Miarą szczęścia są zdobyte trzy punkty

Reklama
Mecz walki, błędów sędziego. I goli… tak w wielkim skrócie można opisać to co zobaczyliśmy w Środzie Wielkopolskiej.
 
Mecz zaczął się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Tempo dyktowały przyjazne. Jednak pierwsze gola zdobyły piłkarki Polonii. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego najwyżej wyskoczyła Katarzyna Ciesiółka i zdobyła gola nr.1
 
Mecz często przerywany faulami, w pierwszej częściej toczył się na połowie gospodyń. Podopieczne Marka Gierałka i Marty Woźniak skupiały się na wybijaniu piłki, a co jakiś czas atakowały bramkę SWD. Więcej goli jednak nie zobaczyliśmy.
 
W drugiej połowie SWD podkręciło tempo ale nic z tego nie wynikało. Brakowało ostatniego słowa. Skrzętnie zaczęły to wykorzystywać gospodynie. Raz po raz atakowały zaciekle bramkę Alicji Bzowskiej.
 
Swoją drogą, brak podstawowej bramkarki w SWD nie był widoczny. Młoda Bzowska spisywała się dobrze.
 
Sporo fauli z jednej jaki drugiej strony spowodowało sporo dośrodkowań i groźnych sytuacji. Po jednym z rzutów wolnych piłkę paruje na słupek Magdalena Mądra, ta spada pod nogi Darii Kasperskiej która wpada z nią do bramki. Zamiast 1-1 mamy pozycję spaloną, i atak gospodarzy.
 
Po golu na 2-0 Katarzyny Ciesiółki, mecz się zaostrza… Sędzia kompletnie nie panuje nad sytuacją na boisku. Chcące zakończyć mecz zwycięstwem gospodynie często wybijają piłkę. 
 
Nerwową końcówkę mecz funduje Julia Piętakiewicz. Zdobywa kontaktowego gola na około 10. minut przed końcem spotkania. Niestety dla przyjezdnych, na więcej brakło czasu.

 

O podsumowanie spotkania poprosiliśmy obu trenerów :

Marta Woźniak ( Polonia ) Na pewno ten mecz dobrze się dla nas ułożył, prowadziliśmy 2:0 po fajnych składnych akcjach i myślę , że miałyśmy ten mecz długo pod kontrolą. Troszeczkę później wkradła się nerwowość  na pewno wynikało to z presji naszych gości , którzy tutaj mocno próbowali wypływać na decyzje pani sędzi. Przypadkowa bramka po naszym indywidualnym błędzie przy rozegraniu, wyprowadzaniu piłki i  zdobiło się 2:1. Zrobiło się troszkę niebezpiecznie no ale fajnie, że udało nam się ten rezultat dotrzymać do końca i mamy 2:1 dla Środy Wielkopolskiej. 

Wojciech Glenc ( SWD)- Co powiedzieć po takim meczu  gdzie  według nas trafiliśmy na drużynę  nieumniejszając nikomu jedną ze słabszych w lidze i tracimy głupie bramki. Mamy trudności ze strzeleniem bramki. Natomiast nie ukrywajmy swoje trzy grosze i to główniej mierze w tym meczu dołożyła sędzina. Po pierwsze nie uznaje nam bramki, która z tego co słyszymy , była prawidłowo zdobyta, pozwala dziewczyną na chamskie zachowania, nie kartkuje ich potem daje czerwoną kartkę naszej zawodniczce .Ja wiem, że nasza zawodniczka nie zachowała się nie fair. Zagraliśmy słabo i po prostu trudno mi coś powiedzieć. Środa Wielkopolska broniła się praktycznie całą drużyną, zagęściła środek ciężko nam było oddać strzał gdzieś z obrębu pola karnego i zawodniczki umiejętnie nas broniły grały z kontry niestety daliśmy się na takie dwie kontry nadziać i tyle.

1 Liga – 10 kolejka
Polonia Środa Wielkopolska – SWD Wodzisław Śląski 2:1(1:0)                                                                               Ciesiółka 9′ 65′  – Piętakiewicz 81′

Kartki:  Szukalska, Ciesiółka, Szafran, Cieślak- Wołczyk, Jendrzejczyk                                                                 Czerwona Kartka : Jaszek

Polonia: Mądra- Ratajczak, Hyży, Wojtecka, Szukalska, Ciesiółka, Nogalska, Szafran, Fronczak, Brzykcy, Cieślak,

SWD : Bzowska- Piwowarczyk ( 58’ Dannheisig), Wołczyk (58’ Gulec), Piętakiewicz, Mandrela, Szymanowska, Kaim, Błatoń, Jendrzejczyk, Kasperska, Jaszek

Reklama
Opublikowano: 31.10.20

Polecamy