
Polski trener selekcjonerem afrykańskiej reprezentacji?
Ryszard Orłowski znany jest z tego, że podejmuje się nietypowych wyzwań trenerskich. 65-letni szkoleniowiec był już choćby selekcjonerem męskich kadr Belize i Anguilli, a także asystentem reprezentacji Nepalu. Teraz Polak zdradził, że jego nowym miejscem pracy będzie najprawdopodobniej reprezentacja kobieca… Sierra Leone.
Piłkarki z zachodu „Czarnego Lądu” plasują się obecnie na 136. miejscu w rankingu FIFA. „Leone Stars” nie zakwalifikowały się na trwający właśnie Puchar Narodów Afryki. Odpadły bowiem już w pierwszej rundzie kwalifikacji do kontynentalnych mistrzostw, przegrywając w dwumeczu 1:3 z Gambią.
Co ciekawe, Orłowski podejmie pracę z reprezentacją Sierra Leone nie tylko z powodów sportowych – Oferta dalej jest aktualna, ale tam jest dużo do zrobienia, jak zresztą w całej Afryce. Nie mogę być jednocześnie trenerem i biznesmenem, a w Sierra Leone są bardzo zainteresowani naszymi polskimi… traktorami. Muszę znaleźć kogoś, kto połączy strony. Pod koniec sierpnia będę tam jechał, byłem dzisiaj na rozmowach z przedstawicielami Ursusa. Tam wszystko opiera się na rolnictwie, a na świecie jest kryzys żywnościowy i wiedzą, że jeśli nie będą produkować swojej żywności, to będzie gorzej niż jest. Ludzie z Ursusa już w paru afrykańskich krajach to przerabiali, polecą ze mną, odbędą spotkania na wysokim szczeblu z politykami. Ja mam swoją pracę, oni swoją – zdradził polski szkoleniowiec w wywiadzie z „Przeglądem Sportowym”.
Warto dodać, że Sierra Leone jest jednym z pierwszych krajów afrykańskich, gdzie zrównane zostały płace piłkarzy i piłkarek reprezentujących kraj. Informacja o tym została ogłoszona przez Sierra Leone Football Association już we wrześniu 2020 roku. Decyzja ta ma spowodować większe zainteresowanie piłką nożną wśród pań.
Choć Orłowski do tej pory zajmował się głównie męską piłką, jest otwarty na nowe doświadczenie, jakim będzie prowadzenie żeńskiej reprezentacji – Nie mam problemu z tym, że mam pracować z kadrą kobiet, już zresztą prowadziłem dziewczyny. Mam też świadomość, że w krajach z takich miejsc z rankingu nie pracuje się tylko z jedną drużyną, a ze wszystkimi młodzieżówkami. Ale lepiej tak, niż siedzieć i nic nie robić. Przyjmę tę ofertę – przekonuje 65-latek w rozmowie z „PS”.
Polecamy
- Ekstraliga14.02.25
Obsada sędziowska 15. kolejki Ekstraligi futsalu
Milena Romanowska
- I liga14.02.25
Australijska napastniczka zasiliła szeregi Legionistek
Milena Romanowska
- Newsy14.02.25
Copa de la Reina: Emocje w Madrycie, potrzebna była dogrywka
Michał Nadrowski
- Anglia13.02.25
Kim Little na dłużej w Arsenalu
Milena Romanowska