fbpx

EFK: Samuel Jania oraz Tomasz Aftański po ćwierćfinałowym rewanżu

Po meczu ćwierćfinałowym w Bielsku-Białej porozmawialiśmy z trenerami obu drużyn. Tomasz Aftański nie szukał wymówek, pogratulował rywalom awansu, życzy im też złotego medalu. Trener Jania tonuje nastroje, ale w walce o medal liczy na swoich włodarzy klubu którzy będą walczyć o organizację Final Four 

W sobotę w Bielsku-Białej miejscowy Rekord ograł AZS UG Futsal Ladies aż 7:1, o czym pisaliśmy TUTAJ. Po meczu zapytaliśmy obu opiekunów o wrażenia z tego spotkania. Oto co nam powiedzieli:

 

Tomasz Aftański (AZS UG):

Trenerze, pierwszy mecz wyrównany, przyjeżdżacie do Bielska i tutaj dość niespodziewane lanie. Co się stało?

Przede wszystkim nie było tutaj wielkiego lania. Rekord zagrał bardzo skutecznie, wykorzystał wszystkie swoje szanse. Uważam zresztą, że Rekord przewyższa o klasę sporo zespołów w naszej lidze. Na tyle na ile mogliśmy, na tyle się dziś postawiliśmy, brakło szczęścia. Pierwsze 14. min dobrze się broniliśmy, mieliśmy swoje akcje. Może gdyby coś wpadło, doszłoby do większej nerwówki, natomiast jasno trzeba powiedzieć, że potencjał sportowy Rekordu jest dużo wyższy. Mam nadzieje, że przegraliśmy z przyszłym Mistrzem Polski.

Przyjechaliście dziś do Bielska w dziesięć osób. To wąska kadra… jakieś kontuzje wykluczyły pańskie podopieczne?

Przyjechaliśmy wąską kadrą, ale nie narzekamy. Jesteś zespołem akademickim, dziewczyny łączą grę z nauką, pracą i życiem prywatnym, to wszystko nie łatwo pogodzić. Kilka kontuzji, do tego jedna z dziewczyn wypadła z powodów rodzinnych. Nie szukam jednak usprawiedliwień, na parkiecie jest pięć na pięć, tutaj warto zauważyć też potencjał ludzki w zespole Rekordu.

 

Samuel Jania (BTS Rekord):

Trenerze, po meczu w Gdańsku spodziewałem się zaciętej rywalizacji, a tutaj 7:1. Rekord idzie po medal?

Rekord chce iść po zwycięstwo w każdym meczu. Podchodzimy do tego spokojnie, jeśli będziemy grać tak jak dziś, to jestem spokojny o dziewczyny. Wykonały MEGA dużo pracy w porównaniu do pierwszego meczu. Tam było trochę stresu, dzisiaj było go mniej. Realizacja założeń taktycznych wyglądała dobrze.

Panie trenerze, pokusi się pan o jedno nazwisko, najlepszej na parkiecie? Czy faktycznie dziś na wynik zapracował ogół?

 

Rekord jako drużyna. Jest to rzecz, nad którą mocno pracujemy. Właśnie przed meczem o tym dużo mówiliśmy, że jednostki nie będą tutaj miały znaczenia. Chcąc bić się o najwyższe cele, a o takie będziemy walczyć, musimy tworzyć zespół i ten zespół musi wybiegać na parkiet. Także przykro mi nie mogę wyróżnić dziś nikogo dlatego ze dziś wygrał TEAM

 

„Wróbelki ćwierkają”, że prawdopodobny medal odbierzecie na własnej hali, może trener to potwierdzić?

 

Tym zajmą się włodarze klubu, także tutaj mogę jedynie odpowiedzieć ze nie potwierdzam oraz nie zaprzeczam

 

foto: www.azs.ug.edu.pl /własne

Other Articles

Leave a Reply