A. Stępień: Piłkę nożną i biznes łączy bardzo wiele
Rozmawiamy z Agatą Stępień– mamą dwójki dzieci, ekstraligową piłkarką Sportisu KKP Bydgoszcz i współzałożycielką firmy Time4Camp. Cytując artykuł zamieszczony na stronie internetowej klubu, w którym gra: „Ściga marzenia i ciągle „ściga się z czasem”, chociaż nie robi tego w butach do biegania. Po polskich boiskach biega już od wielu lat. W szafie ma 10. par korków i jedną parę szpilek. Posłanie strzału z woleja nie jest dla niej trudniejsze, niż ugotowanie trzydaniowego obiadu w 45 minut. I na odwrót. Do tego od zawsze jest aktywna zawodowo i dobrze sobie radzi w biznesie.
Czy to prawda, że piłka i biznes grają do jednej bramki? Jakie masz doświadczenia w tym temacie?
Piłkę nożną i biznes łączy bardzo wiele: tu i tu liczy się determinacja w dążeniu do celu, zasady fair-play oraz gra zespołowa. Zarówno podczas rozwijania firmy, jak i na boisku istotna jest umiejętność podejmowania decyzji, szybkiego reagowania czy strategicznego myślenia. Mówię to z pełną świadomością, mając za sobą udział w kilkuset ekstraligowych meczach, jak również doświadczenie w prowadzeniu własnej działalności.
Czy ta działalność była związana z futbolem?
Zgadłeś :). Moja pierwsza praca od zawsze była związana z futbolem (i tak zostało do dziś). Byłam przedstawicielką handlową firmy Zina Sport, potem – w ramach wspomnianej działalności – współprowadziłam Salonik Piłkarski Golden Goal, zajmujący się dystrybucją sprzętu sportowego. Następnie związałam się zawodowo z klubem Sportis, przyjmując stanowisko Managerki ds. Operacyjnych. „Projekt Sportis” był dla mnie szczególnie ciekawy, bo multizadaniowy – ścisłe współpracowałam z działem marketingu, organizowałam eventy sportowe, wspierałam działania na rzecz sponsorów klubu. Wzięłam też udział w półrocznym szkoleniu z zakresu edukacji managerskiej.
Czyli piłka w pracy, piłka po pracy – bo przecież codziennie trenowałaś w ekstraligowym Sportis KKP Bydgoszcz. Pewnie jeszcze wyjazdy na mecze i obozy piłkarskie. Czy pamiętasz swój pierwszy obóz piłkarski?
Owszem, piłka w pracy, po pracy i na wyjazdach. A co do pierwszego obozu, to nie mogłabym i nie chciałabym zapomnieć (śmiech). Miałam 19 lat, pojechałam do Kręgla. Dzień zaczynał się i kończył treningiem, nie było mowy o basenach i odpoczynku w SPA. Na boisko jechało się pół godziny autobusem bez klimatyzacji. Na szczęście codzienny wysiłek dawał sportowe efekty, pogoda dopisywała, towarzystwo było super i właśnie ten klimat – pozytywnego zmęczenia, śmiechu i słońca najbardziej zapisał się w moich wspomnieniach.
Dzisiaj sama organizujesz obozy sportowe…
Faktycznie, organizuję – w ramach projektu Time4Camp. Właśnie te wspomnienia sprzed lat były motywacja, by zająć się takim tematem: przenoszę, to co najlepsze z moich wspomnień i łączę ze współczesnymi standardami obozów sportowych.
Czym zatem jest Time4Camp i kto to tworzy (poza Tobą)?
Time4Camp zajmuje się kompleksową organizacją wyjazdów i obozów futbolowych. Naszą ofertę kierujemy do szkółek, klubów i akademii piłkarskich. Time4Camp to firma, w której spotkali się praktycy i pasjonaci piłki nożnej, od lat związani z tą dyscypliną oraz osoby zajmujące się marketingiem sportowym. W stałym składzie jestem ja, Piotr Fiutak – aktualnie dyrektor akademii, mający za sobą organizację wielu turniejów oraz obozów oraz Magdalena Wardowska – realizująca projekty społeczno-marketingowe z piłka nożną w roli głównej.
Co zyska klub, trener – a co zawodnik korzystając z oferty Time4Camp?
Hasło Time4Camp: „obozy sportowe, których się nie zapomina” w 100% przekładamy na praktykę. Organizujemy wyjazdy, na jakie sami chcielibyśmy pojechać lub nie wahalibyśmy się wysłać swoich dzieci. Przede wszystkim dajemy gwarancję fajnej jakości – zarówno jeśli chodzi o zakwaterowanie, wyżywienie, czy profesjonalne zaplecze sportowe. Ośrodki, które oferujemy zostały sprawdzone podczas osobistych wizyt, są atrakcyjnie położone i często odwiedzane przez duże kluby. Grupy kwaterujemy w miejscach, które od pełnowymiarowych boisk dzieli kilka kroków lub króciutki spacer.
Reasumując: klub ma pewność, że zawodnicy i trenerzy wrócą zadowoleni: zdrowo najedzeni, zintegrowani i w lepszej kondycji sportowej.
Trenerzy jadą w sprawdzone miejsca, korzystają z komfortowych warunków, nie muszą martwić się o dostęp do boisk i zbilansowaną dietę zawodników. Do tego otrzymują wsparcie w organizacji sparingów.
Zawodnicy nie tylko doskonalą mental i technikę, ale także integrują się podczas rekreacji – w Time4Camp staramy się dobierać ośrodki tak, by posiadały strefę relaksu z basenem (lub basen tuż obok), siłownię i zaplecze rozrywkowe.