Sporo bramek w sparingowym graniu w Łodzi
Po nieudanym rozpoczęciu serii meczów sparingowych z rywalami z Ekstraligi piłkarki UKS SMS Łódź odkuły się i pokonały WKS Śląsk Wrocław 5:2.
Już w 35 sekundzie meczu bramkę zdobyła Filipczak, która po otrzymaniu piłki od Darii Sokołowskiej ze środka pola była szybsza od defensorek i strzeliła nad interweniującą Bocian. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Kiedy wydawało się, że o ładniejszą bramkę w tym spotkaniu może być ciężko błyskawicznie i jeszcze bardziej efektownie odpowiedział Śląsk. Marcelina Buś popisała strzałem z dystansu wprost w okienko bramki Moniki Sowalskiej. W 8. minucie powinno być już 2:1. Wiktoria Zieniewicz podała spod linii końcowej w stronę środka pola. Piłka odbiła się od interweniującej Anny Bocian i potoczyła się pod nogi Dominiki Gąsieniec. Ofensywna zawodniczka SMS nie wykorzystała jednak stuprocentowej okazji i pozwoliła bramkarce Śląska skutecznie interweniować. Co się odwlecze to nie uciecze. Kilka minut później Zieniewicz ponownie wrzuciła w pole karne, a piłka po małym zamieszaniu spadła pod nogi Karoliny Majdy, która nie zastanawiając się trafiła do siatki. W dalszej fazie meczu kolka okazji miała drużyna gości, ale dobrze interweniowała Sowalska m.in. po strzale Karoliny Iwaśko. Mimo to, kolejny cios zadała drużyna UKS SMS. Filipczak zagrała z lewej strony do Majdy, a ta ponownie zachowała zimną krew i z kilku metrów trafiła do siatki.
Druga połowa ponownie rozpoczęła się szybką zmianą wyniku. Filipczak pomknęła skrzydłem i ścięła do środka, a następnie wyłożyła futbolówkę po ziemi do Natalii Rohn. Rezerwowa w dzisiejszym meczu z bliska umieściła piłkę w siatce. Przyjezdne odpowiedziały w 62. minucie po bramce Iwaśko, która wykazała się instynktem strzeleckim w polu karnym rywala. Łodzianki dalej były głodne bramek. Aleksandra Stasiak podała do Filipczak, której strzał z niedalekiej odległości zatrzymała Bocian. Po chwili Amazonki spróbowały zaskoczyć bramkarkę Śląska strzałem z dystansu, ale ta odbiła piłkę na rzut rożny. Pod koniec spotkania przycisnął zespół z Łodzi. Strzały Gąsieniec i Majtczak zatrzymywała jednak bramkarka Śląska. Kiedy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie to w ostatniej akcji meczu gola po podaniu Jany Stashkovej zdobyła Gąsieniec.
UKS SMS Łódź – WKS Śląsk Wrocław 5:2 (3:1)
Filipczak 1’, Majda 16’, 44’, Rohn 49’, Gąsieniec 90’ – Marcelina Buś 4’, Iwaśko 62’
Wyjściowe składy:
UKS SMS: Sowalska – Zieniewicz, Balcerzak, Sokołowska, Kolis, Stasiak, Dąbrowska, Grzybowska, Gąsieniec, Majda, Filipczak
Śląsk: Bocian – Szkwarek, Dudziak, Maskiewicz, Martyna Buś, Żurek, Wróblewska, Czudecka, Marcelina Buś, Iwaśko, Związek
[contact-form][contact-field label=”Name” type=”name” required=”true” /][contact-field label=”Email” type=”email” required=”true” /][contact-field label=”Website” type=”url” /][contact-field label=”Message” type=”textarea” /][/contact-form]
Polecamy
-
Ekstraliga06.10.24
Orlen Ekstraliga: Bezcenne trzy punkty zostają w Olsztynie!
Tomasz Szmigielski-Narbutt
-
Ekstraliga06.10.24
Orlen Ekstraliga: W Częstochowie bez niespodzianki
Tomasz Szmigielski-Narbutt
-
I liga06.10.24
Orlen 1. Liga: Ślęza traci punkty w ostatnich sekundach!
Tomasz Szmigielski-Narbutt
-
Newsy06.10.24
2 liga południowa: Remis w Krakowie, MKS wraca na zwycięską ścieżkę
Milena Romanowska