fbpx

MŚ 2023: Wewnętrzny, europejski pojedynek w finale mistrzostw świata!

Stadium Australia w Sydney, półfinał Mistrzostw Świata 2023 rozgrywanych na boiskach w Australii i Nowej Zelandii, Australia kontra Anglia – co tu się wydarzy? Czy spotkanie dostarczy nam niezapomnianych emocji? Czy współgospodynie turnieju awansują do finału, pisząc piękną kartę w historii swojej federacji? Czy Anglia będzie miała szansę na mistrzowski dublet w dwóch następujących po sobie wielkich imprezach? Odpowiedzi na te pytania poznamy już niebawem!

źródło: Twitter Lionesses

Anglia mierzy bardzo wysoko i pragnie w rok po świętowaniu triumfu w mistrzostwach Europy, sięgnąć po Puchar Świata. Z pewnością jest w tej drużynie odpowiedni potencjał, aby ten cel zrealizować, jednak do tej pory zawodniczki Sariny Wiegman grały raczej w kratkę i dzisiaj muszą wznieść się na swój najwyższy poziom, aby pokonać Australię. Tony Gustavsson i jego piłkarki wiedzą, jakie są oczekiwania sympatyków, mają też swoje ambicje, które z pewnością są zbieżne z planami angielskich Lwic. To wszystko sprawia, że rywalizacja w dzisiejszym półfinale zapowiada się bardzo emocjonująco.

źródło: Twitter CommBank Matildas

Od pierwszej minuty na placu gry pojawiła się Sam Kerr, ikona australijskiego futbolu. Jest to kluczowa postać ekipy Tony’ego Gustavssona i jej obecność na boisku w tak ważnym spotkaniu może mieć kluczowe znaczenie. Pierwsze minuty spotkania upłynęły na wzajemnym badaniu swoich możliwości i odpowiednim wejściu w mecz. Angielki jako pierwsze stworzyły sobie dogodną okazję do wyjścia na prowadzenie i była to stuprocentowa szansa, przed którą stanęła Georgia Stanway. Ofensywna pomocniczka Bayernu Monachium nie trafiła jednak na tyle czysto w piłkę, aby pokonać Mackenzie Arnold, jej strzał z okolic dziesięciu metrów od bramki został sparowany na rzut rożny. Corner wykonywała Alex Greenwood, w polu karnym Matildas powstało spore zamieszanie, jednak żadna z zawodniczek Sariny Wiegman nie potrafiła tej sytuacji wykorzystać. Zespół z Europy kontynuował dobrą, ofensywną grę, której efektem były dwie kolejne okazje stworzone pod bramką Australijek. W obu sytuacjach akcje finalizowała Alessia Russo, efektownie wyglądała zwłaszcza druga sytuacja, w której fantastycznym podanie z pierwszej piłki popisała się Ella Toone, Russo strzeliła jednak niecelnie. Pierwsze dwadzieścia minut spotkania na korzyść Anglii, to aktualne mistrzynie Europy zdołały już kilkukrotnie zagrozić bramce współgospodyń turnieju.
W 25. minucie gry z lewej strony boiska wysokie dośrodkowanie w pole karne posłała Steph Catley, piłka znalazła Hayley Raso, która znalazła się jednak w bardzo niewygodnej pozycji do oddania strzału i akcja nie zakończyła się powodzeniem. Cztery minuty później Matildas miały dwa z rzędu rzuty rożne, w pierwszej próbie w dobrej sytuacji do strzału znalazła się Hayley Raso, jej strzał został jednak zablokowany. Drugi rzut rożny warto odnotować jedynie w statystykach. W 32. minucie meczu duży błąd w rozegraniu piłki popełniła Jessica Carter, przejęła ją bardzo aktywna w tym spotkaniu Hayley Raso, nowa piłkarka Realu Madryt gra świetny mecz, dobrze w tej sytuacji rozprowadziła grę na prawe skrzydło do Ellie Carpenter. Zawodniczka francuskiego Olympique Lyon dośrodkowała jednak zdecydowanie za wysoko i piłka nie znalazła adresatki w polu karnym angielskiego zespołu.

