fbpx

Przepychanek ciąg dalszy! AZS UJ oskarża Czarnych, data decyzji cały czas nieznana…

Wszystko wskazuje na to, że jeszcze przez co najmniej kilka następnych dni będziemy żyć sprawą rozwiązania „problemu” sezonu kobiecego w naszym kraju. Z wypowiedzi udzielonych portalowi „Weszło.com” dowiadujemy się, że decyzja ma zapaść nie do 24 maja, a w przyszłym tygodniu i wciąż nawet nie wiadomo, czy wyda ją zarząd PZPN, czy jednak Komisja ds. Nagłych. Prezes AZS UJ natomiast winą za możliwe pozbawienie krakowianek medali Ekstraligi obarcza Czarnych Sosnowiec.

Powodem całego zamieszania w Ekstralidze mają być pieniądze, przekonuje Konrad Wełpa, prezes AZS UJ Kraków. Zgodnie z ustaleniami przed sezonem srebrny medalista rozgrywek miał otrzymać w nagrodę 100 tysięcy złotych, natomiast zdobywca brązu – 50 tysięcy. W przypadku zaproponowanego na wtorkowym zebraniu online rozwiązania, w którym Medyk Konin i Czarni Sosnowiec sięgają po wicemistrzostwo Polski, oba te kluby otrzymałyby sześciocyfrową sumę – Przeanalizowałem to sobie i jasno wychodzi, że w tym piekielnym kotle miesza człowiek popierający Czarnych Sosnowiec, jak za Edwarda Gierka. Najprawdopodobniej było tak, że pan prezes Jaszczak z Medyka Konin, który jest w opozycji do PZPN, został ułagodzony tym, że i tak będzie wicemistrzem i dostanie te 100 tysięcy. Ja mu się nie dziwię. Czarni Sosnowiec też mają dostać 100 tysięcy złotych jako wicemistrz. Ja nigdzie nie na świecie nie mogę znaleźć, żeby było dwóch wicemistrzów. Szkoda, że ja tego nie nagrałem. To, co ja myślę o władzach PZPN, nie nadaje się nawet do rozmowy. Trójka silnych się dogadała, podzieliła łupy między sobą. Dwa razy zabierałem wczoraj głos na wideokonferencji, prosiłem kilka razy o wyjaśnienie sytuacji, ale nie było rozmowy – przekonuje sternik „Akademiczek” cytowany przez portal Krzysztofa Stanowskiego.

– Cytuję prezesa Zbigniewa Bońka: „chcemy podjąć decyzję fair play, nikogo nie skrzywdzić”. Tak mówił, jednak kluby zostały potraktowane jak skazańcy, którzy stoją przed ścianą i czekają na egzekucję. Prezes wraz z panem Wachowskim powiedzieli, że jest zakaz gry w piłkę poza Ekstraklasą, pierwszą, drugą i trzecią ligą. Natomiast jakimś cudem można rozegrać Puchar Polski. Tym cudem są Czarni Sosnowiec, którzy są jedyną wygraną drużyną tego rozwiązania w lidze. Po drugie Czarni wciąż grają w Pucharze Polski, gdzie do podziału jest ponad 500 tys. zł. Po trzecie, wysoko postawiony działacz Czarnych Sosnowiec zasiada w PZPN. To z decyzją fair play nie ma nic wspólnego. Poza tym prezes Boniek powiedział „biorę to na klatę, robimy dwóch wicemistrzów, przyznaję im po 100 tys. zł”. To jest cytat. Skok na kasę rodem z PRL-u… – dodał Konrad Wełpa.

Do zarzutów krakowskiego zespołu odniósł się wspomniany Łukasz Wachowski, dyrektor departamentu rozgrywek PZPN. Zauważa on, iż nie jest winą organizatora rozgrywek, że AZS UJ Kraków ma jeden zaległy mecz, przełożony z powodu kolidowania terminów meczów na trawie i hali – Ze swojej strony próbujemy wyjść naprzeciw temu, co się teraz dzieje. Nie można grać w piłkę, więc trzeba zakończyć sezon. Musimy podjąć decyzję dotyczącą ostatecznego kształtu tabeli bez możliwości rozegrania jakichkolwiek spotkań. UJ nie grał bo sam o to wnioskował. Zgodziliśmy się na to, ale inne kluby nie mogą być teraz poszkodowane dlatego, że ktoś przełożył sobie spotkanie na inny termin. W innych rozgrywkach w Polsce nierozegrane mecze weryfikowano jako walkowery bez punktów, żeby każdy miał w tabeli tę samą liczbę spotkań – skomentował pracownik Polskiego Związku Piłki Nożnej, który brał udział we wtorkowej wideokonferencji z klubami.

Prezes AZS UJ Kraków przekonuje, że jego klubowi nie zależy nawet na należnych pieniądzach za zajęcie miejsca na podium, a o historyczne medale, porusza także temat przełożenia spotkania z Rolnikiem Biedrzychowice Głogówek – Pan z Czarnych Sosnowiec krzyczy do nas, że mamy oddzielić futsal od piłki nożnej. Zawodniczki UJ, ale też AZS-u Wałbrzych, są powoływane do reprezentacji kraju w futsalu w terminach meczów piłki 11-osobowej. Jeżeli nie damy dziewczyn na futsal, to dziewczyny są zawieszane. Gdzie tu logika? Zakazałby pan komuś gry z orzełkiem na piersi? Nie mam serca im tego zabronić. Wiceprezes ds. futsalu, Adam Kaźmierczak, chce stworzyć silny futsal w Polsce. Nam się to udało, ale zielony stolik nam to zabrał. Siedzę w przepisach prawnych, ale takiego gniota dawno nie widziałem – skomentował zaistniałą sytuację dla „Weszło.com” Konrad Wełpa.

Chętnie chcielibyśmy znać termin możliwego zakończenia całej tej sagi i ogłoszenia wreszcie jakichkolwiek postanowień. PZPN jednak milczy i tak zapewne zostanie przez najbliższe dni – Formalnych decyzji jeszcze nie było, podejmie je zarząd lub Komisja ds. Nagłych. Możemy się ich spodziewać w przyszłym tygodniu – zapowiedział Łukasz Wachowski.

Other Articles

HiszpaniaNewsyZagranica
NewsyNiższe ligiPolska

Leave a Reply