fot. FC Barcelona

Hat-trick Ewy Pajor w półfinale Copa de la Reina

Na czwartkowy wieczór zaplanowano półfinał Pucharu Królowej. Kibice mieli okazję oglądać kolejne w tym sezonie El Clasico. Pojedynki Realu Madryt z FC Barceloną zawsze są otoczoną specjalną aurą, zatem emocji tak czy tak nie zabrakło. Polscy sympatycy z pewnością trzymali kciuki za świetną dyspozycję Ewy Pajor. Tego dnia z pewnością się na naszej napastniczce nie zawiedli.

Reklama

Duma Katalonii nie mogła lepiej rozpocząć tego meczu. Do siatki rywalek trafiły bowiem już w drugiej minucie. Z prawej strony dośrodkowywała Caroline Hansen, a piłka przeleciała wszerz pola karnego, gdzie dopadła do niej Salma Paraluello. Wydaje się natomiast, że niepotrzebne i spóźnione wyjście z bramki Misy to główny czynnik, dla którego Real ledwie po rozpoczęciu meczu musiał odrabiać straty. W 11. minucie Ewa Pajor mogła zanotować asystę, jednak po jej podaniu nieznacznie chybiła zza pola karnego Aitana Bonmati. Dwie minuty później Polka już mogła cieszyć się z bramki. Silny strzał Paraluello tym razem został sparowany przez bramkarkę rywalek na poprzeczce, lecz czujna napastniczka dobiła piłkę do pustej bramki. Przewaga liderek Ligi F nie podlegała dyskusji, a to jeszcze nie był koniec popisów strzeleckich w pierwszej połowie.

W 22. minucie piłkę do siatki FC Barcelony wpakowała Caroline Weir, natomiast z uwagi na pozycji spaloną gola ostatecznie nie uznano. Po niespełna pół godziny gry mieliśmy już 3:0 dla faworytek. Ewa Pajor uderzyła piłkę z półwoleja. Uderzenie te nie było może precyzyjne, ale na tyle silne, że przełamało ręce golkiperki Realu i ta nie zdążyła już zatrzymać futbolówki przed przekroczeniem linii bramkowej. Ostatnie słowo w tej połowie należało jednak ponownie do duetu Hansen – Paraluello. Norweżka ponownie odnalazła wbiegającą z lewej strony koleżankę, a ta skutecznie sfinalizowała akcję. Wynik dobitnie oddawał to, co działo się na murawie, a kwestia zwycięstwa była praktycznie przesądzona.

Po wznowieniu spotkania tempo gry nieco opadło. Piłkarki FC Barcelony zdecydowanie odpuściły i skupiły się na kontrolowaniu tego, co udało im się osiągnąć. W tej części pojedynku więcej strzałów oddawały zawodniczki ze stolicy, jednak żadna z ich prób nie skończyła się bramką. Tego dnia Cata Coll nie zamierzała dać się pokonać. Natomiast apetyt na skompletowanie hat – tricka miała polska zawodniczka. Udało się tego dokonać w 78. minucie, kiedy to po dograniu Fridoliny Rolfo Ewa Pajor na wślizgu wbiła piłkę do bramki, tym samym zapewniając swojej drużynie pięciobramkowe zwycięstwo w krajowym pucharze.

Copa de la Reina, 1/2 finału
Real Madryt – FC Barcelona 0:5 (0:4)
2′ , 41′ Paraluello, 13′ , 29′ , 78′ Pajor

Reklama
Opublikowano: 06.03.25

Polecamy