źródło: Twitter Lionesses

Ostatni kwadrans zdecydowanie należał do zawodniczek prowadzonych przez Tony’ego Gustavssona i wszyscy zapewne spodziewali się, że to one niebawem mogą zdobyć bramkę, stało się jednak zupełnie inaczej. Piłka nożna bywa bardzo przewrotna, co najlepiej pokazała sytuacja z 36. minuty spotkania. Z lewej strony boiska, na wysokości pola karnego, Anglia wykonywała wrzut z autu i wykonała go dosyć niedbale, chaotycznie dograna piłka w pole karne minęła Lauren Hemp i trafiła wprost pod nogi Elli Toone, która była absolutnie nie pilnowana. Znalazła się we właściwym miejscu, we właściwym czasie i oddała przepiękne uderzenie w kierunku dalszego słupka, nie pozostawiając najmniejszych szans Mackenzie Arnold na skuteczną interwencją. Dla Toone była to siedemnasta bramka w narodowych barwach. To było wspaniałe uderzenie! Do końca pierwszej części spotkania Australijki zdołały odpowiedzieć jedynie akcję ofensywną nieskutecznie finalizowaną przez Katrinę Gorry oraz rzutem rożnym wykonywanym przez Kyrę Cooney-Cross. Po dwóch minutach doliczonych do czasu gry w pierwszej części spotkania, Tori Penso zaprosiła zawodniczki na przerwę. Szkoleniowcy mają czas na krótkie przygotowanie drużyn na drugą odsłonę meczu, my możemy chwilę odetchnąć po emocjach z pierwszych czterdziestu pięciu minut.

Na drugą część spotkania zarówno Tony Gustavsson, jak i Sarina Wiegman desygnowali te same składy do gry. Początkowe minuty przyniosły dwa dobre ataki przeprowadzone przez Australijki, które finalizowane były kolejno przez Sam Kerr oraz Caitlin Foord. Z pewnością jest to dobry prognostyk dla sympatyków Matildas, w tym meczu jeszcze może się wydarzyć naprawdę bardzo dużo. W 57. minucie spotkania pierwszą okazję na podwyższenie prowadzenia miały zawodniczki prowadzone przez holenderską trenerkę. Przed swoją szansą stanęła Lauren Hemp, po raz kolejny bardzo dobrze w bramce spisała się Mackenzie Arnold i bezbłędnie zatrzymała uderzenie napastniczki Manchesteru City. Po chwili rzut rożny wykonywała, jak to ma miejsce zazwyczaj, Alex Greenwood, do piłki doszła Millie Bright, legendarna zawodniczka Chelsea Londyn nie zdołała jednak pokonać bramkarki na co dzień występującej w innej części Londynu, w barwach West Ham.

źródło: Twitter CommBank Matildas

Na początku tej relacji wspominałem o Sam Kerr, o tym, jak wielkie znaczenie może mieć fakt, że ta zawodniczka doszła już do pełni sił i wystąpi dziś od pierwszej minuty. To właśnie ona dała swojemu zespołowi bramkę wyrównującą w 63. minucie gry! Napastniczka klubu ze Stamford Bridge otrzymała piłkę w okolicach linii środkowej boiska, po tym jak wcześniej w prostej sytuacji straciły ja zawodniczki z Anglii. Przed sobą miała dwie angielskie defensorki, mknęła jednak na bramkę jak błyskawica i zdecydowała się na oddanie strzału z okolicy dwudziestego metra od bramki strzeżonej przez Mary Earps. Bardzo mocne uderzenie otarło się jeszcze o kolano Millie Bright, co nieznacznie zmieniło tor lotu piłki i zaskoczyło golkiperkę Manchesteru United. Trybuny w tym momencie eksplodowały, wrzawa, jaka powstała na Stadium Australia była nie do opisania. Sam Kerr, niekiedy nawet wykonująca salto po zdobytej bramce, teraz radość wyraziła jednak w sposób dosyć stonowany, być może ze względu na niedawną kontuzję. Matildas wróciły do gry! Wszystko zaczyna się od początku!

