Długa przerwa w grze nowej napastniczki Górnika Łęczna
Długo na debiut w Górniku Łęczna czekać będzie musiała Klaudia Miłek. Napastniczka pozyskana latem z GKS-u Katowice przeszła w tym tygodniu rekonstrukcję więzadła krzyżowego, co wiązać się będzie z kilkumiesięczną przerwą w grze.
22-latka nie zdołała nawet pokazać się w przedsezonowych sparingach brązowych medalistek poprzedniego sezonu Ekstraligi, bowiem kontuzji doznała już na początku letnich przygotowań – Po pierwszym mikrocyklu treningowym okazało się, ze Klaudia ma problemy ze stawem kolanowym. Badania wykazały przedawniony uraz więzadła przedniego krzyżowego. W weekend przejdzie w Łodzi rekonstrukcję i wierzymy, że rehabilitacja pozwoli jej szybko wrócić na boisko – mówił przed kilkoma dniami na łamach oficjalnej strony Górnika Łęczna trener Robert Makarewicz.
Miłek jest już po zabiegu rekonstrukcji więzadła i czeka ją teraz długa przerwa w treningach. Za pośrednictwem mediów społecznościowych Górnik Łęczna zakomunikował, że sobotnie ligowe zwycięstwo z GKS-em Katowice (2:0) piłkarki dedykują właśnie swojej nowej klubowej koleżance.
Przypomnijmy, że to w barwach klubu ze Śląska Klaudia Miłek zanotowała w poprzednim sezonie 7 ligowych trafień w 12 rozegranych meczach ligowych, do czego dołożyła także jednego gola w czterech spotkaniach Pucharu Polski.
Utalentowana atakująca oficjalnie została piłkarką Górnika Łęczna na początku czerwca, wiążąc się z ekipą z Lubelszczyzny dwuletnim kontraktem.
fot. Łukasz Polczyk