fbpx

Zubchyk, Jędrzejewicz i trener Stemplewski specjalnie dla nas po meczu Czarni – UJ

Po meczu KKS Czarni Sosnowiec z AZS UJ Kraków, o którym pisaliśmy (tutaj), poprosiliśmy o parę słów trenera i zawodniczki z drużyny gospodarzy.

Olha Zubchyk, obrończyni Czarnych.

Na początku chciałem Cię zapytać, jak się czujesz w ekipę Czarnych, bo na boisku widać, że doskonale wprowadziłaś się do zespołu. Tworzysz zgrany tandem z Patricią Fisherovą.

Nie było mi łatwo wprowadzić się do drużyny, gdyż moja zmiana barw klubowych nastąpiła bardzo szybko i nieoczekiwanie. Wracając z rodzinnych stron po urlopie dowiedziałam się, że nie było dla mnie miejsca w drużynie z Łodzi. Byłam tym faktem mocno zaskoczona, gdyż informację o zmianie klubu dostałam od działaczy Czarnych Sosnowiec. Musiałam z marszu wejść w nową drużynę, ale cenię sobie współpracę z Patricią.  Dogadujemy się na boisku, trzymamy linię obrony, podpowiadamy sobie podczas meczów.

Dzisiaj kolejny dobry mecz w waszym wykonaniu. Zespół z Krakowa nie znalazł recepty, by waszą defensywę sforsować. Znów do tego nawiążę, że gra dwójki Fischerova-Zubchyk wygląda z boku, jakbyście grały razem od lat.

Nie jest tak, że błędy popełnia jednostka. Błąd popełnia drużyna i nam się taki przydarzył. Od straty w środku pola przez przejście piłki w defensywie i UJ zdobył bramkę. Zabrakło nam sekundy koncentracji i straciliśmy bramkę. Ale potem szybko wróciliśmy na swoje tory i grałyśmy naszą piłkę.

Ty swój świetny występ ukoronowałaś bramką.

Sama jestem zaskoczona. Poszłam na piłkę, zobaczyłam, że bramkarka stoi w innym sektorze, uderzyłam i wpadło przy samym słupku.

Agnieszka Jędrzejewicz, pomocniczka Czarnych.

Zacznę od tego, że po Twoim nieoczekiwanym transferze do Sosnowca widać, że bardzo dobrze wprowadziłaś się do zespołu.

Przede wszystkim gram i to jest dla mnie kluczowe. Dobrze się czuję na boisku. Dostaję szansę i wykorzystuję ją no i z meczu na mecz czuję się coraz lepiej.

Dziś znów wyszłaś w podstawowym składzie, wywalczyłaś karnego, szalałaś na obydwu flankach. Dobrze to wyglądało.

To dlatego, że bardzo dobrze się czuję w Czarnych. Na każdą sytuację pracuje cała drużyna. Dziś znów wygrałyśmy, strzeliłyśmy dużo bramek i cieszymy się, że znów dopisujemy sobie komplet punktów.

Bardzo dobrze wygląda Twoja współpraca z Lilianą Kostovą. Szukacie się nawzajem na boisku. Czy to wyszło naturalnie, czy jest to element treningu?

Na treningu szukam Lili, bo wiem, że lubi grać te piłki prostopadłe. Dobrze mi się współpracuje na boisku, co jest widoczne dla kibiców.

Wynik 6:1 to różnica klas czy jednak Akademiczki postawiły wam ciężkie warunki?

Wynik nie oddaje gry, bo krakowski zespół postawił nam dzisiaj ciężkie warunki. My podchodzimy do każdego przeciwnika z szacunkiem, ale myślę, że dzisiaj pokazałyśmy, kto w tym spotkaniu był drużyną lepszą. Strzeliłyśmy dużo bramek, co również pokazuje, że jesteśmy bardzo skuteczne i co nas bardzo cieszy.

Sebastian Stemplewski, trener Czarnych.

Na początku chciałem trenerowi złożyć najlepsze życzenia urodzinowe od redakcji KobiecyFutbol.pl, przede wszystkim zdrowia i spełnienia wszystkich marzeń, nie tylko sportowych.

Dziękuję bardzo.

Pierwsze pytanie, które samo się nasuwa. Osiem kolejek za nami, macie komplet punktów i idziecie przez rozgrywki jak maszyna.

I nie mamy zamiaru się zatrzymywać. Cieszę się, że zawodniczki sprawiły mi kolejny prezent w postaci 3 pkt, już jeden dostałem w piątek. Jak ktoś dzisiaj podczas meczu powiedział, niech te prezenty będą co tydzień w postaci kompletu punktów. Dlatego, jak wspomniałem,
nie zatrzymujemy się i jedziemy dalej.

Czy ten wysoki wynik odzwierciedla grę, czy jednak UJ postawił wam trudne warunki?

Krakowski zespół na pewno się postawił. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Wiedzieliśmy też, że Kasia (Daleszczyk, przyp. red.) odpowiednio nastawi swoje koleżanki z drużyny na mecz z nami. Aczkolwiek muszę przyznać, że nie udało nam się do końca w stu procentach wykonać tego, co sobie założyliśmy przedmeczem. Ale druga połowa pokazała, że dominowaliśmy w tym spotkaniu i mieliśmy go pod kontrolą.

Chciałbym zapytać co z kontuzjowaną Dżesiką Jaszek?

Czekamy na Dżesikę i jej powrót. Aczkolwiek nie chcemy przyspieszać jej powrotu na boisko. Przyspieszyliśmy o dwa dni i okazało się, że ma
kolejny tydzień odpoczynku. Także teraz niech jej kostka odpocznie i Dżeska spokojnie wróci zdrowa i będzie mogła wejść na wysokie obroty treningowe.

wywiady przeprowadził Wielbuond

Other Articles

NewsyReprezentacjaU-19
EkstraligaNewsy
Podsumowanie 8. kolejki Ekstraligi

Leave a Reply