Ekstraliga: Wypowiedzi po meczu GKS z SMS

Reklama

Po ciekawym spotkaniu na obiekcie Podlesianki zebraliśmy dla was kilka wypowiedzi pomeczowych. Zapraszamy do lektury.

Marek Chojnacki, trener UKS SMS Łódź:

Panie trenerze co się stało?

W jakim sensie?

Byliście w tym meczu faworytem.

Bo ja wiem, czy faworytem? Mamy z GieKSą swoje porachunki. Te mecze zawsze były wyrównane, pełne walki i decydowała dyspozycja dnia. Dzisiaj nie obejrzeliśmy wielkiego widowiska. Jeden i drugi zespół popełnił wiele błędów i prostych strat, nie było czy ciągłości czy pewności w graniu. Przypadek decydował w dzisiejszym spotkaniu. Może jeden i drugi zespół był mniej sparaliżowany, w dużej mierze mój zespól. Dziewczyny wiedzą co mają do zdobycia. W piłce kobiecej jest tak że są zawodniczki wybitne, są średnie i te co muszą grać. W naszym przypadku, po wypadnięciu Filipczak i pauzy Achcińskiej, to od razu widać ile ten zespół traci. To tak jakbyśmy z Katowic wyjęli Hajduk i Kozak.

Zrobiliście dobry wyniki w rundzie jesiennej. Jak się gra w roli faworyta?

Ja dziewczynom cały czas wpajam, że to była po części nasza zasługa. Ale nie można zapomnieć też o słabszej grze Medyka i Łęcznej. Te dwa zespoły miały słabszą rundę jesienną, ale widać jak teraz wyglądają. Możliwe że Górnikowi zaszkodziły europejskie puchary. Ale to generalnie jest bolączką polskiej piłki, że zespoły które grają na arenie międzynarodowej to wyglądają słabiej w lidze. Myśmy to wykorzystali, sprzyjał nam terminarz, gdyż graliśmy u siebie z zespołami o zbliżonych do nas umiejętnościami. No i zespoły z czołówki również podejmowaliśmy u siebie. Teraz będziemy mieć zdecydowanie  trudniejszą rundę, ciężkie wyjazdy no i braki kadrowe to się niestety na nas odbija.

Ł Polczyk

Weronika Kłoda, GKS Katowice

Weronika gratuluję ładnej bramki, widać że odnalazłaś się w Katowicach. Dobrze Ci się tu gra?

Tak, bardzo dobrze czuję się w Katowicach. Cieszę się bardzo z tej bramki, tylko szkoda że nie udało nam się zdobyć kompletu punktów. Ale szanujemy cenny remis z Łodzią. Wydaje mi się, że zabrakło u nas skuteczności, gdyż mieliśmy swoje okazje. Ale wyciągniemy wnioski i w następnym spotkaniu będzie lepiej.

 

Dominika Gąsieniec, SMS Łódź:

Strzeliłaś piękną bramkę, która uratowała wam punkt. Jesteś zadowolona z rezultatu?

Bramka cieszy, lecz niedosyt jest. Przyjechałyśmy po pełną pulę, więc przy remisie uważamy że straciłyśmy dwa punkty. Katowice zagrały bardzo dobrze w obronie i nam się nie udało zrealizować naszego celu.

Jak się gra w roli faworyta po rundzie jesiennej?

Ciężko się gra z presją faworyta. Ale uczymy się z tym grać. Mamy świadomość że w każdym spotkaniu musimy dawać z siebie jeszcze więcej. Nie zapominajmy że jesteśmy bez Pauliny Filipczak a dziś nie mogła zagrać Ada Achcińska, więc nasze podstawowe zawodniczki. One odgrywały bardzo dużą rolę i dzisiaj był bardzo widoczny ich brak. 

 

 

Foto: Sebastian Godyla/ ww.kobiecyfutbol.pl, Łukasz Polczyk/ GieKSiarze

Reklama
Opublikowano: 23.03.21

Polecamy