
UWCL: FC Barcelona wykonała swoje zadanie!
Po pogromie, jakiego zespół SKN St. Pölten doznał w starciu wyjazdowym w Barcelonie, z pewnością zrobi wszystko, co w jego mocy, aby na własnym terenie pokusić się o sprawienie niespodzianki, a za taką należałoby uznać choćby jednopunktową zdobycz.
Spotkanie 4. kolejki Ligi Mistrzyń w grupie D Ewa Pajor występująca w barwach Dumy Katalonii rozpoczęła na ławce rezerwowych. Polskim sympatykom pozostawało liczyć na to, że najlepsza polska napastniczka pojawi się na placu gry dzisiejszego wieczoru.
Spotkanie rozgrywane na Viola Park w Wiedniu od samego początku przebiegało pod dyktando Dumy Katalonii, która długo, cierpliwie rozgrywała swoje akcje. Pierwsze groźne uderzenie na bramkę Schluter miało miejsce w 6. minucie gry, z okolic linii pola karnego soczyście uderzyła Kika Nazareth. W 10. minucie w polu karnym skutecznego dryblingu próbowała Vicky Lopez, została jednak skutecznie zablokowana przez defensywę St. Pölten. Cztery minuty później niebezpiecznie z prawej strony dośrodkowywała Graham Hansen, przeciągnęła jednak to zagranie. Defensywie gospodyń zabrakło nieco spokoju i wyekspediowały piłkę za linię końcową. Drugi rzut rożny Dumy Katalonii wykonywany dzisiejszego wieczoru, nie przyniósł jednak żadnego zagrożenia. W 19. minucie po raz pierwszy interweniowała Cata Coll, ale była to interwencja istotna jedynie ze względów statystycznych. Minutę później na prowadzenie wyszedł zespół z Hiszpanii. Na linii własnego pola karnego zawahała się Dubcova, agresywnie doskoczyła do niej Nazareth, odbierając piłkę. Tej klasy zawodniczka nie zwykła marnować tak wyśmienitych sytuacji i pewnym strzałem w kierunku dalszego słupku pokonała Schluter. Wyjście na prowadzenie gościń nie zmieniło w żaden sposób obrazu gry, Barcelona w dalszym ciągu całkowicie dominowała i kolejne bramki wydawały się być jedynie kwestią czasu. W 28. minucie w dogodnej sytuacji znalazła się Lopez, siła strzału była na odpowiednim poziomie, zabrakło jednak precyzji. W 29. minucie spotkania genialną zespołową akcję przeprowadziła ekipa Pere Romeu! W decydującym momencie na lewym skrzydle dynamicznie w pole karne wbiegła Brugts, podała precyzyjnie do będącej w polu karnym Nazareth. Kika cudownie opanowała piłkę, wykonując jednocześnie obrót na prawą nogę, oddała błyskawiczne uderzenie nie dające najmniejszych szans Schluter na skuteczną interwencję. St. Pölten nie zdążyło się otrząsnąć po stracie drugiej bramki, a w sieci było już trafienie numer trzy na korzyść rywalek. Swoją debiutancką bramkę w rozgrywkach Ligi Mistrzyń zdobyła Vicky Lopez! Przy jej golu asystowała Guijarro, jej podania nie da się opisać, trzeba to po prostu zobaczyć, majstersztyk! Lopez dobrze utrzymała się przy piłce w polu karnym i oddała niesamowicie efektowne uderzenie lewą nogą, umieszczając piłkę tuż przy spojeniu słupka i poprzeczki. W 37. minucie meczu w jednej z nielicznych ofensywnych akcji mogliśmy oglądać zespół St. Pölten. Niesamowity rajd sprzed własnego pola karnego wykonała Pekel, zmuszona była samodzielnie finalizować akcję, wyczerpana kilkudziesięciometrowym sprintem uderzyła jednak dosyć niecelnie. Posiadanie piłki pod koniec pierwszej części spotkania pokazywało, jak duża jest przewaga Barcelony, 77% względem 23% dla St. Pölten. W 44. minucie spotkania powinno być 4:0 dla gościń, utracie bramki zapobiegła jedynie ofiarna interwencja jednej z defensorek ekipy prowadzonej przez Celię Brancao. Do szatni w pełni zasłużenie z wysokim prowadzeniem schodziła Duma Katalonii.
