fbpx

Lider z wiceliderem w finale PP!

Piłkarki Czarnych Sosnowiec zagrają w finale Pucharu Polski z TME UKS SMS Łódź. Dojdzie do starcia lidera i wicelidera Ekstraligi Kobiet. W dzisiejszym spotkaniu lider Ekstraligi nie dał szans zespołowi z Łęcznej i pewnie zwyciężył 1:3.

Początek meczu zdecydowanie należał do zespołu Czarnych Sosnowiec. Przyjezdne przez pierwsze 10 minut oddały kilka niecelnych strzałów, były także dwie dokładniejsze próby Weroniki Zawistowskiej, z którymi poradziła sobie Anna Palińska. W 14. minucie Martyna Wiankowska bez problemu poradziła sobie z Alicją Dyguś i ponownie zmusiła do wysiłku bramkarkę gości, która musiała wybić piłkę na rzut rożny. Tej sytuacji zespół z Sosnowca już nie zmarnował. Patricia Fischerova wykorzystała doskonałą wrzutkę i wpakowała piłkę głową do siatki. Dopiero po utracie bramki drużyna Górnika Łęczna rozpoczęła ataki, żeby wyrównać stan meczu. Łęcznianki dość szybko dopięły swego. Do rzutu wolnego z odległości kilkudziesięciu metrów podeszła Ewelina Kamczyk i oddała bardzo mocny strzał na bramkę Anny Szymańskiej. Bramkarka Sosnowca odbiła piłkę przed siebie w kierunku Roksany Ratajczyk, która dobiła ją do bramki. Nie minęło kilka minut, a Czarni znów byli na prowadzeniu. Niepilnowana Wiankowska potężnie uderzyła na bramkę Palińskiej. Bramkarka nie dała rady zatrzymać tego strzału. Piłka odbiła się od jej ręki, następnie od poprzeczki i wylądowała w siatce. Drużyna gości chciała pójść za ciosem i zdobyć kolejną bramkę. Niewiele brakowało, a bramkę zdobyłaby Agnieszka Jędrzejewicz, która w przeciągu kilku minut miała aż trzy okazje. W 43. minucie Jędrzejewicz dopięła swego i było 1:3. Jej strzał z szesnastego metra odbił się jeszcze od nogi Dyguś, a bramkarka Górnika nie popisała się i nie dała rady obronić tego strzału. Drużyna z Sosnowca narzuciła rywalkom niesamowite tempo i wiadome było, że Łęcznianki będą musiały się mocno postarać, aby odwrócić losy meczu.

W drugiej połowie trener Górnika Robert Makarewicz zdecydował się dokonać kilku zmian. Nowe zawodniczki miały pomóc w kreowaniu większej ilości okazji. Na boisku pojawiła się Weronika Kaczor, a nieco później Milena Kazanowska i Klaudia Lefeld. Nie przyniosło to jednak żadnych efektów, bo Sosnowiczanki nie pozwalały Górnikowi na zbyt wiele. W 80. minucie Czarni mogli dobić rywala, ale piłkę zmierzającą do bramki wybiła Anna Zając. Łęcznianki próbowały rozpaczliwych ataków, ale nic one nie przyniosły i bramki w drugiej połowie już nie padły.

Puchar Polski – 1/2 finału
Górnik Łęczna – Czarni Sosnowiec 1:3 (1:3)

Ratajczyk 25′ – Fischerova 14′, Wiankowska 30′, Jędrzejewicz 43′

Zółte kartki: Siwińska, Ratajczyk, Górnicka, Osińska- Zawistowska, Hałatek, Jędrzejewicz, Materek.

Górnik: Palińska – Dyguś (70′ Głąb), Górnicka (79′ Osińska), Siwińska, Zając, Zawadzka (46′ Kaczor), Ratajczyk (59′ Lefeld), Zdunek, Hmirova (59′ Kazanowska), Kamczyk, Karczewska.

Czarni: Szymańska – Kuciewicz, Zubchyk, Fischerova, Wiankowska, Zawistowska, Horvathova, Hałatek, Materek, Jędrzejewicz, Kaletka (85′ Zawiślak).

 

Other Articles

EkstraligaNewsyPolska
InneNewsyZagranica

Leave a Reply