fbpx

W. Wójcik: Będziemy bić się o najwyższe możliwe miejsca

Weronika Wójcik przebojową skrzydłową jest i basta. Pomocniczka drużyny z rodu Kraka rok po roku przedkłada indywidualne rekordy nad dobro drużyny. Podpytaliśmy zatem o to i owo a rezultat naszej rozmowy właśnie Wam prezentujemy.

Zacznijmy od historii. Mało kibiców wie, że sporą część twojego życia wypełniała gimnastyka artystyczna. Opowiedz o tej pasji?

Gimnastykę artystyczną zaczęłam trenować od szóstego roku życia, jednak warto dodać, iż zanim wybrałam gimnastykę był jeszcze balet! Na treningi gimnastyki poświęcałam dziennie około 4 godziny, a weekendy często były zawody, wiec zajmowało to sporą część mojego ówczesnego czasu. Bardzo miło wspominam ten czas i efekty tych treningów odczuwam nawet do dnia dzisiejszego.

Dlaczego zatem postawiłaś na futbol?

Często jeździłam z moim młodszym bratem na treningi piłkarskie i tam zrodziła się myśl, że może spróbuje swoich sił także w tej dziedzinie sportu.

Praktycznie co rundę słyszymy “Wójcik w Łęcznej”, “Wójcik dołączy do Medyka”, “Sosnowiec i Wójcik to dobrany duet”. Ile jest prawdy w tych plotkach transferowych?

To prawda, zainteresowanie ze strony tych drużyn, jest co mi bardzo schlebia. Natomiast póki co jestem w Krakowie i na tym się skupiam. Ponadto tutaj mam studia i zależy mi aby je skończyć.

Jak będzie wyglądał UJ bez Maziarz, Ładochy, Bolko czy Nosalik?

Dziewczyny były w klubie wiele lat i bardzo dużo znaczyły dla zespołu, więc to oczywiste, że będzie bez nich inaczej. Jednak taki jest sport, a my musimy się oswoić z obecną sytuacją. Na pewno będzie ich nam jeszcze długo brakowało.

Jesteście obecnie na obozie przygotowawczym. Jak ciężko pracujecie?

Na obozie skupiamy się głównie na aspektach motorycznych, więc co za tym idzie dużo biegamy. Nie jest to najprzyjemniejsza forma treningu, ale konieczna, żeby wytrzymać później wysokie intensywności przez cały mecz.

Myślisz czasami o grze w kadrze narodowej? W rocznikach młodzieżowych byłaś jedną z podstawowych zawodniczek.

Myślę, że każda zawodniczka myśli o grze w kadrze narodowej i również ja. Gdzieś tam moim celem jest, aby kiedyś dostać szanse, ale głównie skupiam się na pracy nad sobą, a gdy powołanie przyjdzie, to mam nadzieje, że sprostam oczekiwaniom.

Nie kusi cię wyjechać i spróbować w zagranicznej, silniejszej oczywiście, lidze?

W jakimś stopniu na pewno kusi i chciałabym kiedyś spróbować. Miałam propozycje sprawdzenia się w zagranicznych klubach, jednak nie skorzystałam, gdyż zależy mi, aby najpierw skończyć studia , ale czas pokaże co będzie za dwa lata. Póki co skupiam się na teraźniejszości.

 Na koniec chciałbym zapytać na co będzie stać “Jagiellonki” w nadchodzącym sezonie?

Odejście dziewczyn trochę z pewnością osłabiło naszą jakość, jednak mam nadzieję, że młode dziewczyny, które do nas teraz dołączyły, szybko się zaaklimatyzują i wniosą świeżość do naszej gry. Będziemy z pewnością bić się o te najwyższe możliwe miejsca.

Foto: Klaudia Golasz

Other Articles

Leave a Reply