fbpx

Mistrzostwa świata 2023: Jakie mecze we wtorek 8 sierpnia?

Przed nami dwie ostatnie pary rywalizujące na etapie 1/8 finału Mistrzostw Świata 2023 w Australii i Nowej Zelandii. Już jutro poznamy zatem zestaw wszystkich par ćwierćfinałowych! Zanim jednak to nastąpi, zachęcam do obejrzenia dwóch bardzo interesujących spotkań, które rozegrane zostanę na obiektach w Melbourne i w Adelajdzie.

1/8 FINAŁU
KOLUMBIA – JAMAJKA

WTOREK, 8 SIERPNIA, GODZ. 10:00
MELBOURNE RECTANGULAR STADIUM (MELBOURNE)

Kolumbia rywalizowała w grupie H z zespołami Korei Południowej, Niemiec i Maroka. Mistrzostwa świata zawodniczki z Ameryki Południowej rozpoczęły od pewnego, niepodlegającego dyskusji zwycięstwa z zawodniczkami z Korei Południowej. W drugiej kolejce przyszło im się mierzyć z niezwykle doświadczonymi przeciwniczkami, prezentującymi najwyższy poziom – z Niemkami. Tamto spotkanie z pewnością przejdzie do historii kolumbijskiego kobiecego futbolu, nie codziennie bowiem pokonuje się tak utytułowane rywalki, jednocześnie zapewniając sobie wyjście z grupy. Ostatnie grupowe spotkanie nie poszło po myśli zespołu prowadzonego przez Nelsona Abadíę i zakończyło się jednobramkową porażką z Marokankami.

źródło: Twitter FOXSoccer

Jedną z liderek Kolumbii jest bez wątpienia Leicy Santos, pierwszy w historii tego kraju zawodniczka, która podpisała profesjonalny kontrakt w Europie i to nie z byle kim, bo zasiliła szeregi Atlético Madryt. W rodzimej lidze występowała w zespole Indepediente Santa Fe, z którym zdobyła tytuł mistrzowski w pierwszej edycji rozgrywek ligi kobiecej w 2017 roku. Jej nieprzeciętny talent i ciężka codzienna praca doprowadziły ją do miejsca, w którym jest obecnie – Atlético Madryt oraz reprezentacja Kolumbii, z którą jutro stanie przed szansą wywalczenia awansu do najlepszej ósemki drużyn na świecie. To właśnie Leicy Santos stała się bohaterką pojedynku z Niemkami, kiedy zdobyła zwycięską bramkę dla swojego zespołu w 96. minucie rywalizacji.
Nic i nikt nie był w stanie zniechęcić Leicy Santos do uprawiania piłki nożnej, choć zewsząd słyszała głosy, że to sport tylko dla chłopaków, jedynie ojciec, który sam był piłkarzem, bardzo ją w tych dążeniach wspierał. Wszystko wyszło na dobre, jej upór i determinacja doprowadziły ją do debiutu w narodowej kadrze U-17 w wieku zaledwie 13 lat. Jej talent został dostrzeżony w Stanach Zjednoczonych, gdzie mogła rozwijać się w uniwersyteckim zespole Iowa Central Community College, z którego później trafiła do wspominanego powyżej Indepediente Santa Fe. Leicy Santos przez kolejne szczeble młodzieżowej reprezentacji Kolumbii dotarła do kadry seniorskiej, w której zadebiutowała w 2014 roku. W swoim pierwszym sezonie gry w Primera Division wniosły duży wkład w wicemistrzostwo Hiszpanii zdobyte przez Atlético. Piłkarki Kolumbii są jedynymi reprezentantkami Ameryki Południowej w fazie pucharowej tegorocznego mundialu, co z jednej strony napawa dumą, a z drugiej nakłada na nie dużą presję. Leicy Santos jest pewna, że ta kadra może odnieść sukces, tak mówi na łamach FIFA.com: “Ten zespół jest w stanie przejść do historii mistrzostw świata kobiet!” Jutro na przeszkodzie stanie reprezentacja Jamajki.

źródło: Twitter FOXSoccer

Jamajka dokonała rzeczy niemożliwej, tak przynajmniej wydawało się przed rozpoczęciem mundialu, patrząc na skład grupy, w której przyszło jej rywalizować. Murowanymi faworytkami do awansu z tego zestawu zespołów były reprezentantki Francji i Brazylii. Tymczasem Jamajka nie przegrała do tej pory żadnego meczu, bezbramkowo zremisowała z Francją, pokonała Panamę i zremisowała bezbramkowo z Brazylią, tym samym eliminując z turnieju tak utytułowane rywalki. Dokonały niebywałej rzeczy, co z pewnością bardzo je uskrzydliło i dodało pewności siebie. Jutro z pewnością postawią Kolumbii bardzo trudne warunki.
W zespole Jamajki widać wielką wolę walki, optymizm i przekonanie, że są w stanie odnieść sukces i stawić czoła nawet najtrudniejszym rywalkom. Po bolesnym debiucie na mistrzostwach świata przed czterema laty we Francji, kiedy Jamajki przegrały trzy spotkania w grupie, tracąc w nich łącznie dwanaście bramek, teraz piszą niesamowitą historię – zdobyły pięć punktów, zdobyły historyczną bramkę i żadnej nie straciły. Przed jutrzejszym pojedynkiem z Kolumbią w takich słowach na łamach FIFA.com wypowiada się trener Jamajki, Lorne Donaldson: “Nie zamierzamy dużo zmieniać. Będziemy jeść to samo jedzenie i dalej tak samo trenować. Musimy na pewno zmienić naszą taktykę, bowiem w grupie rywalizowaliśmy z zupełnie innymi zespołami. Jeśli skrupulatnie wypełnimy nakreślone przed meczem zadania, przeniesiemy je na boisko, możemy odnieść sukces. Musimy dobrze przygotować się na to spotkanie taktycznie. Jeśli na murawie okaże się, że Kolumbia jest lepsza, to zaakceptujemy ten fakt, będzie po prostu lepsza. My na pewno damy z siebie wszystko. Jako mały naród, nie boimy się robić rzeczy wielkich.”
To będzie fascynujący pojedynek, musicie go zobaczyć! Anglia już czeka na zwyciężczynie jutrzejszego starcia!


