źródło: FIFA.com

IO 2024: Brazylijki pokazały niesamowity charakter i serce do walki!

Reklama

Rywalizacja o strefę medalową Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 pomiędzy Francją i Brazylią zapowiadała się niesamowicie interesująco. O klasie obu zespołów można by długo pisać, z pewnością jedna z ekip po tym meczu będzie mocno rozczarowana jego wynikiem.

W Nantes od pierwszej minuty mogliśmy oglądać między słupkami francuskiej bramki Constance Picaud, co można uznać za pewne zaskoczenie. Do tej pory podstawową bramkarką była wszak Pauline Peyraud-Magnin. W 3. minucie niesamowicie groźnie było pod bramką gospodyń Igrzysk Olimpijskich 2024, obrończynie Trójkolorowych zdołały jednak wybić dośrodkowywaną piłkę poza linię końcową. Pięć minut później po raz kolejny z dobrej strony zaprezentowały się Canarinhas. Dobre dośrodkowanie z prawego skrzydła trafiło na głowę Gabi Nunes, strzał był jednak niecelny. Po entuzjastycznym starcie spotkania Francuzki dwoma niebezpiecznym atakami Brazylii zostały wyraźnie przygaszone, mijała dziesiąta minuta gry. I wtedy przyszła 12. minuta spotkania, dynamiczne wyjście Delphine Cascarino do piłki zagranej z własnej połowy, nieudany wślizg w wykonaniu Tarciane. Brazylijska defensorka nie trafiła w piłkę, trąciła lewą stopę Cascarino, powodując jej upadek. Choć sytuacja wydawała się dosyć czytelna, analiza tej sytuacji na wozie VAR trwała ponad cztery minuty. Decyzja sędzi Tori Penso podjęta na boisku została podtrzymana. Do wykonania „jedenastki” podeszła Sakina Karchaoui i na nieszczęście sympatyków francuskiej drużyny uderzyła nieskutecznie. Być może długi czas oczekiwania wybił ją z rytmu, jej strzał był zbyt lekki, zbyt blisko środka bramki i poradziła sobie z nim Lorena, broniąc już drugi rzut karny w tym turnieju. Kolejne minuty, to okres dość wyrównanej gry z obu stron, skupionej raczej w środkowej części boiska. Tori Penso często zmuszona była przerywać grę gwizdkiem, dużo było fauli z obu stron, sędzia ze Stanów Zjednoczonych miała naprawdę dużo pracy. Mijała 32. minuta spotkania. Brazylijki miały swoją szansę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w 34. minucie, nie wykorzystała jej jednak Ana Vitoria. W 39. minucie meczu, po drugim z kolei egzekwowanym przez zespół Herve Renarda rzucie rożnym, poprzeczka uratowała Brazylię przed stratą gola! W podbramkowym tłoku miejsce do oddania strzału wywalczyła sobie Griedge Mbock Bathy, dobrze się do strzału złożyła, zabrakło centymetrów! W pierwszej z sześciu doliczonych minut we własnym polu karnym straciła piłkę jedna z brazylijskich defensorek. Futbolówkę przejęła Sandy Baltimore, strzał byłej zawodniczki Paris Saint-Germain został jednak sparowany na rzut rożny. W pierwszej części gry kibice bardzo licznie zgromadzeni na obiekcie w Nantes bramek nie zobaczyli.