Po zmianie stron gry na placu boju w dalszym ciągu nie mogliśmy oglądać Ewy Pajor, Caroline Graham Hansen zmieniła Aitana Bonmati, z kolei w zespole St. Pölten doszło do trzech zmian: w miejsce Hillebrand, Pekel i Schumacher oglądaliśmy Mattner, Krznaric i Touon. W 47. minucie w dogodnej sytuacji strzeleckiej znalazła się Mattner, w górę powędrowała jednak chorągiewki sędzi asystentki i Desiree Grundbacher użyła gwizdka. Duma Katalonii wyraźnie zwolniła tempo gry, nie atakowała już z taką pasją i determinacją, jak przed przerwą, w wyniku czego SKN St. Pölten dłużej utrzymywało się przy piłce. Nie przekładało się to jednak na realne zagrożenie stwarzane pod bramką Caty Coll. W 57. minucie gry prowadzenie zespołu z Hiszpanii podwyższyła Alexia Putellas. Kapitanka Barcy rozegrała świetną akcję na jeden kontakt z Kike Nazareth tuż przed polem karnym rywalek i pewnym strzałem pokonała bezradną Schluter. To był gol numer 200 Alexii Putellas dla FC Barcelony! Dwie minuty później byliśmy świadkami niesamowitej radość SKN St. Pölten, zespół z Austrii został wynagrodzony za swoją ambitną postawę i zdołał umieścić piłkę w siatce! Autorką trafienia była Madl, która skutecznie zamknęła płaskie dośrodkowanie w wykonaniu Mikolajovej. Biernie w tej sytuacji zachowała się defensywa Barcelony, żadna z zawodniczek nie przecięła podania rywalek, Madl nie pozostało nic innego, jak umieścić piłkę w bramce strzałem z najbliższej odległości. Radość podopiecznych Celii Brancao była ogromna, takie momenty pokazują, jak wspaniała może być piłka nożna, jaki jest sens uprawiania sportu jako takiego. Cudowne! W 65. minucie meczu nastąpiła zmiana, na którą czekali wszyscy sympatycy talentu Ewy Pajor, polska napastniczka pojawiła się na murawie, zmieniając Patri Guijarro. W 69. minucie spotkania niebezpieczne dośrodkowanie z rzutu rożnego padło łupem Schluter. W 75. minucie w doskonałej sytuacji strzeleckiej znalazła się wprowadzona po przerwie do gry Mattner! Piłkarce St. Pölten zabrakło jednak precyzji by skutecznie wykończyć dobrą akcję swojego zespołu. Tego wieczoru kibice zgromadzeni na obiekcie Viola Park w Wiedniu ustanowili rekord frekwencji na meczu klubowym w Austrii, zasiadając na trybunach w liczbie 8 832 osób! W 90. minucie spotkania bliska szczęścia była Ewa Pajor, zabrakło bardzo niewiele, aby umieściła piłkę w siatce w podbramkowym zamieszaniu, finalnie odgwizdana została jednak jej pozycja spalona. W 93. minucie soczysty strzał zza pola karnego oddała Schertenleib, zabrakło naprawdę niewiele! Po czterech minutach doliczonego czasu gry sędzia Desiree Grundbacher ze Szwajcarii zagwizdała po raz ostatni.
FC Barcelona zdobyła w Wiedniu trzy punkty, rozegrała świetną pierwszą połowę, w której dzięki trzem zdobytym bramkom zapewniła sobie komfort gry po zmianie stron. Druga część spotkania, to częstsze wizyty St. Pölten na połowie rywalek, co przyniosło zdobycz bramkową, jak się okazało honorową. Ewa Pajor rozegrała około dwudziestu pięciu minut, nie miała jednak sytuacji, w których mogłaby zaprezentować swój niesamowity talent. Dzisiejsze zwycięstwo Dumy Katalonii niemal zapewni im awans do dalszego etapu Ligi Mistrzyń. Matematyczne szanse ma jeszcze trzecie w zestawieniu Hammarby, ciężko jednak przypuszczać, aby taki scenariusz znalazł odzwierciedlenie w rzeczywistości.
UWCL, grupa D, 4. kolejka
SKN St. Pölten – FC Barcelona 1:4 (0:3)
Madl 59′ – Nazareth 20′, 29′, Lopez 31′, Putellas 57′
St. Pölten: Schluter – D’Angelo, Vracevic, K. Dubcova, Johanning (69′ Balog), Schumacher (46′ Touon), Brunnthaler (79′ Glibo), Mikolajova (C), Hillebrand (46′ Mattner), Pekel (46′ Krznaric), Madl.
Trenerka: Celia Brancao
Barcelona: Cata Coll – Jana Fernandez, Engen, Torrejon (71′ Paredes), Brugts (65′ Maria Leon), Lopez, Walsh, Guijarro (65′ Pajor), Graham Hansen (46′ Bonmati), Francisca Nazareth, Putellas (C) (65′ Schertenleib).
Trener: Pere Romeu
Żółte kartki: D’Angelo – Lopez
Sędzia główna: Désirée Grundbacher (Szwajcaria)
Sędzie asystentki: Susann Küng (Szwajcaria), Linda Schmid (Szwajcaria)
Sędzia techniczny: Riem Hussein (Niemcy)
UWCL, grupa D (24/25)
Pozycja | Klub | Mecze | W | R | P | B+ | B- | RB | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | ![]() | 6 | 5 | 0 | 1 | 26 | 3 | +23 | 15 |
2 | ![]() | 6 | 5 | 0 | 1 | 11 | 6 | +5 | 15 |
3 | ![]() | 6 | 2 | 0 | 4 | 5 | 17 | -12 | 6 |
4 | ![]() | 6 | 0 | 0 | 6 | 4 | 20 | -16 | 0 |
- #UWCL
Polecamy
- Galeria20.04.25
23.03.25 [GALERIA] Orlen 1. Liga: Lech UAM Poznań – Polonia Środa Wielkopolska
Mariusz Cichowski
- Ekstraliga19.04.25
Futsal Ekstraliga: Świt i Rekord z kompletem punktów
Milena Romanowska
- I liga19.04.25
Orlen 1. Liga: O jedną bramkę lepsze były sosnowiczanki
Strzyż
- Liga Mistrzyń19.04.25
Liga Mistrzyń: Skromna wygrana Olympique Lyon
Michał Nadrowski