fbpx

MŚ 2023: Hiszpania miała niesamowicie trudny orzech do zgryzienia!

Punktualnie o godzinie 3:00 czasu polskiego sędzia Stéphanie Frappart z Francji dała gwizdkiem sygnał na rozpoczęcie pierwszego spotkania ćwierćfinałowego podczas Mistrzostw Świata 2023 w Australii i Nowej Zelandii. Na Wellington Regional Stadium wybiegły reprezentacje Hiszpanii i Holandii. Spotkanie dostarczyło niesamowitych emocji!

Naprzeciwko siebie stanęły dwie bardzo silne europejskie drużyny, zarówno Hiszpania, jak i Holandia mają medalowe ambicje, jednak z dzisiejszej rywalizacji tylko jedna z nich awansuje do kolejnej rundy mundialu. Ofensywny styl gry obu zespołów, doskonałe przygotowanie taktyczne, motoryczne i techniczne, nieprzeciętne umiejętności indywidualne poszczególnych zawodniczek – to wszystko zwiastowało wspaniałe widowisko.

W czwartej minucie meczu świetny zespołowy atak prawą stroną boiska przeprowadziły Hiszpanki. Po szybkiej wymianie kilku podań piłka trafiła ostatecznie pod nogi Esther González, zawodniczka występująca w Realu Madryt tym razem nieznacznie pomyliła się. Dwie minut później na strzał z dystansu zdecydowała się Alba Redondo, strzał wprawdzie był niecelny, ale Holenderki otrzymały kolejne ostrzeżenie. Oranje odpowiedziały dopiero w 15. minucie spotkania, kiedy wykonywały rzut rożny, nie przyniósł on jednak żadnego zagrożenia pod bramką Caty Coll. Dwie minuty później zakotłowało się niesamowicie w polu karny Holandii. Corner wykonywała Teresa Abelleira, świetnie główkowała Alba Redondo, jeszcze lepszą interwencją popisała się Daphne van Domselaar odbijając piłkę na słupek. Futbolówka jak bumerang wróciła do napastniczki Levante UD, która próbując utrzymać równowagę, zdołała jeszcze wyciągnąć nogę i oddać uderzenie, ponownie do szczęścia zabrakło centymetrów – po raz drugi na przeszkodzie stanął słupek! Bramka dla podopiecznych Jorge Vildy wisiała w powietrzu!
W 22. minucie meczu kolejny strzał na bramkę oddała Esther González, uderzenie z odległości około dwudziestu metrów od bramki pewnie zatrzymała Daphne van Domselaar. Bramkarka, która niedawno zamieniła FC Twente Enschede na Aston Villę miała w tym spotkaniu ręce pełne roboty. Po upływie trzech minut ponownie niebezpiecznie zrobiło się pod holenderską bramką, dobrą indywidualną akcję przeprowadziła Mariona Caldentey, zabrakło jednak dobrego wykończenia. Po upływie trzydziestu minut spotkania zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego oddały na bramkę przeciwniczek już siedem strzałów, z czego dwa były celne, wykonywały pięć rzutów rożnych. Po stronie Holenderek w statystyce strzałów i rzutów rożnych wciąż widniało zero, zawodniczki prowadzone przez Andriesa Jonkera musiały się obudzić i zabrać do pracy, chcąc awansować do półfinału.
W 37. minucie spotkania, Jennifer Hermoso, zawodniczka meksykańskiego Pachuca, wyprowadziła swój zespół na prowadzenie, radość trwała jednak bardzo krótko. Po analizie VAR odgwizdana została jej pozycja spalona w tej akcji. Wynik spotkania w dalszym ciągu pozostawał niezmieniony. Kilka minut później dwie bardzo aktywne zawodniczki po stronie La Roja zaznaczyły ponownie swoją obecność na boisku, ofensywne akcje Esther González i Mariony Caldentey nie przyniosły jednak oczekiwanego rezultatu. W drugiej minucie czasu doliczonego do pierwszej odsłony spotkania, niecelny strzał z dystansu oddała Ona Battle. Podopieczne Jorge Vildy chciały za wszelką cenę zakończyć pierwszą część spotkania prowadząc przynajmniej 1:0.
Pierwsza połowa spotkania ćwierćfinałowego pomiędzy Hiszpanią a Holandią zakończyła się wynikiem bezbramkowym. Trzeba przyznać, że jest to wynik bardzo szczęśliwy dla Oranje, bowiem przeciwniczki miały kilka naprawdę dobrych okazji strzeleckich i to, że jeszcze w tym pojedynku nie prowadzą, wynika z dwóch czynników: Daphne van Domselaar bardzo dobrze spisuje się w bramce, Hiszpania jest nieskuteczna. Podopieczne Andriesa Jonkera nie oddały żadnego strzału na bramkę Caty Coll, w drugich czterdziestu pięciu minutach to musi się zmienić, w innym wypadku Hiszpanki zapewne prędzej czy później znajdą drogę do bramki Oranje.