Drugą część spotkania obie drużyny rozpoczęły w niezmienionych składach. Już w pierwszej akcji po zmianie stron gry bardzo groźnie zaatakowały Brazylijki, w odpowiedzi niesamowicie blisko stworzenia czystej sytuacji strzeleckiej były Francuzki. W 51. minucie świetny, dynamiczny rajd wykonała Sakina Karchaoui, zawodniczka Paris Saint-Germain mogła zdecydować się na uderzenie na bramkę, szukała jednak podaniem partnerki, dograła piłkę jednak zbyt mocno. Arthur Elias zmuszony był dokonać zmiany, bowiem przy jednej z interwencji kontuzję odniosła kapitanka Canarinhas, Rafaelle. Zniesioną na noszach partnerkę z zespołu zastąpiła Tamires, przejmując kapitańską opaskę. W 59. minucie meczu powinno być 1:0 dla Francji! W świetnej okazji z bliskiej odległości przeniosła piłkę nad poprzeczką Marie-Antoinette Katoto! W 63. minucie tuż przed linią własnego pola karnego straciła piłkę Wendie Renard, ta trafiła pod nogi Kerolin, która precyzyjnie dograła ją do Gabi Portilho. W bardzo dobrej sytuacji zawodniczka Corinthians uderzyła jednak obok słupka. W 72. minucie efektowną dwójkową akcję przeprowadziły Kadidiatou Diani i Sakina Karchaoui, płaskie dogranie w pole karne w wykonaniu drugiej z nich padło jednak łupem Loreny. Chwilę później mocne uderzenie Delphine Cascarino wybroniła brazylijska golkiperka. Francuzki uzyskiwały coraz większą przewagę. W 78. minucie w spojenie łupka z poprzeczką uderzyła Karchaoui będąc niemalże na linii końcowej boiska! Trzy minuty później w dogodnym miejscu Francuzki miały rzut wolny, Selma Bacha mocno uderzyła piłkę w kierunku bramki, skutecznie wypiąstkowała ją jednak Lorena. W 82. minucie meczu, z pozoru niegroźna sytuacja przyniosła wymarzone prowadzenie piłkarkom Canarinhas! Piłka zagrana właściwie do nikogo, trafiła ostatecznie pod nogi zawodniczki Corinthians, która przejęła ją po nieporozumienia defensorek Trójkolorowych. Portilho pomknęła na bramkę i w pojedynku jedna na jedną nie dała szans Constance Picaud. Radość Marty, oglądającej ten pojedynek z wysokości trybun po kontrowersyjnej czerwonej kartce w ostatnim spotkaniu grupowym, była wprost niesamowita! Otwiera się więc szansa na jej występ w kolejnym spotkaniu, w strefie medalowej. W 90. minucie wprost pod nogi Gabi Portilho podała piłkę Picaud, zawodniczka brazylijska mogła przesądzić o losach spotkania, jej uderzenie trafiło jednak w słupek! Sędzia Tori Penso przedłużyła drugą część gry o szesnaście minut, co przedłużało nadzieje Francuzek co najmniej na doprowadzenie do remisu. W ósmej minucie doliczonego czasu gry na strzał z dystansu zdecydowała się ikona francuskiego futbolu Eugenie le Sommer, uderzyła celnie, ale wprost w ręce Loreny. Francuscy kibice nie tracili nadziei i gorąco dopingowali swój zespół. Dziesiąta minuta przedłużonego czasu gry przyniosła niesamowite zamieszanie w polu karnym Canarinhas, piłka ostatecznie nie wpadła do siatki, Brazylijki mogą mówić o dużym szczęściu! Chwilę później niewiele zabrakło, aby Yasmim przelobowała interweniującą na przedpolu Picaud! Francuzki starały się ze wszystkich sił, ale nic nie zdołały już wskórać, sędzia z USA, Tori Penso, zagwizdała po raz ostatni i niespodzianka stała się faktem: Francja poza turniejem, Brazylia w strefie medalowej!

W spotkaniu 1/2 finału Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 zespół Brazylii spotka się z Hiszpanią. Francuzki dzisiaj muszą się pogodzić z porażką, co boli tym bardziej, że rozgrywały ten turniej przed własną publicznością i celowały co najmniej w miejsce na podium.

1/4 finału
Francja – Brazylia 0:1 (0:0)
Gabi Portilho 82′

Francja: Constance Picaud – Wendie Renard (C), Elisa de Almeida (90’+5′ Kenza Dali), Sakina Karchaoui, Grace Geyoro, Delphine Cascarino, Marie-Antoinette Katoto, Selma Bacha, Sandie Toletti (85′ Eugenie le Sommer), Sandy Baltimore (69′ Kadidiatou Diani), Griedge Mbock Bathy
Trener: Herve Renard

Brazylia: Lorena – Tarciane, Rafaelle (C) (54′ Tamires), Duda Sampaio (63′ Angelina), Adriana, Jhennifer (87′ Ludmila), Yasmim, Thais (87′ Loren), Gabi Nunes (63′ Kerolin), Ana Vitoria, Gabi Portilho
Trener: Arthur Elias

Żółte kartki: Katoto, Diani, Cascarino – Tamires, Kerolin, Gabi Portilho, Angelina

Sędzia: Tori Penso (USA)
Sędzie asystentki: Brooke Mayo (USA), Kathryn Nesbitt (USA)
Sędzia techniczna: Yoshimi Tamashita (Japonia)

Reklama
Opublikowano: 03.08.24

Polecamy