fot. facebook/Resovia Rzeszów

Gabriela Kaput odchodzi z Resovii Rzeszów!

Niedzielne spotkanie z Pogonią Szczecin było ostatnim w barwach Resovii Rzeszów dla Gabrieli Kaput.

Reklama

Gabriela Kaput odchodzi z Resovii Rzeszów!

24-letnia zawodniczka w zespole beniaminka Orlen Ekstraligi występowała przez siedem lat. Wraz z rzeszowskim zespołem awansowała na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce. W trwającym sezonie Kaput rozegrała cztery ligowe mecze.

Głównym powodem było to, że nikt nie potraktował mnie tutaj poważnie. Zaznaczam też, że nie chodzi wyłącznie o kwotę mojego kontraktu, ale sposób, w jaki to wszystko się odbyło. Co do samego kontraktu, nie został on rozwiązany, ale wcale przeze mnie niepodpisany. Na kilka dni przed ligą zaproponowano tak żenujące warunki, że postanowiłam się nie zgodzić. Zostałam zapewniona, że niektóre sprawy finansowe klubu rozwiążą się w połowie sierpnia i podpisałam deklarację gry amatora, by w tym czasie móc wspierać zespół i poczekać na kolejną rozmowę. Do spotkania doszło dopiero we wrześniu i zawodniczki, które podobnie jak ja nie podpisały kontraktu, usłyszały, że o jakichkolwiek pieniążkach dla klubu dowiemy się w drugiej połowie października. Próbowałyśmy się dogadać, przedstawiłyśmy trzy odrębne propozycje z takimi warunkami, że normalnie prosperujący klub chyba by się zaśmiał. Chciałyśmy zobaczyć jakikolwiek, najmniejszy ruch ze strony włodarzy. W Resovii padło ponownie „nie da się”. Z każdą rozmową, z każdą próbą kompromisu odbijałyśmy się jak od ściany i nie wiem, czy to już był punkt zapalny, czy oliwy do ognia dołożyła jeszcze arogancja i nonszalancja osób/ osoby odpowiedzialnych za ten klub. Kiedy drużyna bardzo mocno nalegała na spotkanie z prezesem, tuż przed meczem z Mistrzem Polski i niewiele brakowało do prawdziwego buntu zawodniczek usłyszałyśmy, że „ja ten klub mogę rozwiązać choćby w poniedziałek, a Pogoni postawię jeszcze obiad w ramach przeprosin”. Dodam tylko, że nie chodziło o gotówkę a o podstawowe rzeczy takie jak dresy na wyjazd, najprostsze odżywki i brak jakichkolwiek wymiernych działań marketingowych na rzecz klubu. Gdyby ktokolwiek postawił sprawę szczerze na samym początku, ubogi budżet nie stanowiłby problemu, ale nie zgodzę się nigdy na szantaż emocjonalny i szafowanie tym, co udało się po tylu latach starań osiągnąć. Nacisnęli tam, gdzie boli najbardziej, ale to był ostatni raz – powiedziała dla KobiecyFutbol.pl Kaput.

Resovia po rozegraniu pięciu spotkań z dorobkiem jednego punktu zamyka ligową tabelę. Kolejny mecz beniaminek zagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 29 września.

Reklama
Opublikowano: 29.09.24

Polecamy