źródło: Twitter Lionesses

Po zmianie wyniku oba zespoły miały dokładnie po jednej niezłej sytuacji strzeleckiej, zanim ponownie na prowadzenie w tym spotkaniu wyszły Angielki! W 71. minucie meczu na listę strzelczyń wpisała się Lauren Hemp, która skrzętnie wykorzystała fatalną postawę w defensywie Ellie Carpenter. Po długim zagraniu z własnej połowy boiska w wykonaniu Millie Bright, Carpenter i Catley mogły spokojnie tę sytuację wyjaśnić, czy to podając do Arnold, czy wybijając futbolówkę poza linię boczną lub linię końcową. Hemp delikatnie przepchnęła w tej sytuacji Carpenter, w wyniku czego utrudniła jej skuteczną interwencję i strzałem lewą nogą z okolic jedenastego metra pokonała Arnold, piłka wpadła do siatki przy samym słupku. Anglia ponownie na prowadzeniu! Na tym poziomie, takie błędy w defensywie kosztują niestety bardzo dużo.
Pomiędzy 77. a 79. minutą rywalizacji bardzo gorąco zrobiło się pod bramką Matildas, swoje okazje miały aż trzy piłkarki z zespołu Sariny Wiegman. W pojedynku z Mackenzie Arnold chciały się sprawdzić Georgia Stanway, Alessia Russo i Millie Bright – żadna z nich nie zrobiła tego jednak skutecznie. Tony Gustavsson robił, co mógł, dokonał ofensywnej zmiany, wprowadzając na plac gry Emily van Egmond w miejsce Clare Polkinghorne. W 83. minucie gry najpierw bardzo dobrą okazję na doprowadzenie do remisu miała Sam Kerr po podaniu od Mary Fowler, nie wykończyła jednak tej sytuacji zbyt dobrze. Po chwili dała znać o sobie Cortnee Vine, fantastycznie jednak w bramce spisała się Mary Earps. Czasu pozostawało coraz mniej…
W 85. minucie meczu, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w wykonaniu Steph Catley i zamieszaniu na piątym metrze przed bramką, piłka idealnie spadła na nogę Sam Kerr, ikona światowego futbolu nie wykorzystała tej sytuacji, a była to sytuacja idealna… W 87. minucie gry swoje prowadzenie podwyższyła Anglia za sprawą trafienia w wykonaniu Alessii Russo, asystę przy golu zaliczyła Lauren Hemp. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, o czym przekonać się można naprawdę często. Dokładnie to spotkało teraz Australię, kilkadziesiąt sekund wcześniej do wyrównania powinna była doprowadzić Sam Kerr. Nie wykorzystała tej sytuacji, z zimną krwią wykorzystały swoją okazję zawodniczki Sariny Wiegman. W tym momencie musiałby wydarzyć się cud, aby Matildas odwróciły losy tego spotkania. W doliczonym czasie gry na boisku było sporo walki, chaosu, wynik spotkania nie uległ już zmianie.

Dla Matildas z pewnością dzisiejszy wynik jest rozczarowujący, zespół Tony’ego Gustavssona marzył o grze w finale, marzył o zdobyciu Pucharu Świata. W dzisiejszym spotkaniu Australijki miały swoje sytuacje, w kluczowych momentach zabrakło jednak skuteczności i to zespół Anglii może cieszyć się z awansu do finału. Sprawa mistrzostwa świata rozstrzygnie się więc pomiędzy dwiema europejskimi reprezentacjami. Anglia może realnie myśleć o dublecie w dwóch wielkich imprezach z rzędu, po zdobyciu w ubiegłym roku mistrzostwa Europy, staną teraz przed szansą na zwycięstwo w mundialu. 

Wszystko jest już jasne, wiemy kto z kim zmierzy się pojedynkach o medale. W meczu o trzecie miejsce Szwedki zagrają z Australijkami w sobotę o godzinie 10:00 czasu polskiego na obiekcie w Brisbane.
W wielkim finale w niedzielę o godzinie 12:00 czasu polskiego na Stadium Australia w Sydney Hiszpanki zagrają z dzisiejszym zwyciężczyniami, Angielkami.

1/2 finału
Australia – Anglia 1:3 (0:1)
Kerr 63′ – Toone 36′, Hemp 71′, Russo 86′

Żółte kartki: Greenwood, Kelly
Sędzia:
Tori Penso (USA)
Widzów: 75 784

Australia: Mackenzie Arnold – Clare Polkinghorne (81′ Emily van Egmond), Steph Catley, Clare Hunt, Ellie Carpenter, Caitlin Foord, Hayley Raso (72′ Cortnee Vine), Katrina Gorry (88′ Alex Chidiac), Kyra Cooney-Cross, Mary Fowler, Sam Kerr

Anglia: Mary Earps – Alex Greenwood, Millie Bright, Jessica Carter, Lucy Bronze, Keira Walsh, Georgia Stanway, Rachel Daly, Ella Toone (90′ Niamh Charles), Lauren Hemp, Alessia Russo (87′ Chloe Kelly)

Other Articles

I ligaPolska
Sportis KKP Bydgoszcz
Pożegnania z Bydgoszczą
NewsyPolki za granicąZagranica

Leave a Reply