Równe i równiejsi…
Niedawno zakończyły się rozgrywki o mistrzostwo Polski Centralnej Ligi Juniorek U-15 i U-17. Po pełnych emocji spotkaniach finałowych wyłonione zostały dwie najlepsze drużyny w naszym kraju w tych kategoriach wiekowych: odpowiednio Diamonds Academy oraz Śląsk Wrocław.
Przed tygodniem, w podwarszawskich Ząbkach rozegrane zostały spotkania finałowe. W pierwszym z nich zmierzyły się zawodniczki Diamonds Academy i Iskry Tarnów (4:1). Niebywałym wyczynem popisała się Weronika Araśniewicz, zdobywając wszystkie cztery bramki dla Diamentów i wyrastając na liderkę swojego zespołu w tym spotkaniu. Oczywiście na ten świetny wynik ciężko zapracowała cała drużyna, co nie zmienia faktu, że Weronika Araśniewicz była niesamowicie skuteczna. Drugie spotkanie, o mistrzostwo Polski CLJ U-17, pełne było emocji, zwrotów akcji i wielu efektownych bramek. Wrocławianki pokonały Górnik Łęczna 4:3 po czterech trafieniach Oliwii Związek. Powtórzyła się więc historia z finału CLJ U-15, kiedy to jedna zawodniczka zwycięskiego zespołu notuje wszystkie cztery trafienia. Zarówno Weronice Araśniewicz, jak i Oliwii Związek możemy gratulować skuteczności, a także fantastycznych asystentek w swoich drużynach.
Oprawa spotkań finałowych była niesamowita, wielu kibiców obecnych na trybunach, świetna atmosfera, dobra organizacja całego wydarzenia, efektowna dekoracja wszystkich finalistek, ale… No właśnie, pojawiło się bardzo poważne „ale”. Oprócz nagród w postaci pucharu, srebrnych i złotych medali mistrzostw Polski juniorek, zespoły otrzymały przewidziane w regulaminie rozgrywek Centralnej Ligi Juniorek U-15 oraz Centralnej Ligi Juniorek U-17 na sezon 2022/2023 nagrody finansowe (w obu przypadkach wysokości nagród określone są w rozdziale XII, paragraf 18 Regulaminu Rozgrywek: Regulamin Juniorek U-15; Regulamin Juniorek U-17).
Klub Diamonds Academy za mistrzostwo Polski CLJ U-15 otrzymał nagrodę w wysokości 10 000 zł, zdobywczynie srebrnych medali – Iskra Tarnów, zainkasowały 5 000 zł. W przypadku rozgrywek CLJ U-17 przewidziane nagrody finansowe były wyższe: za zwycięstwo Śląsk Wrocław otrzymał 50 000 zł, srebrne medalistki – Górnik Łęczna 20 000 zł oraz dwa zespoły wyeliminowane w półfinałach – każdy po 5 000 zł. Wydawać by się mogło, że wszystko jest w porządku, że nie ma żadnego kłopotu, ale… Ale Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej uchwalając wysokości nagród dla analogicznych rozgrywek o mistrzostwo Polski CLJ U-15, CLJ U-17 oraz CLJ U-19 chłopców sięgnął do związkowego portfela znacznie głębiej (wysokości nagród finansowych określone są a Artykule 18 Regulaminu Rozgrywek: Regulamin Juniorów). Nagrody w przypadku juniorów prezentują się następująco:
- CLJ U-19: I miejsce – 200 000 zł, II miejsce – 100 000 zł, III miejsce – 50 000 zł,
- CLJ U-17: I miejsce – 100 000 zł, II miejsce – 50 000 zł, III miejsce – 25 000 zł,
- CLJ U-15: I miejsce – 100 000 zł, II miejsce – 50 000 zł, pokonani w półfinałach – po 25 000 zł.
