fbpx

Wylądowały w Olsztynie

Minione tygodnie zdecydowanie należały do KKP Stomilanek Olsztyn. Obecny lider I ligi pewnie wygrywał swoje spotkania i zapewnił sobie większy komfort przed kwietniowymi spotkaniami z czołówką tabeli. Poniżej zapis rozmowy z dwiema nowymi piłkarkami tej drużyny – Alicją Sokołowską i Kingą Ptaszek.

 

W zeszłym tygodniu Stomilanki mierzyły się z bezpośrednim rywalem do awansu Hydrotruckiem Radom. Jak wyglądało to spotkanie?

Alicja Sokołowska: Przede wszystkim wyszłyśmy na boisko bardzo skoncentrowane i zdawałyśmy sobie sprawę jak bardzo ważny jest to dla Nas mecz. Wiedziałam, że jeżeli każda wykona zadania założone przez trenera to wygramy to spotkanie. Początkowo dałyśmy Radomiowi trochę pograć, a same dobrze przesuwałyśmy się. Później przejęłyśmy inicjatywę, czego efektem był gol na 1:0 pod koniec pierwszej połowy. Druga odsłona była już zdecydowanie pod Naszą kontrolą, a Hydrotruck nie stworzył sobie dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Mogłyśmy wygrać ten mecz wyżej, ale jestem zadowolona z wygranej, bo po raz kolejny zrealizowałyśmy swój cel i nie straciłyśmy bramki. Dodatkowo w każdym meczu stwarzamy sobie sytuacje, które potem zamieniamy na gole.

Kinga, dla Ciebie to było kolejne spotkanie bez straty bramki. Czy miałaś już wcześniej podobną serię czystych kont?

Kinga Ptaszek: W rozgrywkach seniorskich było o to trudniej zarówno jesienią, kiedy grałam w Wodzisławiu, jak i wcześniej w drużynie rezerw SMS-u. Na zero z tyłu grałam częściej kilka lat temu w rozgrywkach Makroregionalnej Ligi Juniorek Młodszych, kiedy miałyśmy bardzo mocną ekipę i pewnie wygrywałyśmy swoje mecze w początkowej fazie rozgrywek.

Czy z dotychczasowych spotkań to właśnie w meczu z Radomiem najtrudniej było zagrać na zero z tyłu?

K.P.: Radomianki próbowały zdobyć bramkę po stałych fragmentach gry. Na ten aspekt liczyły również piłkarki ROW-u Rybnik, kiedy grały z Nami mecz. Oba te zespoły nie stworzyły sobie jednak dogodnych okazji głównie dzięki dobrej postawie naszej obrony. Myślę, że mecze, w których będę mogła się bardziej wykazać dopiero przyjdą.

Czego Twoim zdaniem brakuje dużej ilości polskich bramkarek?

K.P.: Według mnie bramkarki w Naszym kraju często miewają problemy z grą na przedpolu, a dodatkowo często brak im pewności siebie, a co się z tym wiąże odpowiedniej wiedzy jak zachować się w danej sytuacji. To później może wpływać na błędnie podejmowane decyzje na boisku.

Ala, a nad czym powinny popracować środkowe pomocniczki oraz w czym Ty powinnaś się poprawić, żeby być piłkarką bardziej kompletną?

A.S.: Według mnie wielu zawodniczkom na tej pozycji brakuje mobilności, dynamiczności, a także pewności siebie, która powinna być jak najwyższa u każdej zawodniczki. Jeśli chodzi o mnie to największą uwagę skupiam ostatnio na strzałach na bramkę. Na mojej pozycji bardzo ważna jest również pomoc w obronie, rozrzucanie piłek oraz prowadzenie gry, ale nie ukrywam, że mam w trakcie meczu sytuacje strzeleckie, a zdobywaniem bramek mogłabym dodatkowo pomóc drużynie. Dodatkowo staram się udoskonalać grę lewą nogą. Robię sobie treningi, na których gram w większości właśnie lewą nogą i zaczynam zauważać progres w tym aspekcie.

