fbpx

Witold Zając: Nie omijają nas problemy

Po jednej z gier kontrolnych GieKSy zaprosiliśmy trenera Katowic, Witolda Zająca, na wywiad na który ochoczo przystał. O urazach, kłopotach kadrowych, Magdzie Dragunowicz, posiadaniu trzech bramkarek w zespole i planach sparingowych GieKSy opowiada trener Zając. Tak więc zapraszamy. 

 

Jak oceni Pan rundę jesienną w waszym wykonaniu? Bo apetyty był spore.

Apetyty kibiców były spore, jak również osób z zewnątrz, czy osób ze środowiska piłki nożnej kobiet. Oceniając realnie…przygotowuje się, robimy swoje, budujemy drużynę. Przez ostatnie lata, po każdym sezonie ze względu na duże zmiany kadrowe musimy się nieznacznie cofnąć nieznacznie, by wdrożyć nowe zawodniczki. Kontynuacja tego co planujemy, przeciąga się w czasie. Kontuzje i urazy również mają spory wpływ na system, którym chcemy/musimy grać. Progres jest, ale nie w takim tempie, jaki zaplanowaliśmy. W tym sezonie sporo dziewczyn dobrze się pokazuje jak np. Weronika Kłoda, która w Łęcznej była Zawodniczką drugiego lub trzeciego wyboru, a u nas jest podstawową Zawodniczką. Klaudia Maciążka, która przychodzi z zespołu pierwszoligowego, jest wyróżniającą się postacią. Monitorujemy również Piłkarki z niższych lig.

Skoro tak o tych apetytach rozmowa… ten ogłoszony przez miasto milion dla sekcji kobiecej, coś zmienia w pańskim zespole? Można spodziewać się wzmocnień?

Na tematy finansowe nie będę się wypowiadać. Zapraszam od naszego Rzecznika Prasowego. A co do transferów? Zobaczymy. Na pewno nowe twarze się pojawią, do ligi mamy miesiąc. Zobaczymy też co z Kasandrą Parczewską. Po wstępnej diagnozie uraz jest poważny. Nasza kadra nie jest zbyt szeroka. Radzimy sobie, ale warto mieć kadrę szerszą. Być może będziemy zmuszeni, by jakieś ruchy na rynku wykonać. Zdajemy sobie sprawę, że zimą to okienko jest ubogie.

Przejdźmy do tego co widzimy obecnie, jesteśmy po pierwszej tej zimy grze kontrolnej. To pierwsza taka jednostka treningowa w tym roku?

Nie, w tym mikro cyklu kończymy sobotnią grą. Wcześniej mieliśmy taki akcent dwudziestu minutowy gdzie zaprosiliśmy pięć dziewczyn wyróżniających się z Akadami w kat. U-15. I tak naprawdę raz, dwa razy w tygodniu te wyróżniające się zawodniczki u nas się pojawiają, abyśmy na bieżąco mieli możliwość monitorowania tych dziewczyn.

Właśnie zaobserwowaliśmy, że do bramki wróciła Kinga Seweryn, zakończył się wypożyczenie do SWD Wodzisław?

Tak, skróciliśmy wypożyczenie. Kinga była wypożyczona na rok, ale w umowie był klauzula o możliwości skrócenia tego wypożyczenia. W związku z urazem Jessici (Jessica Ludwiczak/red.), gdzie wymagana była artroskopia kolana, postanowiliśmy to wypożyczenie Kingi skrócić, aby zabezpieczyć drużynę i mieć bramkarkę u siebie. Po prostu skorzystaliśmy z takiej klauzuli.

Czyli na wiosnę ma Pan do dyspozycji trzy bramkarki?

Jessica po zabiegu bardzo szybko wróciła do zdrowia, jest w pełnym treningu, co było dzisiaj widać. Więc na chwilę obecną mamy trzy zdrowe bramkarki.

Wróćmy na chwilę do transferów. Dziś w defensywie Magda Dragunowicz, dziewczyna wyróżniająca się w Łodzi. Potem nieszczęsna chwila w Koninie, gdzie łapie kontuzje… Jak ona prezentuje się na treningach w Katowicach?

Magda przychodzi do nas odbudować formę. Wierzę, że się to uda. Nie grała na poziomie Ekstraligi przez pół roku. Dla zawodnika to spory wymiar czasu. Grała mało, do tego w drugim zespole. Przepracuje z nami okres przygotowawczy, i będzie nabierać pewności siebie, jaką miała, reprezentując barwy SMS Łódź.

Właśnie a propos powrotów, wróciła Marlena Hajduk. Z punktu kibica, dziennikarza, ale także pańskiego to chyba dobra wiadomość dla GKS-u Katowice?

Na pewno cieszy powrót Marleny Hajduk, jak każdej Zawodniczki po kontuzji. Mam nadzieje, że w niedługim czasie pojawi się Nicola Brzęczek. Myślę, że to kwestia trzech – czterech tygodni i powinna wejść na boisko do treningu indywidualnego. Planowany powrót Asi Olszewskiej to nowy sezon. Klaudia Łasicka wróciła po urazie stawu skokowego, już gra i trenuje. . Także powoli wracamy do zdrowia.

Patrząc po waszej ławce rezerwowych, brakuje mi jednej zawodniczki… Co z Klaudią Kubaszek?

Klaudia ma problem z połączeniem codziennego trenowania i grania ze studiami w Krakowie. Temat jest w toku, natomiast jak on się zakończy, nie jestem w stanie przewidzieć.

Wiemy z opowieść, że mieliście ciężki obóz zimowy. Dwa treningi dziennie. Jak dziewczyny to znosiły po tej przerwie?

Na bieżąco monitorujemy obciążenia treningowe. Widzimy poziom zmęczenia na wykresach… Dlatego dziś kilka dziewczyn zagrało w mniejszym wymiarze czasowym. W przyszłym tygodniu gramy z Górnikiem Łęczną w Kielcach, potem ze słowacką Żiliną. Na chwilę obecną nie wiemy, czy do tego meczu dojdzie, czekamy na informację dotyczące możliwości podróżowania. Zaplanowane są również sparingi z ROW Rybnik i Slovanem Bratysława.

 

Rozmawiali Sebastian Godyla & Wielbuond

 

Foto: GKS Katowice – Strona Klubowa

Other Articles

EkstraligaNewsyPolska

Leave a Reply