkę o prymat w Orlen Ekstralidze.
Orlen Ekstraliga, 19. kolejka
GKS Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Piętakiewicz 27′, Tomasiak 80′
Górnik: Piątek – Głąb, Kazanowska, Kirsch-Downs, Kłoda, Lefeld (90’+5′ Hałatek), Piętakiewicz (66′ Sikora), Ratajczyk, Skupień (84′ Ostrowska), Tomasiak, Zawadzka (C)
Zawodniczki rezerwowe: Urbańczyk – Dereń, Drąg, Hałatek, Ostrowska, Posiewka, Rędzia, Sikora
Trener: Artur Bożyk
GKS: Seweryn – Cyraniak (81′ Bednarz), Grzybowska, Hajduk, Kaczor (61′ Nieciąg), Kozak, Nowak, Słowińska, Turkiewicz (C), Vuskane (61′ Langosz), Włodarczyk
Zawodniczki rezerwowe: Macała – Baumert, Bednarz, Grzegorczyk, Langosz, Michalczyk, Nieciąg, Tkaczyk
Trenerka: Karolina Koch
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk
Sędzia główna: Ewelina Fiodorczuk – Sipko
Sędzie asystentki: Agnieszka Dobrzyńska, Monika Słowikowska
Sędzia techniczna: Ewa Walczyńska
Tabela Orlen Ekstraliga Kobiet 2024/2025
Pozycja | Klub | Mecze | W | R | P | B+ | B- | RB | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | ![]() | 22 | 21 | 0 | 1 | 74 | 8 | +66 | 63 |
2 | ![]() | 22 | 17 | 1 | 4 | 83 | 17 | +66 | 52 |
3 | ![]() | 22 | 17 | 0 | 5 | 60 | 20 | +40 | 51 |
4 | ![]() | 22 | 15 | 2 | 5 | 54 | 19 | +35 | 47 |
5 | ![]() | 22 | 12 | 2 | 8 | 48 | 36 | +12 | 38 |
6 | ![]() | 22 | 9 | 6 | 7 | 31 | 17 | +14 | 33 |
7 | ![]() | 22 | 8 | 4 | 10 | 30 | 34 | -4 | 28 |
8 | ![]() | 22 | 7 | 3 | 12 | 21 | 40 | -19 | 24 |
9 | ![]() | 22 | 5 | 3 | 14 | 24 | 58 | -34 | 18 |
10 | ![]() | 22 | 4 | 4 | 14 | 25 | 68 | -43 | 16 |
11 | ![]() | 22 | 1 | 5 | 16 | 16 | 79 | -63 | 8 |
12 | ![]() | 22 | 1 | 0 | 19 | 5 | 75 | -70 | 3 |
Polecamy
- EURO 202509.07.25
EURO 2025: Wysoka wygrana Francji!
Kornelia
- Newsy09.07.25
Bardzo ważna zawodniczka dla Ślęzy przedłuża umowę!
Tomasz Szmigielski-Narbutt
- EURO 202509.07.25
EURO 2025: Istna demolka w wykonaniu Angielek!
Milena Romanowska
- Newsy09.07.25
Trzy zawodniczki odchodzą ze Słupczanki Słupca
Milena Romanowska