Do Waszej drużyny dołączyły również dwie zagraniczne piłkarki Irina Topal i Valeriia Postol. Jakie są ich mocne strony?

K.P.: Irina jest bardzo dobra technicznie. Na razie nie rozegrała zbyt wielu minut z uwagi na krótszy czas przebywania z zespołem, ale na treningach nie odstaje od zespołu i kiedy lepiej zgra się z zespołem powinna być jego mocnym punktem.

A.S.: Valeria jako napastniczka już bardzo Nam pomogła i pomimo grania w niepełnym wymiarze czasowym w Łodzi i w Koninie zdobyła dwie bardzo ważne bramki. Jest to typowa dziewiątka, która potrafi znaleźć sobie dogodną pozycję do uderzenia na bramkę i ma instynkt strzelecki. Uważam, że będzie w stanie utrzymać dobrą dyspozycję i dalej pomagać w osiąganiu celu, czyli awansu.

Która z drużyn nadal walczących o awans zrobiła na Was największe wrażenie?

A.S.: Podczas występów w Łodzi ciężko grało mi się przeciwko Resovii. Mecz z tym rywalem mamy jeszcze do rozegrania i zdajemy sobie sprawę, że będzie trzeba się do niego bardzo dobrze przygotować, bo będzie on bardzo wymagający.

K.P.: Również uważam, że Resovia stawia trudne warunki. Gra tam sporo dziewczyn z dobrymi umiejętnościami. Drużyny z takim potencjałem kadrowym potrafią sprawić problemy każdemu w lidze, ale tak jak wspomniała Ala jeżeli odpowiednio się przygotowujemy do tego spotkania to będzie dobrze.

W tym roku Stomilanki grały domowe mecze na kilku boiskach, a czasami nawet poza granicami miasta. Czy możecie zapewnić swoich kibiców, że będziecie do końca sezonu występowały w Olsztynie?

A.S.: Tak, będziemy rozgrywać mecze w Olsztynie. Ostatnio klub otrzymał możliwość gry na naturalnej nawierzchni na stadionie Stomilu. Obecnie mamy możliwość przenieść się tam lub zostać na sztucznym boisku, na którym trenujemy i ostatnio rozgrywałyśmy mecze. Decyzję podejmiemy wspólnie w najbliższych dniach.

Przez wiele lat grałyście wspólnie w SMS-ie Łódź. Które mecze z tamtego okresu wspominacie najlepiej?

K.P.: Dla mnie były to trzy spotkania. Jednym z nich jest finał Mistrzostw Polski Makroregionalnej Ligi Juniorek Młodszych, w którym pokonałyśmy 5:1 Medyka Konin. Drugi bardzo pozytywnie wspominany mecz to finał Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, w którym pokonałyśmy Województwo Mazowieckie. Oprócz obron w serii rzutów karnych wykorzystałam również swoją jedenastkę. Ostatnie takie spotkanie to mecz 1/16 Pucharu Polski z AZS UJ Kraków. Sprawiłyśmy wtedy niespodziankę jako pierwszoligowa drużyna rezerw pokonując wyżej notowanego rywala.

A.S.: Ja bardzo dobrze wspominam wszystkie finały juniorskich Mistrzostw Polski przeciwko drużynie Medyka Konin. W finale rozgrywanym we Włocławku wygrałyśmy po serii rzutów karnych i słyszałyśmy głosy, że była to wygrana na dużym farcie. Rok później wygrałyśmy z Medykiem 2:1 już w regulaminowym czasie, a kolejny finał, o którym wspomniała Kinga to była już absolutna Nasza dominacja i pewne zwycięstwo. Pokazało to, że sezon po sezonie pięłyśmy się w górę i sukces w każdym z tych meczów nie był przypadkiem.

Other Articles

FutsalNewsyPuchar Polski
FutsalNewsyPuchar Polski

Leave a Reply