fbpx

Coraz mniej niewiadomych w Pogoni Szczecin

Po zakończonym sezonie Olimpia Szczecin przeszła pod skrzydła szczecińskiej Pogoni. Dziś klub podał nazwisko trenera, który poprowadzi kobiecą ekipę “Portowców”.

Olimpia, która zakończyła sezon na dziesiątej lokacie, unikając spadku z najwyższej klasy, od sezonu 2022/2023 występować będzie jako Pogoń Szczecin. Co za tym idzie, wielce prawdopodobne było zastąpienie Macieja Wyganowskiego nowym opiekunem. Ten był pierwszym trenerem awaryjnie, po zmianie w maju ze względów pozasportowych Tomasza Bieleckiego.

Dziś na stronie klubowej witrynie, pojawią się informacja, kto będzie prowadził szczecińskie kobiety w sezonie 2022/23.

Robert Dymkowski, trenerem Pogoni Szczecin foto. fb.com/PogonSA

Robert Dymkowski, bo o nim mowa to jeden z najwybitniejszych i najskuteczniejszych piłkarzy w historii klubu. Pięćdziesięciodwuletni szkoleniowiec to osoba ogólnie znana w szczecińskiej piłce – jak informuje portal pogonszczecin.pl

Opiekun damskiej Pogoni ma za sobą m.i.n. brązowy medal Mistrzostw Polski z juniorami w 2008 r.

-“Jestem wdzięczny, że mogłem wrócić do Pogoni Szczecin. Po raz pierwszy wstąpię w rolę trenera seniorskiego zespołu kobiet. Jest to dla mnie nowe wyzwanie. Projekt, w którym będę uczestniczył, wydaje się być długofalowy. Mam zamiar wykorzystać swoje dwudziestoletnie doświadczenie i poprowadzić drużynę w walce o najwyższe cele. Teraz czeka nas krótki, ale intensywny okres przygotowania do rozgrywek Ekstraligi kobiet” – mówił dla mediów klubowych tuż po podpisaniu kontraktu.

Dla Pogoni będzie to pierwszy sezon w Ekstralidze od sezonu 2012/2013 kiedy pod nazwą Pogoń Woman Szczecin wycofała po dziesięciu kolejkach.  Ostatni mecz Pogoń rozegrała 3 listopada 2012 roku w Bydgoszczy, przegrywając mecz 2:1, pożegnała się z rozgrywkami na długie lata. Ostatnią piłkarką, która zdobyła gola w barwach szczecińskiej ekipy była Nataly Barlage.

źródło: pogonszczecin.pl

 

Other Articles

EkstraligaNewsyPolska
HiszpaniaNewsyZagranica
RealMadrid.com/GettyImages

Comments (2)

  1. facet ma zero pojecia o pilce kobiecej to raz. Po drugie on nie ma tam kim grac. Pierwsze mecze sprowadza Pogon na ziemie i bedzie wielki krzyk. Polska pilka w wydaniu zenskim jest slaba a w kraju nie ma zawodniczek na poziomie mistrzowskim, pozostaja transfery zagranicznie ale na nie trzeba juz miec kupe kasy. Poaptrzmy co sie stalo z Medykiem – idzi na dno jak dziurawa lodka. Kadre zapycha sie zawodniczkami czwartego poziomu z egzotycznych krajow. Zrodelka typu Slowacja juz wysychaja. Taniocha sie skonczyla. W Pogoni porawali sie z motyka na slonce.

  2. Podstawowym problemem kobiecych klubów, jest fatalne czy wręcz żadne zarządzanie klubem.
    W dalszym ciągu zbyt wiele poczynań wszelakiej maści działaczy, prezesów to nic innego jak dziaderska polityka, czy też chwyt na PANDA. To znaczy pan da, pani da, władze lokalne coś dadzą, najlepiej dużo i niech się nikt nie interesuje jak kluby zagospodarują te wyżebrane grosze.
    Gdyby nie dyrektywy FIFA@UEFA to żadne kluby z naszych męskich rozgrywek palcem by nie kiwnęli w temacie kobieca sekcja. O Olimpii od dawna mówiło się, że tak czy inaczej ten klub tak prowadzony nie ma racji bytu, przejęcie Olimpii to nic innego jak ratowanie, tego co z klubu zostało. Dla przypomnienia z klubu odeszło sporo bardzo dobrych zawodniczek, albo likwidacja rezerw w 3 lidze!
    Wcześniej wypowiadający się poruszył temat Medyka. To wręcz książkowy przykład, jak jedna i ta sama osobą może zbudować klub od zera i ta sama osoba doprowadza klub do upadku! Medyk to był klub marzenie wielu piłkarek. Kadrowiczki od seniorek po kadry juniorskie, kadry wojewódzkie. Medyk miał w pewnym okresie aż 4 drużyny, dodatkowo Górnicza czy też PWSZ. A co jest teraz ? Rezerwy miały problemy ze zmontowaniem jedenastki meczowej, jak akurat nachodziły na siebie mecze pierwszej drużyny, podobnie Górnicza czy PWSZ.
    Właściwie co sezon odpada, jest likwidowany, jakiś klub w rozgrywkach ligowych na różnych poziomach. Czy kogoś to interesuje? NIE! Co się działo gdy miała i właściwie powinna paść Wisła Kraków? Wszystkie “autorytety” piłkarskie z mediami na czele optowały że należy ratować klub!
    Gdy padały Unia Racibórz, Zagłębie Lubin kobieca sekcja, Pogoń Women (pierwsze podejście) Wałbrzych, Biała Podlaska, Żywiec, Polonia Poznań, Kotwica Kołobrzeg, Piaseczno itp itd. Właściwie nic się nie stało
    Ciekawe ile klubów przystąpi do najbliższych rozgrywek? Ile się wycofa jeszcze jesienią?
    Nie pytajcie czy tylko ile 🙂

    Pytanie po jakie licho istnieją kluby które mają poważne problemy z kadrą ?
    Odpowiedź jest prosta. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę, Kasa Misiu Kasa!
    I wbrew pozorom nie są to jakieś wielkie miliony, ale na zimowe opony dla prezesa i kilku kolesi z klubu starczy!

    Kogo interesuje piłka nożna kobiet w RP? Działaczy związkowych zdecydowanie nie, działaczy klubowych, w niewielu klubach a i same piłkarki zbyt często traktują to jako wyjazdy to tu, to tam.

Leave a Reply