Sezon w Anglii ma zostać zakończony! Mistrzem nie zostanie lider tabeli
Po Hiszpanii, Francji, czy Holandii, także w Anglii kobiecy sezon najprawdopodobniej nie zostanie dokończony. Największe media z Wysp podają, że decyzja ta wynika przede wszystkim z faktu zbyt dużych kosztów dogrania rozgrywek. Mistrzostwo najprawdopodobniej wywalczą piłkarki Chelsea, które co ciekawe nie są nawet liderkami Women’s Super League.
Wczoraj odbyły się rozmowy pomiędzy organizatorem najwyższych kobiecych rozgrywek w Anglii, a zarządem krajowej federacji. Ostateczna decyzja ma zapaść w przyszłym tygodniu, lecz coraz więcej wskazuje na to, że sezon dobiegnie końca. Niezbędne do przeprowadzenia są jeszcze rozmowy z klubami, po których ogłoszony zostanie ostateczny układ tabeli, oraz rozwiązana będzie kwestia spadków i awansów.
W Women’s Super League sytuacja skomplikowana jest jeszcze bardziej niż w naszej Ekstralidze. Dla przykładu – Birmingham City zdołało rozegrać 13 ligowych meczów, a Manchester City i Brighton & Hove Albion mają już za sobą 16 kolejek. To właśnie ekipa z błękitnej części Manchesteru lideruje w tabeli, lecz tylko punkt za nią, z jednym spotkaniem rozegranym mniej plasuje się Chelsea. Spekuluje się, że władze angielskich rozgrywek postanowią uznać układ drużyn na podstawie średniej zdobytych punktów na mecz, a to oznaczać będzie, że tytuł powędruje do „The Blues”. Na zaplecze Super League spadnie natomiast najprawdopodobniej Liverpool, który w tym sezonie w 14 spotkaniach zanotował tylko jedno zwycięstwo, trzy remisy i aż dziesięć porażek. Jego miejsce w przypadku korzystnego rozporządzenia zajmie Aston Villa, w której rezerwową bramkarką jest Daniela Kosińska. Zespół Polki ma w tabeli sześć punktów przewagi i tylko brak spadków i awansów mógłby pozbawić go promocji na najwyższy szczebel.
Dziennik „The Independent” zakończenie sezonu określił nawet jako „nieuchronne”. Szacowane koszty dokończenia rozgrywek to około 140 tysięcy funtów, z czego znaczną część stanowiłyby testy na koronawirusa. Kwota ta ma być większa od rocznych budżetów większości ekip Women’s Super League. Potrzebne by były również specjalne procedury, a mecze musiałyby być grane bez udziału kibiców, co generowałoby ogromne koszty przy niemal zerowych przychodach.
Już od półtora miesiąca znane są natomiast losy niższych lig kobiecych w Anglii. Od trzeciego poziomu rozgrywkowego w dół postanowiono anulować sezon, o czym pisaliśmy TUTAJ.