Jutrzejszy mecz jako sędzia główna poprowadzi Kate Jacewicz z Australii.

1/8 FINAŁU
FRANCJA – MAROKO

WTOREK, 8 SIERPNIA, GODZ. 13:00
HINDMARSH STADIUM (ADELAJDA)

źródło: Twitter Equipe de France Féminine

Francuzki do fazy pucharowej awansowały w dość przekonującym stylu, poślizg zaliczyły jedynie w pierwszym spotkaniu, kiedy to bezbramkowo zremisowały z Jamajką. W drugiej kolejce rozprawiły się z Brazylią po bardzo dobrym spotkaniu, by w ostatniej kolejce z Panamą, zaserwować kibicom prawdziwy festiwal strzelecki. Hokejowy wynik tego spotkania, 6:3 na korzyść Francji, mówi sam za siebie. Przed jutrzejszym spotkaniem Herve Renard musi z pewnością poprawić defensywę, bowiem trzy stracone bramki z Panamą nie wystawiają tej formacji najwyższej oceny.
Marokanki z kolei przebyły niesamowitą drogę w rundzie grupowej, po bardzo bolesnej porażce z Niemkami w pierwszej kolejce, nie załamały się, nie zwiesiły głów. W kolejnym spotkaniu wyszły na plac gry po zwycięstwo, chcą udowodnić, że stać je na dużo więcej niż pokazało to pierwsze spotkanie. Dwa kolejne spotkania, z Koreą Południową i z Kolumbią, to dwa jednobramkowe zwycięstwa, co ważne zakończone na zero z tyłu. Z sześcioma zdobytymi punktami Marokanki zameldowały się w fazie pucharowej.
Obie reprezentacje łączy narodowość ich szkoleniowców. Zarówno Herve Renard, jak i Reynald Pedros są Francuzami. Co ich łączy? Co ich różni? Postaram się dokonać krótkiego porównania obu szkoleniowców. Pedros, po porażce z Niemcami, wykonał z zespołem wielką pracę, budując mocny kręgosłup psychiczny tej drużyny, pracując nad wolą walki i wiarą we własne umiejętności. To łączy go z Herve Renardem, który podobne wartości zaszczepił prowadzonej wcześniej męskiej reprezentacji Arabii Saudyjskiej. Dzięki takiej właśnie wierze we własne możliwości jego zespół podczas mundialu w Katarze w 2022 pokonał późniejszych triumfatorów imprezy – Argentynę. Obaj trenerzy dużą wagę przywiązują do przemówień kierowanych do zespołu w kluczowych momentach, obaj słyną z bardzo płomiennych wystąpień. Obaj szkoleniowcy wielką wagę przywiązują do przygotowania taktycznego zespołu pod konkretnego przeciwnika, obaj wymagają egzekwowania przedmeczowych ustaleń na najwyższym poziomie i stu procent zaangażowania w działania drużyny. Zarówno Renard, jak i Pedros są świetnymi partnerami swoich zespołów, prowadzone przez nich zawodniczki wiedzą, że zawsze mogą na nich polegać, atmosfera w tych zespołach jest genialna. Jak widać na przytoczonych przykładach, więcej tych trenerów łączy niż dzieli, co zwiastuje nam widowisko piłkarskie na najwyższym poziomie. Nie może być inaczej, kiedy gra toczy się o najlepszą ósemkę na świecie!

źródło: Twitter Atlas Lionesses

Oba zespoły łączy także bardzo wiele na poziomie etnicznym, kulturowym, Francja i Maroko są ze sobą bardzo powiązane, o czym świadczy wypowiedź Anissy Lahmari, Marokanki urodzonej na przedmieściach Paryża: “Ten mecz z Francją ma ogromne znaczenie dla mnie i dla wszystkich francuskich Marokańczyków w składzie. To będzie wspaniały mecz, nie mogłam sobie wymarzyć lepszego w 1/8 finału. Przegrany wraca do domu, ale to nie zmienia nic w naszych przygotowaniach do meczu. Musimy być bardzo skoncentrowane i dać z siebie wszystko.”

źródło: Twitter Atlas Lionesses

Miejsce, w którym aktualnie znajduje się reprezentacja Maroka, to owoc bardzo ciężkiej pracy i wspólnego zaangażowania krajowej federacji piłkarskiej, samych zawodniczek i wszystkich ludzi zaangażowanych w ten wspaniały projekt. Teraz Lwice Atlasu zbierają owoce swojej ciężkiej pracy!

Jutrzejszy pojedynek poprowadzi sędzia Tori Penso ze Stanów Zjednoczonych. Przygotujcie się na niesamowite emocje, wysoki poziom taktycznego przygotowania obu zespołów do tego spotkania. Dodatkowym smaczkiem jest oczywiście fakt, że piłkarki i trenerze obu reprezentacji dobrze się znają ze wspólnych występów w lidze francuskiej. Będzie na pewno bardzo ciekawie!
Australijki czekają już ćwierćfinale na swoje rywalki!

Other Articles

EkstraligaNewsyTransfery
EkstraligaMundial 2023NewsyReprezentacjeZagranica

Leave a Reply