Alicja Zając: Będziemy ciężko pracować

Alicja Zając, uznana zawodniczka a teraz obiecująca trenerka młodego pokolenia w krótkiej ale konkretnej rozmowie opowiada co tam się w Poznaniu dzieje. Jak ocenia turnieje mistrzowskie? Jakie stawiają sobie cele? Zapraszamy do lektury.

Alu zadaję to pytanie każdej osobie, która uczestniczyła w obydwu turniejach mistrzowskich na przełomie roku. Jak Ty oceniasz poziom u18 i u16?

My, jako uczestniczki, dopiero debiutujemy. Wcześniej miałam okazję obserwować te turnieje i dobre jest to, że poziom organizacyjny i sportowy z każdym turniejem rośnie. Otoczka medialna i nie tylko, fajnie to wpływa na te młode zawodniczki. Transmisje internetowe, zdjęcia, zainteresowania. Widzę że dziewczyny to pozytywnie przeżywają. Jedyne czego brakuje, to brak kibiców. Niestety pandemia nie pozwoliła
na udział publiczności.

Poznań zawsze był silnym ośrodkiem futsalowym. Ale wasze młode pokolenie jeszcze
chyba nie weszło na wysoki poziom?

My dopiero zaczynamy z młodymi rocznikami. Od września dopiero ruszyła akademia. Chcemy to jakoś reaktywować, zarazić te młode dziewczynki miłością do futsalu. W Poznaniu były seniorki, do tego z sukcesami. Ale tej młodzieży nie było. Fajne i dobre jest to, że udało nam się awansować na turnieje finałowe u18 i u16. Przed nami jeszcze turniej u14 w Gliwicach. My chcemy powalczyć o wynik sportowy ale przede wszystkim chcemy coś zbudować. Naszym planem jest cykliczne pojawianie się na imprezach rangi mistrzowskiej a nie tylko sporadycznie. Niezmiernie mnie cieszy że dziewczyny łapią futsalową zajawkę.
Otwierają się na grę, na schematy czy założenia taktyczne.

A powiedz kogo byś widziała czy wytypowała do turnieju Final Four w seniorskich rozgrywkach?

Z południa na pewno Rekord Bielsko Biała. UAM również jest na fali wznoszącej. Tak jak zawsze było 3:1 czyli trzy ekipy z południa i jedna z północy tak uważam, że w tym sezonie może być 2:2 i do UAMu dołączyć może Górzno, lub AWF.

Foto: Klaudia Golasz/ kobiecyfutbol.pl