Ambitne Polki nastraszyły Ukrainę
Spotkaniem kończącym turniej w Poznaniu był mecz Polek z Ukrainkami. Obydwie drużyny wciąż walczyły o awans do czempionatu. Większe wyzwanie czekało Orlice Weissa, które musiały pokonać rywalki minimum trzema bramkami.
Polki świetnie weszły w mecz. Już w piątej minucie Paula Fronczak znalazła się sam na sam z Viktoriią Kyslovą i precyzyjnym strzałem wyprowadziła Orlice na prowadzenie. Przez dalszą część spotkania oglądaliśmy ataki obydwu drużyn. W 15. minucie po rzucie z autu do wyrównania doprowadza Yuliya Tytova, która z bliskiej odległości pokonuje Dominikę Dewicką. Więcej bramek w pierwszej połowie nie ujrzeliśmy.
Druga połowa długo nie przynosiła emocji i bramek. Oba zespoły próbowały atakować, lecz brakowało precyzji pod bramkami rywalek. Ostatnie siedem minut rozgrywane było na bardzo wysokim tempie. Pełne ręce roboty miały Dewicka i Kyslova. Żadnej z drużyn nie udało się strzelić bramki, a ze szczęśliwego remisu cieszył się zespół Ukrainy, który awansował do turnieju finałowego.
Słów kilka o sędziowaniu. UEFA się nie popisała. Rozjemcy po każdym meczu pozostawiali po sobie sporo kontrowersji.
El. Mistrzostw Europy
Polska – Ukraina 1:1 (1:1)
Fronczak 5`- Tytova 15`
Ż.K: Ruban
Polska: Dewicka – Fronczak, Chóras, Kubaszek, Sutkowska oraz Myjak, Nosalik, Knysak, Maziarz, Ejzel, Kowalczyk, Basta, Moskała, Tracz
Ukraina: Kyslova – Hrytsenko, Skybina, Dubytska, Forsiuk oraz Mytrofanska, Terekh, Vakovets, Drozd, Tytova, Kyrylchuk, Volovenko, Babenko, Ruban
Sędziowie: 1) Cristiano Jose Cardoso Santos (POR), 2) Juan Boelen (BEL), 3) Norbert Szilagyi (HUN)
Sędzia czasowy: Damian Grabowski (POL)
