Guściora vs. Górnik – komu to potrzebne?

Reklama

Agata Guściora wybitną polską piłkarką jest i basta. Górnik Łęczna wielkim klubem jest i basta. Od kilku dni środowisko piłki nożnej z niepokojem zagląda w stronę lubelszczyzny, gdzie publikowane są oświadczenia za oświadczeniami.

Pierwsza swoje oświadczenie opublikowała Agata Guściora. Pisze w nim, między innymi, o braku porozumienia czy komunikacji. Dziękuje w nim kibicom za wsparcie. Oczekuje szczerości, chce wyjaśnić sytuację. Poniżej pełne oświadczenie zawodniczki:

Górnik Łęczna nie pozostał głuchy na „apel” swojej byłej zawodniczki i również zamieścił oświadczenie. Znajdziemy tam słowa o o zrozumieniu sytuacji zawodniczki. Stoją za nią murem. Wiele można mówić o Górniku, ale słowa zawarte w oświadczeniu poniżej nie były rzucane na wiatr.

Zarówno zawodniczka, jak i sam klub doskonale wiedzą, dlaczego nie udało im się „porozmawiać” i znaleźć consensusu. Nie jest to żądną tajemnicą w Kozim Grodzie i miejscowościach ościennych. Ciężko jest rozmawiać, gdy rozmówca nie może odebrać telefonu. Śledząc media społecznościowe widać gołym okiem, jak wiele hejtu, żeby nie powiedzieć wiadra pomyj, wylało się na klub z lubelszczyzny. Zawodniczka i klub znają prawdę. Czy dla dobra polskiej piłki ta afera jest nam potrzebna? Czy dla dobra promocji Polski jako potencjalnego gospodarza wielkiej kobiecej imprezy z futbolówką w tle jest potrzebna? Piszący te słowa ma to (nie) szczęście znać sprawę. Czytelnicy niech osądzą a prawda niech wygra. Nie dla piszącego te słowa. Nie dla Agaty czy Górnika. Dla dobra polskiej piłki.

Foto: GKS Górnik Łęczna – zdjęcie ilustracyjne

Reklama
Opublikowano: 12.03.23

Polecamy