Uraz Nikoli Karczewskiej, czeka ją walka z czasem przed startem rundy wiosennej

Nikola Karczewska przed tygodniem zanotowała pełny występ w barwach reprezentacji Polski w starciu przeciwko Hiszpanii. Niestety, utalentowana napastniczka wróciła ze zgrupowania z urazem, który może wykluczyć ją z występu w zbliżającym się meczu ligowym Górnika Łęczna z Rolnikiem B. Głogówek.

Liderka strzelczyń Ekstraligi zmaga się obecnie z zapaleniem ścięgna Achillesa. Z tego też powodu nie zagrała ona w ostatnim sparingu mistrzyń Polski przed wznowieniem rozgrywek ligowych. W sobotę łęcznianki rozgromiły TME UKS SMS Łódź aż 5:0, a miejsce Karczewskiej w pierwszym składzie zajęła Roksana Ratajczyk, która skończyła to starcie z golem – To typowo przeciążeniowy uraz. Robię wszystko, by być gotowa na pierwszy mecz wiosny. W ogóle nie biorę pod uwagę tego, że mogłabym nie zagrać z Rolnikiem Głogówek. Wszystko idzie dobrze, a sparing odpuściłam właśnie po to, by zregenerować się w stu procentach – optymistycznie ocenia szanse na swój szybki powrót do gry Nikola Karczewska w rozmowie z portalem “Łączy nas piłka”.

Nieco bardziej nastroje tonował dzisiaj w wywiadzie z oficjalną stroną Górnika Łęczna trener drużyny, Piotr Mazurkiewicz – To kontuzja bardzo niebezpieczna, bo gdyby doszło do zerwania ścięgna, przerwa na pewno byłaby długa. Na szczęście szybko zareagowaliśmy i wyłączyliśmy „Kerczi” z treningów. Teraz musimy czekać. Jeśli nie uda jej się wrócić na mecz z Rolnikiem, zagra inna zawodniczka. Nie zamierzamy niczego przyspieszać – wyjawił opiekun piątej aktualnie ekipy Ekstraligi.

Górnik Łęczna rundę rewanżową Ekstraligi zainauguruje w najbliższą niedzielę. O godzinie 13:00 zmierzy się na własnym terenie z przedostatnim w tabeli Rolnikiem B. Głogówek. W pierwszym pojedynku tych ekip w bieżącym sezonie padł wynik 6:0 dla aktualnych mistrzyń Polski. Nikola Karczewska strzeliła wówczas dwie bramki, a ogółem w Ekstralidze ma ich w obecnych rozgrywkach już 10.

fot. gksgornik.leczna.pl