fbpx

[Odwiedzamy niższe ligi] Niemały skandal w Koninie

Do dziwnej sytuacji doszło w ubiegły weekend na meczu PWSZ Konin – KU AZS UAM Poznań FC. Meczu nie dokończono.

Drużyna UAM-u wybrała się w podróż do Konina, gdzie miała rozegrać mecz ligowy z miejscowym PWSZ. Pierwszym sygnałem, że coś może być nie tak, była ilość zawodniczek gospodyń. Otóż miejscowe wstawiły się na mecz u siebie w siedmioosobowym składzie. W 23 minucie, gdy poznanianki prowadziły 5:0, jedna z zawodniczek PWSZ zasygnalizowała kontuzję. Sędzia w tej sytuacji odgwizdał koniec spotkania.

Oddajmy głos Wojciechowi Weissowi: “Szkoda takich sytuacji to psuje wizerunek kobiecej piłki. Zespół jedzie 90km po to, żeby wyjść na 20 minut przeciwko 7 zawodniczkom. Stracony czas i pieniądze. W tej lidze dziewczyny grają dla przyjemności, punkty są drugorzędną sprawą. Liga trwa krótko, więc zależy nam przede wszystkim żeby jechać i grać. Braki kadrowe to częsta sytuacja w kobiecej piłce, szczególnie w tych niższych ligach. Sami tez nieraz borykamy się z tym problemem, bo praca, dom, studia itp. Ale chciałbym żeby tych sytuacji było jak najmniej, żeby zespoły wzajemnie się szanowały i swój czas także.”

Postawę zespołu PWSZ zostawiamy czytelnikom pod ocenę. My, z kronikarskiego obowiązku, dodamy że strzelczyniami bramek w tym meczu były: Angelika Okupniak, Małgorzata Kupler x2, Klaudia Karpińska, Agnieszka Penier

Foto: KU AZS UAM Poznań FC

Other Articles

EkstraligaNewsyPolska
NewsyReprezentacja
Ives Serneels odkrywa karty

Comments (1)

  1. No jeżeli już na początku sezonu klub ma problem z tym aby poskładać jedenastkę meczową, to co będzie dalej? Tak w ogóle, jak taka drużyna została zgłoszona do rozgrywek? Czy ktoś to sprawdza? Czy to wedle zasady, zgłaszamy się a potem poszukamy chętnych do grania? Po za tym to kpina z drużyny przyjezdnej, organizują transport, czas a tu takie olewanie. Ech, to kolejny przykład jakich mały włodarzy na szczytach tego związku!

Leave a Reply