Drugą część spotkania oba zespoły rozpoczęły bez korekt w składach wyjściowych. Zaledwie kilkadziesiąt sekund po gwizdku Stéphanie Frappart rozpoczynającym drugą odsłonę, blisko zdobycia bramki wyprowadzającej zespół na prowadzenie była Esther González. Hiszpańska napastniczka pomyliła się minimalnie! Kolejne minuty upływały pod kontrolą zawodniczek Jorge Vildy. W zespole Holandii nie było zawodniczki, która potrafiłaby dać impuls swojemu zespołowi, która jakimś indywidualnym błyskiem tchnęłaby wiarę w koleżanki z zespołu. Taką zawodniczką z pewnością mogłaby być Lieke Martens, brakuje jej w tym spotkaniu.
W 62. minucie meczu zadrżały serca hiszpańskich kibiców, bowiem we własnym polu karnym faulowała Irene Paredes i sędzia Frappart wskazała na “wapno”, zmieniła jednak swoją decyzję po konsultacji z wozem VAR. Sześć minut później dwa z rzędu rzuty rożne wykonywała Teresa Abelleira, oba nie przyniosły jednak upragnionego prowadzenia. Ta sama zawodniczka swoją szansę miała w 73. minucie gry, ponownie zabrakło jednak precyzji przy finalizacji ataku. W 78. minucie spotkania po rzucie rożnym ręką we własnym polu karnym zagrała Stefanie van der Gragt, sytuacja wymagała jednak analizy VAR, zagranie miało miejsce na granicy pola karnego. Po upływie niespełna dwóch minut sędzia Stéphanie Frappart zdecydowała, że La Roja należy się rzut karny! Przed szansą wyprowadzenia zespołu na prowadzenie stanęła Mariona Caldentey i bezwzględnie tę okazję wykorzystała, van Domselaar była bez szans! Hiszpania w końcu dopięła swego i zdobyła bramkę. W 86. minucie gry świetną okazję na doprowadzenie do remisu miała Lineth Beerensteyn, odległość między nią a Catą Coll był jednak zbyt mała, aby mogła oddać skuteczny strzał. Chwilę po wejściu na plac gry niezłą okazję miała Irene Guerrero, na co momentalnie odpowiedziały Holenderki za sprawą Lieke Martens. Czasu było coraz mniej, wynik utrzymywał się korzystny dla La Roja.
W 90. minucie meczu świetną akcję przeprowadziła Lineth Beerensteyn, napastniczka Juventusu Turyn poradziła sobie z dwie hiszpańskimi obrończyniami, jej strzał był jednak niecelny, szkoda! W pierwszej minucie doliczonego czasu gry byliśmy świadkami niesamowitej historii! Stefanie van der Gragt, która przed dziesięcioma minutami pechowo sprokurowała rzut karny dla Hiszpanii, teraz w pełni zrehabilitowała się za tamto niepowodzenie. Nie mogła uczynić tego w lepszy sposób, niż zdobywając bramkę wyrównującą dla swojego zespołu. Niebywałe! 30-letnia obrończyni Interu Mediolan strzela bramkę, doprowadzając do dogrywki! Dwanaście doliczonych minut do podstawowego czasu gry nie przyniosło drugiej bramki dla żadnej z drużyn i za chwilę Stéphanie Frappart da sygnał na rozpoczęcie dogrywki.
Holenderki właściwie całe spotkanie były w defensywie, nie mogły znaleźć sposobu na dobrze dysponowane Hiszpanki. Wszystko wskazywało na to, że La Roja dowiezie jednobramkowe prowadzenie do końca meczu, jednak ambitna postawa Oranje dała im upragnioną bramkę wyrównującą i doprowadziła do dogrywki.

