Foto: Malwina Mazur – Archiwum prywatne

M. Mazur: Drużyna to nie tylko boisko

Reklama

Kolejna bohaterka naszego wywiadu gra na co dzień w warszawskiej Polonii, ale szlify piłkarskie zdobywała w Stilonie Gorzów. Dlaczego turniej im. Andrzeja Struja jest tak dla niej i jej koleżanek ważny? Jak dużo wyrzeczeń kosztuje bycie policjantką i piłkarką? W rozmowie z nami o wszystkim opowie wam Malwina Mazur.

Jesteś napastniczką w warszawskiej Polonii. Jak to jest reprezentować Czarne Koszule, mocno zasłużony klub dla polskiej piłki?

Od początku sezonu gram w IV ligowej Polonii Warszawa, drużynie która reaktywowała się po bardzo długim czasie. Obecnie razem z dziewczynami walczymy o III ligę i gdybym miała być szczera, to bardzo mocno w to wierze, jesteśmy na dobrej drodze, choć nie powiem, że jest łatwo, bo wydaje mi się, że w stolicy jest więcej sympatyków-legionistów, nie jest łatwo biegać w barwach Polonii, po warszawskich bulwarach (śmiech), człowiek wtedy jest zarówno w treningu jak i w pracy, bo musi zerkać na podejrzanie przyglądających się przechodniów (śmiech).

Lata kariery spędziłaś w gorzowskim Stilonie. Śledzisz ich wyniki?

Całą swoją karierę piłkarską praktycznie już od 9 roku życia spędziłam na lubuskich boiskach, Stilon Gorzów zawsze jest, był i będzie bliski mojemu sercu, to podobnie jak z Realem Madryt, miłość od początku do końca, bardzo mocno kibicuje dziewczynom z Gorzowa i jestem na bieżąco jeśli chodzi o ich wyniki.

Rozmawiamy a propos turnieju imienia Andrzej Struja. Czujesz presję że trzeba się dobrze zaprezentować?

Turniej im. podkom. Andrzeja Struja nie jest dla nas zwykłym turniejem. To czas, w którym możemy oddać cześć Naszemu koledze, który do końca wypełnił słowa Roty Ślubowania. I pomimo faktu, iż większość z nas nie znała osobiście Andrzeja Struja, to nie tylko był policjantem ale przede wszystkim człowiekiem. Jeśli chodzi o presję to nie wydaje mi się by ona była. Jeżeli już to my jako Reprezentantki Polskiej Policji same ją sobie nakładamy, czujemy się zobligowane jak najlepiej zaprezentować nosząc Orzełka na piersi. To naturalne, ze każda z nas chce tym samym jednocześnie udowodnić dlaczego tam jest jak również i podziękować, ze może tutaj grać. Możliwość gry w Reprezentacji Polskiej Policji w Piłce Nożnej Kobiet to dla mnie ogromne wyróżnienie. Myślę, że możliwość robienia tego co się kocha w ramach służbowych obowiązków to coś niesamowitego.

O tym się nie mówi, ale czy Ty, czy moje poprzednie rozmówczynie jak Iza czy Kasia, każdego dnia narażacie życie. Jako społeczeństwo jesteśmy Wam wdzięczni ale co robisz by poradzić sobie z presją?

Jeśli chodzi o specyfikę naszego zawodu to rzeczywiście nie jest łatwo. Mówi się, że służąc obrywa życie prywatne i owszem tak jest. Niemniej jednak ja codziennie chodzę do pracy z poczuciem obowiązku, nie zmuszam się by tam iść, to naprawdę jest to, co mnie spełnia. Staram się nie przynosić pracy do domu, czasem się nie da, jednak mam bliskie mi osoby, które pomagają kiedy już naprawdę jest ciężko, tutaj chciałabym wspomnieć i z całego serca za to wsparcie podziękować mojej siostrze Kasi, gdyby nie Ona, nie byłoby tak łatwo.

Czy ciężko ci pogodzić pracę z pasją piłki?

Jeśli chodzi o możliwości pogodzenia pracy z hobby, to nie zawsze jest łatwo, czasami trzeba naprawdę stanąć na uszach. Specyfika pracy jest strasznie elastyczna, zmienia się w zależności od sytuacji ale najważniejsze jest mieć w sobie tyle samodyscypliny, która pomimo zmęczenia powie do Ciebie „Malwina, trzeba ruszyć się i pójść pokopać”. A kiedy już się jest na tym boisku, to całe zmęczenie odchodzi, stres wyniesiony z pracy mija i człowiek wbrew pozorom ładuje baterie.

Dziewczyny w szatni Polonii rozumieją Twoją drugą pasję jaką jest praca?

W szatni Polonii nie jestem jedyną policjantką, w klubie mamy ich aż 6  co udowadnia, że jeżeli naprawdę się chce to żadna praca nie powstrzyma by to robić.

Mecze Polonia – Legia elektryzują kibiców na waszym poziomie?

Mecze tak zwane derbowe, bez względu na kategorię męska czy żeńską, zawsze w pewnym stopniu są bardzo naelektryzowane. Ja sama czuję pewną ekscytacje kiedy mamy w sezonie mecz z Legią. Niestety w rundzie jesiennej nie mogłam zagrać z dziewczynami ze względu na obowiązki służbowe jednak powiedziałam siebie, ze tego rewanżu na wiosnę nie mogę odpuścić.

Gdybym poprosił cię by zarekomendować, by zaprosić na turniej imienia Andrzeja Struja, to co byś napisała?

Jeden z największych turniejów Służb Mundurowych w Polsce im. podkom. Andrzeja Struja to najpiękniejsza impreza sportowa na jakiej miałam przyjemność uczestniczyć. Myślę, że każdy musiałby się przekonać na własne oczy, że rzeczywiście tak jest, zatem zapraszam serdecznie!

Kto jest Twoimi faworytkami na trawie i na hali w tym sezonie?

Nie za bardzo mam okazję śledzić poczynania naszych klubów ekstraligowych i niższych. Gdybym miała typować na swojego faworyta to z pewnością byłaby to Polonia Warszawa (śmiech).

Korzystając z okazji, chciałabym w imieniu swoim oraz dziewczyn przypomnieć naszej koleżance z z Reprezentacji, Basi Wójcik, że czekamy tutaj na Nią. Bo drużyna to nie tylko boisko.

Reklama
Opublikowano: 15.02.22

Polecamy