fbpx

Mistrzostwa świata 2023: Jakie mecze w piątek 11 sierpnia?

Po dwóch dniach przerwy wracamy na boiska w Australii i Nowej Zelandii na Mistrzostwa Świata 2023! Już jutro czekają nas dwa pierwsze spotkania ćwierćfinałowe, których zwyciężczynie zmierzą się w 1/2 finału.

1/4 FINAŁU
HISZPANIA – HOLANDIA

PIĄTEK, 11 SIERPNIA, GODZ. 3:00
WELLINGTON REGIONAL STADIUM (WELLINGTON)

Spotkanie w Wellington poprowadzi francuska arbiter Stéphanie Frappart.

Hiszpanki w 1/8 finału rywalizowały ze Szwajcarkami i przez tę fazę turnieju przeszły bardzo pewnym krokiem wysoko pokonując Helwetki 5:1. Jutrzejszy pojedynek z Holandią wydaje mi się, że będzie

zdecydowanie trudniejszy, poprzeczka powędruje znacznie wyżej.
Mecz ze Szwajcarią rozpoczął się niefortunnie dla Lai Codiny, po jej niefortunnym zagraniu piłka wpadła do bramki, własnej bramki. Hiszpańska zawodniczka jednak nie poddała się, nie załamała się tym niepowodzeniem i jeszcze przed końcem pierwszej części gry zrehabilitowała się, zdobywając dla swojego zespołu czwartą bramkę. Na łamach FIFA.com tak komentuje tamto doświadczenie: “Kiedy zobaczyłam, jak piłka wpada do bramki, pomyślałam, że nieco skomplikowała życie swojej drużynie, ale muszę się podnieść i walczyć dalej, do końca meczu zostało dużo czasu, drużyna mnie potrzebuje. To prawda, że po golu samobójczym przez kilka minut miałam tylko to w głowie, ale na szczęście było jeszcze osiemdziesiąt minut przede mną. Musiałam skupić się na pozytywach.” Codina dostała na boisku bardzo duże wsparcie od Irene Paredes i pozostałych koleżanek z zespołu. Hiszpanki pokazały wspaniałą atmosferę w drużynie, jedność, wzajemne wsparcie. Te wartości mogą być kluczowe w jutrzejszym pojedynku przeciwko Holandii.

 

źródło: FIFA.com

Jutro przekonamy się, czy Laia Codina znajdzie się w wyjściowym składzie swojego zespołu. Niezależnie od tego, jaką “jedenastkę” desygnuje do gry Jorge Vilda, Hiszpanki będą bardzo niebezpieczne. W zespole jest tak wiele jakości, że szkoleniowiec ma jedynie problem bogactwa.

 

Holenderki w 1/8 finału mierzyły się z Republiką Południowej Afryki i pewnie pokonały swoje przeciwniczki 2:0. Tamten pojedynek nie wymagał od Oranje wspięcia się na wyżyny swoich możliwości, jutro jednak będzie zupełnie inaczej. Kiedy naprzeciw siebie masz Hiszpanię, musisz wznieść się swój najwyższy poziom, aby odnieść sukces.
Srebrne medalistki Mistrzostw Świata 2019 we Francji z pewnością chcą w tym turnieju co najmniej ten sam wynik powtórzyć, a może i pokusić się o zdobycie złotych medali. W jutrzejszym pojedynku dużo będzie zależało od postawy Esmee Brugts, Lineth Beerensteyn oraz Sheridy Spitse. “Holandia, to przeciwnik z najwyższej światowej półki. Z pewnością dobrze przeanalizujemy ich grę i zastanowimy się nad dobrym planem na to spotkanie. Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo, ale wierzę, że zagramy ‘swoją’ piłkę” – powiedziała Esmee Brugts na łamach FIFA.com.
Andries Jonker bardzo duży nacisk kładzie na przygotowanie taktyczne swojego zespołu. Aktualnie do dyspozycji szkoleniowców jest szereg nowoczesnych narzędzi, które ułatwiają przygotowanie bardzo precyzyjnej analizy gry przeciwnika. Podobnie to wygląda zapewne po stronie hiszpańskiej. Mam nadzieję jednak, że jutrzejszy mecz nie będzie przypominał partii szachów, a zobaczymy efektowną grę z obu stron. Hiszpański futbol jest dobrze znany wielu zawodniczkom Oranje, na co dzień występującym w Primera Division. Wśród nich możemy wymienić Merel van Dongen występującą pierwotnie w Realu Betis, a od trzech lat w Atlético Madryt, Lieke Martens w FC Barcelonie, Stefanie van der Gragt dwa lata gry w FC Barcelonie czy Damaris Egurrola, której matka jest Holenderką, a ojciec Hiszpanem. Egurrola występowała nawet w zespołach młodzieżowych reprezentacji Hiszpanii, ostatecznie zdecydowała się jednak na grę dla Oranje. Andries Jonker, w przeszłości asystent Louisa van Gaala w Barcelonie, tak wypowiada się na temat Hiszpanii: “Spodziewam się naprawdę topowego meczu. Mamy dużo szacunku dla Hiszpanii i tego, jak grały w ostatnich latach. Są świetne w ataku pozycyjnym, są zawsze skupione na ataku, co nam bardzo odpowiada. Taki jest styl ich gry, ale my się nie boimy. Będziemy starać się ze wszystkich sił i jestem przekonany, że nam się uda. To będzie świetny mecz!” Panie trenerze, trzymam za słowo! Dla Andriesa Jonkera są to pierwsze mistrzostwa świata, awans do strefy medalowej byłby spełnieniem jego marzeń.
Poważnym osłabieniem Oranje będzie brak kluczowej zawodniczki formacji pomocy, Danielle van de Donk, która musi pauzować z powodu żółtych kartek. Andries Jonker: “Strata jest naprawdę bardzo duża. Danielle to bardzo doświadczona, wartościowa zawodniczka, na swoim koncie ma ponad sto czterdzieści występów, tytuł mistrzyni Europy, jest finalistką mistrzostw świata. Jej zdolności bardzo by nam się przydały w jutrzejszym pojedynku, jej brak będzie na pewno bardzo odczuwalny.”

