fbpx

Ekstraliga: Udana pogoń w meczu z beniaminkiem, Śląsk rozpoczyna sezon od zwycięstwa

Obiecujący debiut pod nowym szyldem zanotowały piłkarki Śląska Wrocław. Dawny AZS pokonał w spotkaniu 1. kolejki Ekstraligi TS ROW Rybnik 2:1, po przerwie odrabiając jednobramkową stratę.

Od początku spotkania gospodynie narzuciły wrocławiankom trudne warunki. Pierwszą groźną okazję stworzyła Priscilla Hagan, która z dystansu huknęła w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Annę Bocian. Bramkarka WKS-u skapitulowała po raz pierwszy w 12. minucie. Szarża lewym skrzydłem Patrycji Matli zakończyła się dośrodkowaniem w pole karne. Tam Bocian nie zdołała złapać futbolówki, zderzając się jeszcze z Joanną Węcławek. Do “bezpańskiej” piłki najszybciej dopadła pozyskana tego lata z Medyka Konin Stanislava Lišková, umieszczając piłkę w siatce. Istotnym założeniem taktycznym były w dzisiejszym starciu po stronie gospodyń strzały z dystansu. Pięć minut po wyjściu na prowadzenie szczęścia zza pola karnego próbowała Edyta Botor, lecz z jej próbą łatwo poradziła sobie Anna Bocian. Po kolejnych pięciu minutach z prawego skrzydła płasko uderzyła także Hagan, jednak jej próba trafiła tylko w boczną siatkę. W 35. minucie wreszcie dogodną szansę wypracowały sobie zawodniczki Piotra Jagieły. Martyna Buś podała prostopadle do swojej siostry, Marceliny, lecz jej strzał okazał się zbyt słaby, by zaskoczyć Justynę Kuś. Niewykorzystana okazja mogła się zemścić pięć minut przed zejściem do szatni. W 40. minucie Priscilla Hagan świetnie obsłużyła podaniem Martynę Guzik, a ta w sytuacji sam na sam została sfaulowana przez Annę Bocian, za co bramkarka Śląska została ukarana żółtą kartką, a arbiter wskazała na rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podeszła Lišková. Nie udało jej się ponownie wpisać na listę strzelczyń, bowiem w znakomitym stylu za wcześniejsze błędy zrehabilitowałą się Anna Bocian, która obroniła uderzenie słowackiej zawodniczki ROW-u, podtrzymując tym samym nadzieje na uzyskanie korzystnego wyniku przez swój zespół.

Drugą połowę także lepiej rozpoczęły piłkarki z Rybnika. Okazję do powiększenia przewagi miała Martyna Guzik, lecz w 47. minucie posłała piłkę z kilku metrów wysoko nad poprzeczką. Z biegiem czasu coraz bardziej do głosu dochodziły zawodniczki z Wrocławia. W 71. minucie wprowadzona na plac gry zaledwie kilkadziesiąt sekund wcześniej Aleksandra Przelicka oddała groźny strzał po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, z czym jednak poradziła sobie Justyna Kuś. Chwilę później bramkarka ekipy z Rybnika skapitulowała jednak przy uderzeniu tej samej piłkarki. Przelicka niedługo po wejściu na boisko doprowadziła do wyrównania po celnym podaniu Karoliny Iwaśko, która również weszła na murawę niespełna dwie minuty wcześniej. W 81. minucie Przelicka mogła ponownie trafić do siatki, lecz po podaniu Joanny Wróblewskiej jej uderzenie wyraźnie minęło słupek bramki Justyny Kuś. Wróblewska – w drugiej połowie ustawiona nieco wyżej niż na początku spotkania – świetnie obsługiwała swoje koleżanki podaniami, lecz w 84. minucie nie potrafiła z tego skorzystać Małgorzata Korda, posyłając futbolówkę nad poprzeczką. Kilkadziesiąt sekund później Joanna Wróblewska postanowiła więc wziąć sprawy w swoje ręce, po rozegraniu Kordą zostając bohaterką “Wojskowych”. Pozyskana latem z GKS-u Katowice piłkarka ustaliła wynik tego starcia na 2:1 dla gości, wobec czego komplet punktów pojedzie do Wrocławia.

Ekstraliga – 1. kolejka
TS ROW Rybnik – WKS Śląsk Wrocław 1:2 (1:0)
Lišková 12’ – Przelicka 71’, Wróblewska 84’

 

fot. slaskwroclaw.pl

Other Articles

NewsyPolki za granicąZagranica

Leave a Reply