Kolejny klub Ekstraligi ma problem ze stadionem!

Reklama

Wiemy już, że z powodu braku możliwości gry na stadionie w Żywcu z Ekstraligi wycofał się tamtejszy Mitech. Okazuje się, że nie jest to jedyny klub, który ma problemy ze swoim obiektem podczas pierwszego w historii kobiecej piłki procesu licencyjnego.

Dzisiaj TS ROW Rybnik, beniaminek najwyższego szczebla opublikował post, w którym krótko opisał dzisiejszą wizytę komisji licencyjnej Polskiego Związku Piłki Nożnej – Jak chcecie tu grać, to w Ekstralidze grać nie będziecie – mieli usłyszeć włodarze klubu. Przedstawiciele PZPN-u odwiedzili stadion w Rybniku-Kamieniu przy ulicy Hotelowej 12, gdzie występować w przyszłym sezonie chciał śląski zespół.

Negatywna ocena stadionu w Rybniku nie równa się jednak z tym, że kolejny zespół będzie musiał wycofać się z gry w Ekstralidze. Nie jest to bowiem jedyny obiekt w tym mieście, choć o grę na Stadionie Miejskim przy ulicy Gliwickiej może być ciężko. Kilka tygodni temu ROW przeprowadził nawet sondę wśród kibiców, z których aż 76% opowiedziało się za grą na tym obiekcie – Na stadionie miejskim zrobiło się dosyć ciasno. Mowa tutaj przede wszystkim o żużlowcach, którzy dopiero kilka dni temu rozpoczęli sezon. Do tego za niedługo dojdą piłkarze ROW-u 1964 Rybnik – mówił w połowie czerwca portalowi „rybnik.com.pl” Rafał Tymusza, dyrektor tamtejszego MOSiR-u.

Alternatywą dla mistrza grupy południowej I ligi może okazać się choćby stadion przy ulicy Małachowskiego 130, gdzie swoje mecze domowe gra męski A-klasowy Górnik Boguszowice. Po remoncie, od 2017 roku trybuna kryta tego obiektu pomieścić może 750 kibiców.

W najbliższym czasie władze beniaminka Ekstraligi czeka więc intensywna praca nad spełnieniem tego jednego z najważniejszych wymagań procesu licencyjnego. Niebawem powinniśmy poznać dalsze losy tej sprawy.

 

fot. Facebook.com/KKS-Czarni-Sosnowiec

Reklama
Opublikowano: 06.07.20

Polecamy