fbpx

AZS UJ Kraków zrezygnuje z futsalu!

AZS UJ Kraków nie otrzyma w tym sezonie historycznego medalu Ekstraligi – to już pewne. Klub ze stolicy Małopolski na wczorajszej decyzji PZPN ucierpiał z powodu przełożenia meczu z Rolnikiem Biedrzychowice Głogówek. Wynikało to z faktu kolidowania na początku rundy wiosennej terminów rozgrywek trawiastych z futsalowymi. Aby do podobnych kontrowersji w przyszłości nie dochodziło, zespół z Krakowa zapowiada – w takim razie na hali w obecnej formule już nie gramy.

To kompletnie nie nasza wina, że mecz się nie odbył. Na przełożenie go pozwolił Polski Związek Piłki Nożnej, powtarzam – Polski Związek Piłki Nożnej. My i Rolnik gramy także w lidze futsalu, którą prowadzi Polski Związek Piłki Nożnej, a nie żadna inna komórka. To nie jest żadna inna dyscyplina sportu, a inna odmiana piłki nożnej prowadzona przez PZPN. Ludzie od futsalu i od trawy funkcjonują w PZPN na jednym piętrze, drzwi w drzwi, i nie mogą się dogadać co do terminów, a są w tym samym departamencie. Nie ma formalnego rozdziału piłki trawiastej od futsalowej. Piłka kobieca to relatywnie mały obszar działania PZPN-u. Wiedzą, ile jest drużyn, kto gra i nie potrafią się dogadać. Dlaczego mamy być ukarani za niekompetencję? To chyba logiczne – skomentował oficjalny komunikat Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z „weszło.com” trener AZS UJ Kraków, Krzysztof Krok.

Szkoleniowiec, który miał szansę wywalczyć z akademiczkami historyczne wicemistrzostwo Polski na trawie, zapowiedział że od teraz uwaga AZS UJ skupiać się będzie przede wszystkim właśnie na rozgrywkach jedenastoosobowych – Decyzja taka jak teraz doprowadziła do tego, że trener reprezentacji Polski nie będzie miał z naszej drużyny już żadnej reprezentantki, bo zrobimy rozdział futsalu od trawy. Z tego, co wiem, wszystkie dziewczyny wybiorą grę na trawie. Poszkodowana będzie więc reprezentacja, tak jak my jesteśmy poszkodowani tym, jak nas potraktowano. Nie jesteśmy w stanie funkcjonować dalej tą samą kadrą na trawie i futsalu – wyjawił Krzysztof Krok w rozmowie z „Weszło!”.

Przypomnijmy, że zgodnie z postanowieniem PZPN-u AZS UJ Kraków zakończył rozgrywki Ekstraligi na czwartym miejscu w tabeli. Podopieczne trenera Kroka uplasowały się zaledwie jeden punkt za Medykiem Konin i Czarnymi Sosnowiec, mając od tych ekip rozegrany jeden mecz mniej. Ich potyczka w ramach 12. kolejki została przełożona na początek kwietnia, lecz z powodu wybuchu pandemii koronawirusa nie mogła zostać rozegrana. PZPN postanowił uznać mecz reprezentantek Uniwersytetu Jagiellońskiego z Rolnikiem B. Głogówek za nierozegrany, bez przyznania za niego punktów. Tym samym to Medyk Konin sięgnął w „trawiastej” Ekstralidze po wicemistrzostwo.

W rozgrywkach halowych AZS UJ Kraków ma imponujące osiągnięcia. To aktualny mistrz Polski oraz aktualny akademicki mistrz Polski w futsalu kobiet. Ogółem w obu tych rywalizacjach krakowianki mają na swoim koncie po cztery złote medale. Gdyby nie pandemia, UJ miałby szansę obronić mistrzowski tytuł w futsalowej Ekstralidze, jednak marcowy turniej Final Four został odwołany. Ma jednak jeszcze szansę się odbyć, o czym pisaliśmy TUTAJ. Klub z Krakowa przed rokiem wywalczył także swój pierwszy Puchar Polski w futsalu. Szansę na jego obronę stracił jednak już na etapie 1/16 finału, z powodu napiętego terminarza oddając walkowerem starcie z Unią Opole.

 

fot. RaJu Photography

Other Articles

NewsyNiemcyPolki za granicą
Ewa Pajor
EkstraligaNewsyPolska

Leave a Reply