Przecieram oczy ze zdumienia i nie wierzę w to, co widzę… Dziewczęta za zwycięstwo w CLJ U-15 otrzymały 10 000 zł, ich rówieśnicy 100 000 zł, wicemistrzynie – 5 000 zł, wicemistrzowie – 50 000 zł. Potrzebuję dłuższej chwili, żeby przyswoić te informacje, czytam po raz kolejny, utwierdzam się w przekonaniu, że widzę dobrze, ale w dalszym ciągu nie rozumiem… Proszę mi wybaczyć ten emocjonalny ton, ale ciężko jest mi się z tym pogodzić, ciężko jest mi nad tym przejść do porządku dziennego, bo coś tu jest bardzo nie fair. Podobno łączy nas piłka, ale jak widać na powyższym przykładzie może łączy nas tylko piłka… Nagrody rozdane przez PZPN pokazują, że więcej nas dzieli niż łączy. Nieco mniejsza dysproporcja jest w przypadku rozgrywek o mistrzostwo Polski Juniorek U-17 i Juniorów U-17. Mistrzynie Polski zainkasowały 50 000 zł, mistrzowie – 100 000 zł, wicemistrzynie Polski – 20 000 zł, wicemistrzowie – 50 000 zł. Jest to jednak wciąż duży rozdźwięk, różnica jest ogromna. Jaki przekaz z zaistniałej sytuacji płynie dla zawodniczek? Że są traktowane z przymrużeniem oka, że ich wysiłek i talent jest deprecjonowany, że wciąż muszą udowadniać swoją wartość, choć okazuje się, że to i tak nie wystarczy, że wciąż jest czegoś za mało, za słabo?! Jeśli którakolwiek z dziewcząt tak się poczuła, bardzo proszę, nie wierzcie w to. Osoby decyzyjne w polskiej piłce w ten sposób same sobie wystawiają laurkę i cała odpowiedzialność spada na nie. Kobiecy futbol ma moc, ma siłę i wielką wartość!
Ktoś może mi zarzucić, że mówię tu tylko o pieniądzach, że jestem małostkowy, ale nie można o tym nie mówić. Jest to przykład tak rażącej niesprawiedliwości, wobec której środowisko piłkarskie nie może pozostać obojętne. Kto i według jakiego klucza stworzył taryfikator wartości kobiecego i męskiego złotego medalu? Kto opracował algorytm wyceniający zaangażowanie dziewcząt, ich hektolitry potu wylane na boisku, zaangażowanie ich rodziców i serce wszystkich osób tworzących dany klub? Sztuczna inteligencja? Chciałbym wierzyć w to, że jest to kuriozalny błąd, że AI zjadła gdzieś jedno zero w przypadku nagród dla dziewcząt. Ale tak niestety nie jest… To nasi włodarze z PZPN dyskryminują piłkę kobiecą, tak, dyskryminują, trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Centrala składa deklaracje bez pokrycia, pięknie opowiada o strategii rozwoju kobiecego piłkarstwa w Polsce, są to jednak tylko puste słowa. Rozwój naszych kobiecych zespołów, naszej Reprezentacji będzie postępował bardzo powoli, dopóki władze nie zaczną traktować kobiecego futbolu poważnie, z szacunkiem, na równi z futbolem mężczyzn.
W niniejszym artykule poruszam jedynie kwestię dysproporcji w nagrodach finansowych. Jest to bardzo ważny obszar, bezpośrednio rzutujący na codzienne funkcjonowanie polskich kobiecych klubów i ich rozwój. Punktów zapalnych jest jednak znacznie więcej, ale omówienie ich wymagałoby opracowania w wersji książkowej, żaden felieton tego nie pomieści. Ideał równego traktowania piłki kobiecej i męskiej jest na ten moment odległy o całe lata świetlne… Staram się wyobrazić sobie co muszą czuć zawodniczki, trenerzy, rodzice, kibice związani z polską piłką kobiet. Taka niesprawiedliwość może podcinać skrzydła, może załamywać, ale może też budzić złość. A ja mocno wierzę w nasze piłkarki, w ludzi zaangażowanych w ich rozwój, wierzę, że obudzą w sobie wielką złość, taką, która poniesie ich na wyżyny sportowych umiejętności. Niech ta złość zostanie przekuta we wspaniałe wyniki na boisku, tak, aby dać prztyczka w nos wszystkim wątpiącym w siłę kobiecego futbolu!
Artykuł jest napisany w smutnym tonie, smutną puentą będzie więc nazwa klubu Diamonds Academy, błędnie zapisana przez organizatorów finałowej dekoracji, co widoczne jest na zdjęciu. Bez komentarza…
Polecamy
-
Liga Mistrzyń09.10.24
UWCL: Skromne zwycięstwo Juventusu
Milena Romanowska
-
Liga Mistrzyń09.10.24
UWCL: Porażka bezbarwnej Barcelony w starciu z Manchesterem City
Wiktoria Kornat
-
Liga Mistrzyń09.10.24
UWCL: Hat-trick Pernille Harder, Bayern wypunktował Arsenal
Wiktoria Kornat
-
Liga Mistrzyń09.10.24
UWCL: Dwubramkowa wygrana Hammarby
Milena Romanowska