Dogrywka zaczęła się od dwóch ofensywnych akcji podopiecznych Andriesa Jonkera, które finalizowały kolejno Lineth Beerensteyn oraz Lieke Martens. Bramka wyrównująca zdobyta w doliczonym czasie gry dodała Holenderkom dużo animuszu. Zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego odpowiedziały dopiero w 98. minucie gry za sprawą Jennifer Hermoso. Jorge Vilda po dziesięciu minutach dodatkowego czasu gry zdecydował się na wprowadzenie na boisko Alexii Putellas, upatrując szansy na zwycięską bramkę w geniuszu zawodniczki FC Barcelony. Na bardzo dobrą notę w tym meczu pracuje Hermoso, zawodniczka Atlético Madryt jest niesamowicie aktywna, brakuje jedynie skuteczności – trzy minut przed końcem pierwszej połowy dogrywki miała swoją kolejną szansę, niestety po raz kolejny niewykorzystaną. W 14. minucie ofensywną akcją zaznaczyła swoje pojawienie się na boisku Alexia Putellas. Pierwsza część dodatkowego czasu gry nie przyniosła bramek.
Druga odsłona dodatkowego czasu gry zaczęła się od ataku na hiszpańską bramkę autorstwa Lineth Beerensteyn, zawodniczka występująca na co dzień na boiskach Serie A w Juventusie Turyn oddała soczysty, dobry strzał, po raz kolejny w tym meczu zabrakło jej tak niewiele! Kilka chwil później ponownie Beerensteyn zagroziła bramce strzeżonej przez Catę Coll i kiedy wydawało się, że Holenderki są coraz bliżej wyjścia na prowadzenie, stało się coś zupełnie odmiennego – La Roja zdobyła swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Wprowadzona na boisku w 71. minucie meczu Salma Paralluelo dała prowadzenie swojemu zespołowi w 21. minucie dodatkowego czasu gry. Niesamowicie utalentowana 19-letnia zawodniczka Barcelony precyzyjnym strzałem lewą nogą zdobyła efektowną bramkę! Do końca dogrywki wynik spotkaniu nie uległ już zmianie, Hiszpania w gronie pófinalistek.

Hiszpanki grały dzisiaj bardzo dobre spotkanie, kontrolowały jego przebieg od samego początku, prawie do samego końca. Brakowało zdecydowanie skuteczności w wielu sytuacjach, w pozostałych świetnie w bramce spisywała się Daphne van Domselaar. Holenderki nie umiały znaleźć recepty na stworzenie jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką Caty Coll, sztuka ta udała się dopiero w doliczonym czasie gry Stefanie van der Gragt. W dzisiejszym pojedynku lepsze były La Roja i zasłużenie awansowały do półfinału mundialu, Holenderki muszą to uszanować, co nie zmienia faktu, że porażka zawsze jest trudna do przyjęcia. Ponad 32 tysiące kibiców zgromadzonych na stadionie w stolicy Nowej Zelandii miało niesamowitą przyjemność oglądając dzisiejszy pojedynek.

1/4 finału
Hiszpania – Holandia 2:1 po dogr. (0:0, 1:0)
Caldentey 81′ (k), Paralluelo 111′ – van der Gragt 90’+1′

Żółte kartki: Hernández – Damaris, van der Gragt
Sędzia:
Stéphanie Frappart (Francja)
Widzów: 32 021

Hiszpania: Cata Coll – Ona Battle, Irene Paredes, Oihane Hernández, Laia Codina (77′ Ivana Andrés), Teresa Abelleira, Aitana Bonmatí (87′ Irene Guerrero), Jennifer Hermoso, Mariona Caldentey (100′ Alexia Putellas), Esther González (100′ Eva Navarro), Alba Redondo (71′ Salma Paralluelo)

Holandia: Daphne van Domselaar – Stefanie van der Gragt (106′ Kerstin Casparij), Sherida Spitse (85′ Katja Snoeijs), Dominique Janssen, Jill Roord (61′ Lynn Wilms), Jackie Groenen, Victoria Pelova, Damaris Egurrola (90’+6′ Caitlin Dijkstra), Esmee Brugts (89′ Aniek Nouwen), Lineth Beerensteyn, Lieke Martens

Other Articles

EkstraligaPolskaTransfery
HiszpaniaMundial 2023NewsyReprezentacjeZagranica

Leave a Reply