Kto będzie jutro lepszy: Aitana Bonmatí czy Jill Roord? Obie są w zbliżonym do siebie wieku, obie grają na środku pomocy, obie grały z numerem 14 w niedawnym finale Ligi Mistrzyń, obie należą do najlepszych piłkarek tegorocznego mundialu. Od postawy tych zawodniczek w środku pola będzie zależało jutro naprawdę bardzo wiele.

Ja już nie mogę się doczekać tego spotkania, przekonany jestem, że będzie to naprawdę rewelacyjne spotkanie, godzina rozpoczęcia gry nie ma najmniejszego znaczenia!

1/4 FINAŁU
JAPONIA – SZWECJA

PIĄTEK, 11 SIERPNIA, GODZ. 9:30
EDEN PARK (AUCKLAND)

Spotkanie w Auckland jako sędzia główna poprowadzi Esther Staubli ze Szwajcarii.

Japonki w spotkaniu 1/8 finału po kolejnym świetnym meczu na mistrzostwach pokonały Norweżki 3:1. Dla zawodniczek ze Skandynawii pożegnanie się z turniejem na tak wczesnym etapie było z pewnością dużym rozczarowaniem, ale na Japonię w Australii i Nowej Zelandii nie ma mocnych. Zespół Futoshiego Ikedy prezentuje się rewelacyjnie i jestem bardzo ciekaw, jak zaprezentuje się jutro na tle Szwecji.
Piłkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni będą miały kłopot w pojedynkach czysto fizycznych, Szwedki dysponują bowiem znaczną przewagą w zakresie wzrostu i siły. Nie stanowiło to jednak dla Azjatek przeszkody nie do przejścia, co pokazał mecz z Norwegią. Są zatem już bogatsze o doświadczenie w pojedynkach z zawodniczkami ze Skandynawii i wiedzę tę będą mogły wykorzystać jutro w Auckland. Kluczem do sukcesu może być podtrzymanie świetnej współpracy pomiędzy Fuką Nagano a Yui Hasegawą. Dobra postawa tych zawodniczek, chemia między nimi taka jak w poprzednich spotkaniach, może zagwarantować sukces.
źródło: FIFA.com

Czego spodziewa się po jutrzejszych rywalkach Fuka Nagano? Na łamach FIFA.com udzieliła następującej odpowiedzi: “Szwecja, podobnie jak Norwegia, będzie starała się wykorzystać swój potencjał fizyczny. Wydają się również bardzo niebezpieczne po stałych fragmentach gry, szczególnie przy rzutach rożnych. Grają na bardzo wysokim poziomie i wiem, że to będzie bardzo trudny dla nas mecz. Chcemy dalej grać w tym turnieju i zrobimy wszystko, aby jutro zwyciężyć.”

Niesamowitą siłą szwedzkiego zespołu jest bramkarka na co dzień występująca w Chelsea Londyn, Zećira Mušović. Na tym turnieju nie potrafiły pokonać jej tak wspaniałe piłkarki jak reprezentantki USA: Alex Morgan, Lindsay Horan, Trinity Rodman czy Sophia Smith. Jutro przed wielkim wyzwaniem stanie więc Hinata Miyazawa zdobywająca w tym turnieju bramkę średnio co 53 minuty. W pojedynku z USA, w którym Szwedki triumfowały po rzutach karnych, Zećira Mušović wybroniła jedenaście celnych uderzeń na bramkę w wykonaniu Amerykanek, zapisała się w historii mistrzostw świata, bowiem takiego wyczynu do tej pory nie dokonała żadna bramkarka (dotychczasowy rekord wynosił siedem obronionych uderzeń). Jej postawa w jutrzejszym meczu będzie na pewno niesamowicie istotna i może dać Szwedkom upragniony półfinał.

źródło: FIFA.com

Szwedki dokonały wielkiej rzeczy, pokonując po rzutach karnych w ćwierćfinale zespół Vlatko Andonovskiego, dla Amerykanek to był bardzo duży cios. Pokonanie tej klasy zespołu dodało zawodniczkom ze Skandynawii niesamowitej pewności siebie. A że na tym turnieju prezentują się znakomicie, nie muszę nikomu przypominać. Świetna defensywa, bardzo dobra organizacja gry, konsekwencja w realizacji założeń taktycznych, Zećira Mušović w bramce – Szwedki na pewno postawią bardzo trudne warunki Japonkom!

Jutrzejszy pojedynek będzie czwartym meczem pomiędzy tymi drużynami na mistrzostwach świata, oba zespoły spotkały się na mundialu po raz ostatni w półfinale turnieju w Niemczech w 2011 roku. Wtedy Japonki zwyciężył 3:1, by ostatecznie sięgnąć po tytuł mistrzyń świata. Teraz ten sukces z pewnością chciałyby powtórzyć. Szwedki będą z kolei miały okazję do rewanżu. To będzie wspaniałe spotkanie!

Other Articles

EkstraligaNewsy
AZS UJ Kraków
NewsyNiższe ligiPolskaTransfery

Leave a Reply