W tym tygodniu poznaliśmy finalistki Orlen Pucharu Polski. Swoje półfinały wygrały TME SMS Łódź oraz AP Orlen Gdańsk i to te zespoły 10 czerwca w Radomiu zmierzą się o krajowe trofeum. Po środowych meczach porozmawialiśmy z bohaterkami tych spotkań.
Dotkliwej porażki doznała przed własną publicznością Pogoń Szczecin. Przy pełnych trybunach żeńską ekipę Portowców rozbiło TME SMS Łódź. Aktualne mistrzynie Polski w Grodzie Gryfa wygrały bowiem aż
5:1.
– Na gorąco po meczu ciężko coś sensownego powiedzieć, natomiast wydaje mi, że naszym błędem było to, że pozwoliłyśmy zepchnąć się do głębokiej defensywy i oddałyśmy Łodzi za dużo przestrzeni, zwłaszcza w pierwszej połowie. Niejednokrotnie już pokazywałyśmy w tej rundzie, że jesteśmy drużyną, która bardzo dobrze czuje się w ofensywnie, w budowaniu, w kontrach, wysoko na połowie przeciwnika, a niestety dzisiaj, może trochę na własne życzenie, odebrałyśmy sobie nasze najmocniejsze atuty. Mimo to uważam, że w całym rozrachunku możemy być dumne z tego co tu budujemy, z tego co tworzymy jako Pogoń. Cała ta runda oraz miejsce, w którym dzisiaj byłyśmy, czyli półfinał Pucharu Polski to naprawdę duży sukces jak na tak młodą, co jak co, drużynę. Natomiast nie ma co ukrywać, że z wyniku nie jesteśmy zadowolone, ale wierzę, że nie raz jeszcze będziemy się cieszyć z wielu sukcesów. A to wszystko wspólnie z naszymi kibicami, którzy dzisiaj, tak jak zawsze zresztą stanęli na wysokości zadania, za co im bardzo dziękujemy. Jeszcze będzie pięknie, ale musimy być też wdzięczni za to co już mamy, mimo, że na chwilę obecną, po takim meczu, nie jest to najłatwiejsze. – powiedziała w rozmowie z nami Jagoda Sapor, bramkarka Pogoni Szczecin.
– Wygrałyśmy spotkanie, chociaż nie spodziewałyśmy się aż tak wysokiego wyniku. Mecz ułożył się po naszej myśli i udało się strzelić szybko bramki. W drugiej połowie wyszłyśmy z takimi samymi założeniami, strzeliłyśmy kolejne bramki i tym samym zameldowałyśmy się w finale. – oceniła z kolei ten mecz Oliwia Szperkowska, która stała między słupkami TME SMS-u Łódź.
W drugim z półfinałów natomiast AP Orlen Gdańsk zanotował u siebie skromny triumf
1:0 nad AZS UJ Kraków.
– Dzisiejszy mecz był jednym z ważniejszych w naszych karierach, nie codziennie się gra o finał Orlen Pucharu Polski Kobiet. Wiedziałyśmy czego się spodziewać po koleżankach z Ekstraligi , byłyśmy dobrze przygotowane mentalnie i fizycznie, aby zawalczyć o finał. Z przebiegu gry miałyśmy więcej okazji do strzelenia bramki i kontrolowałyśmy ten mecz. Zafundowaliśmy sobie, bliskim i kibicom niezapomniane emocje, łzy szczęścia i możliwość zagrania w finale! – powiedziała nam Klaudia Dymińska (AP Orlen Gdańsk).