fbpx

Roksana Ratajczyk: Krok po kroku chcę się piąć do góry

Jej przenosiny z Górnika Łęczna do Pogoni Szczecin określane są mianem jednego z najgorętszych transferów tego lata. Uznawana za ikonę Olimpii Szczecin pochodząca z Płot Roksana Ratajczyk w 2020 roku przeniosła się do Górnika Łęczna. Po dwóch latach wraca do Rodu Gryfa. Czy jest zadowolona z pobytu w Łęcznej? Czym przekonała ją Pogoń? Zapraszamy do rozmowy.

Gdy Pogoń ogłosiła twój transfer, wielu powiedziało “Roksana wróciła do domu”. Dlaczego zdecydowałaś się wrócić?

Roksana Ratajczyk: To nie była łatwa, ani szybko podjęta decyzja. Bardzo długo myślałam nad tym. Na pewno przekonały mnie rozmowy z prezesem oraz wiceprezesem Olimpii. W podjęciu decyzji pomogły mi też osoby, którym bardzo ufam. Znają mnie i wiedzą że stać mnie na więcej niż do tej pory pokazałam. Dlatego zdecydowałam się wrócić, ponieważ najlepiej jest się rozwijać w klubie, który ma perspektywy i cele długofalowe. Klub z roku na rok chce się piąć do góry, a ja chcę z nimi z roku na rok piąć się na wyżyny swoich umiejętności.

Jesteś zadowolona z tego, co osiągnęłaś z Górnikiem Łęczna?

W Górniku spełniłam swoje marzenia. Mogłam zagrać w Lidze Mistrzyń oraz zdobyłam swoje pierwsze medale w Ekstralidze. Nie żałuję ani minuty spędzonej w Łęcznej. Cieszę się, że mogłam reprezentować barwy tego klubu.

Szczeciński klub jest bardzo aktywny na rynku transferowym. Widzisz szansę, by stać się realną siłą w Ekstralidze?

Według mnie liga w tym sezonie będzie jeszcze bardziej wyrównana niż dotychczas. W wielu zespołach doszło do zmian kadrowych oraz kilka czołowych zawodniczek wyjechało za granicę. Ja bardzo wierzę w swoją drużynę i na pewno niejeden zespół w lidze zaskoczymy swoją grą.

Jak wyglądają wasze przygotowania do sezonu?

Wydaje mi się że są takie same jak w innych zespołach. Jest bardzo intensywnie.

Czy liczysz, że dobrą grą w Pogoni zwrócisz uwagę Niny Patalon i wrócisz do kadry?

Dla mnie głównym celem jest być w jak najlepszej formie. Nie skupiam się na tym, czy dostanę powołanie do kadry. W każdym meczu będę z siebie dawać 110%, żeby na koniec sezonu być jak najwyżej w tabeli. Zależy mi, żeby to właśnie drużyna oraz Trener byli zadowoleni z mojej postawy na boisku.

Wiele osób zauważa, że dzięki transmisji waszych meczów w telewizji publicznej poziom rodzimej ligi rośnie. Zgadzasz się z tym?

Na pewno dzięki transmisji w telewizji nasze mecze ogląda więcej osób, niż gdyby była to jedynie transmisja internetowa. To też zwiększa zainteresowanie piłką kobiecą. Co do poziomu ligi, myślę że to nie ma większego wpływu na formę każdej z drużyn. Wiadomo – otoczka jest super, ale to nie zmieni nagle naszej formy.

Other Articles

EkstraligaNewsyPolki za granicąPolskaWłochyZagranica
Natalia Chudzik

Leave a Reply